Forum Ogrodnicze Oaza

Zanim nie weszłam na forum nigdy nie kopcowałam róż, a i teraz raczej też nie kopcuję no chyba ,ze bardzo mi na niej zależy jak np. Oczęta to tylko jej zrobię kopczyk .W ubiegłym roku cały śnieg na nią nagarniałam i slicznie przezimowała .

Jadziu, mieszkasz w łaskawszej strefie

Elsi, przywieźć ziemię skąd na te moje 3 róże?
Z ogrodniczego? Ona tam składowana na podwórku zamarznięta na kość
Kiedyś w marcu dostałam paczkę z różami. Kupiłam w ogrodniczym ziemię i 2 doby ją rozmrażałam

Mam 6 własnych ukorzenionych + 4 miniatury i 1 większą, czyli 11 tylko z tego roku I trochę starszych krzaczków, chyba 8 + 2 rugosy
To daje szaloną liczbę 21 sztuk
Sie Pani 7 razy pomyliła

Jadziu, Twoje słowa jak miód na serce
Co prawda nie porównuję mojego do Twojego klimatu, ale przecież większość forumków ma właśnie takie jak Twoje warunki

Markito, ale z tego co pamiętam, największe straty w różach miały osoby, które okrywały i kopczykowały przedwcześnie swoje róże.
Na deficyt śniegu najlepsze jest właśnie zgarnianie i ubijanie tego, który czasem napada. Zbity śnieg topi się o wiele dłużej niż sypki.

Gorzatko, jeśli w grę wchodzi kopczykowanie ziemią, to trzeba ją przechowywać w workach w ogrzewanych garażach lub piwnicy. To opcja dla osób, które mają siłę lub pomocników do dźwigania.
Ja wybrałam materiał sypki, lekki, niezamarzający: mieszanka kory, igieł, liści i tym podobnych darów natury.
Mam przygotowane worki na duuuże mrozy.

Nieoceniona Siberka dziewczynom odpowiedziała i bardzo dobrze, bo ja nie mam siły
Jakieś choróbsko mnie powaliło, nawet nie bardzo mam siłę siedzieć przed komputerem
W każdym razie wracając na chwilę do dyskusji , ja swoje róże zakopcowałam, trochę korą, trochę ziemią, innych zabezpieczeń nie robiłam. Zresztą zostało niewiele, okręcić hibiskusa, magnolię i nakryć stroiszem azalię japońską.
Na razie ciągle ciepło, rano był śnieg, ale szybko stopniał, póki co, zimy nie widać

Ciągle mam zaległy temat w postaci zamówienia traw, które korzystając z promocji u Mariusza Surowińskiego, pozwoliłam sobie zakupić ( ale dojdą wiosną). Chciałam, żebyście się wypowiedziały, co ja nakupiłam i jak się owe trawy sprawują u tych, którzy już je mają, ale....nie mam dziś siły
No to jeszcze trochę wczesno wiosennie, na żółto

Markita choruje a tu Siberia rozbija się patelnią, no
Wirusy są podstępne, atakują znienacka, w ciągu kilku godzin,
trzeba swoje wyleżeć, nie ma siły. Zdrówka Ci życzę, Marta.
U mnie też był rankiem śnieg, ale szybko zginął i trochę w ogrodzie pracowałam.
Znowu okryłam trochę róż (pewnie zostało jeszcze ze 21 oprócz różanki, na którą mam 10 worów suchej kory w garażu.
W ognisku zginęły - mam nadzieję - szrotki, wreszcie wygrabiłam liście kasztanowca.
Zostały byliny w donicach, chyba ja zakopcuję w warzywniku.
Chyba naprawdę jesteś chora, że zaczęłaś powtórki wiosenne .
Z narcyzami jakoś mi nie po drodze, kupowałam, ale one nikną zamiast się rozrastać. Tylko te stare odmiany mam "jakotakie".

Dzięki Elu za wsparcie . Staram się leżeć
Te wszystkie narcyzy kwitły wtedy po raz pierwszy, a na wiosnę przekonam się, czy nie ostatni

Wiesz, chleb piekę już regularnie co sobota , właśnie siedzi w piekarniku
A to fotka przedostatniego wypieku

Cieszę się, że nie po darmo woziłam zakwas do Lublina .
Ula też piecze regularnie.
Ładnie Ci wyrósł, murzynek - bardzo apetyczny, mieszasz mąki?
Jaki "koktail" najlepiej Ci odpowiada? Aga wzięła zakwas?
Pączkuje ten zakwas, pączkuje, ostatnio trafił razem ze mną na rehabilitację (odnawiam kolanko),
jedna z pacjentek pojechała do domu ze słoikiem i przepisem .
U mnie właśnie chleb wyrasta w blaszkach.
Jeden z kminkiem dla męża, bo marudzi,
że akurat taki lubi a ja ciągle piekę z żurawiną.
Nie wiem, czy Ci wiadomo, że moje pieczenie chleba to przez Siberię? .
Ona to potrafi człowieka podpuścić ......
Niby dobrze, ale ciągle dodaję sobie nowych zadań.
Marta, odkryłam olejek z drzewa herbacianago, mała buteleczka niewiele ponad dychę,
ma wielorakie zastosowanie, można się inhalować przy przeziębieniu,smarować wypryski, pomaga na opryszczkę. Latem stosowałam na ugryzienia owadów, a teraz wynalazłam w apteczce przy infekcji.

Do ostatniego razu robiłam mieszankę z trzech mąk - dokładnie jak w Twoim przepisie
Dziś zrobiłam z kilograma żytniej razowej i połowy orkiszowej typ 700. Niestety przy moim dzisiejszym katarze trudno ocenić różnicę w smaku
Aga zakwas dostała w zeszłym tygodniu, ale tu nie zaglądała i się nie chwaliła , oprócz niej obdarowałam już cztery inne osoby
Ja coś kojarzę, że to przez Siberkę, ale czy zakwas też od niej?
Olejek herbaciany już dopisany do jutrzejszej listy zakupów aptecznych dla M.

Ja w ubiegłym roku modliłam sie nad swoimi rózami,tez dałam im kopczyki z ziemi,kory,a i tak około 15 sztuk padło.W ty roku lekko nagarnęłam ziemi tym,co zostały i nie rozczulam sie.Najwyzej bedzie tylko po kilka sztuk jako jednoroczne.
Marto chyba coś zle skopiowałam?

Gosiu najważniejsze, że działa
A śnieg oby się utrzymał, to wreszcie przestaniemy się modlić nad roślinkami

Mam jeszcze pytanie-zaznaczam,zebym miała powiadomienia o odpowiedzi z wątków,do których wchodzę,gdzie mam nacisnąć,żeby to zobaczyc?

Nie wiem, czy o to Ci chodzi, ale ja po prostu wchodzę na 'Moje wątki' na górnym zielonym pasku i widzę na zielono zaznaczone wszystkie nowe wpisy od mojego ostatniego pobytu.
A jeśli zaznaczyłaś 'subskrybuj', to chyba będziesz miała powiadomienia mailem. Ale z tego co wiem, wszyscy odłączają subskrypcję, bo są zasypywani mailami

I gdzie te białe fotki zajrzałam, a tu nic

Już, już białe fotki , dopiero wróciłam z małej sesyjki z łopatą do odśnieżania

Sorry, że fotki niewyraźne, ale u mnie regularna zadyma













Jak widać na załączonych obrazkach, pies bawi się najlepiej


A ja w tych pięknych okolicznościach przyrody właśnie wysłałam już moje TRZECIE wiosenne zamówienie
Pierwsze było trawowe, w promocji, już nawet opłacone , potem róże we Floribundzie - jakżeby inaczej , a teraz właśnie się zrujnowałam u Marka Podstolca . Tyle się u Was naczytałam, jaki to sprzedawca, że rzuciłam się na ten towar jak szczerbaty na suchary . Zamówiłam prawie wszystkie jeżówki , masę bodziszków , dopchałam liliowcami , przegorzanami, dzwonkami, krwawnikami i sama już nie wiem czym jeszcze . Teraz ostrzę sobie zęby na ostróżki u Adriana , ciekawe, co jeszcze wypadnie po drodze
Chciałabym zamieścić tu swoje zamówienie na trawy z prośbą o uwagi, bo na trawach nie znam się wcale , a już zakupione i potrzebuję Waszej pomocy. Jak rosną, jak zimują, do jakich rozmiarów dorastają. Jedyne czym się kierowałam przy zakupie, to odporność na suszę i słońce.
Takie trawki zamówiłam:
Andropogon Gerardii 'Fire', 'Great Tower', 'Small Tower'
Calamagrostis 'Karl Forester', 'Avalanche', 'Overdam'
Festuca ametystina
Festuca glauca 'Bergsilber', 'Elijah Blue', Mairei'
Helictotrichon sempervirens
Miscantus sinensis Variegatus
Molinia caerulea Variegata
Panicum virgatum 'Praire Sky', 'Rehbaun', 'Straight cloud', 'Warrior'
Schirachyrium scoparium

Pies szczęśliwy
Odśnieżający jakby mniej będą.
O trawy to raczej Mariusza trzeba pytać i to w dziale trawowym chyba
Może ktoś się trafi i tutaj

Widzę,że na Lubelszczyźnie zima w pełni u nas na razie jeszcze spokój. Kwitnące róże w śniegu, to dopiero widok Ciekawe jak długo ten śnieg poleży.

U mnie też zrobiło się biało ,ale nie ma aż tak grubej pierzynki .Na razie róże mają naturalna kołderkę i oby jak najdłużej były tak okryte.Już listę Martuś szykujesz na następny sezon

U mnie też pięknie. Może u siebie coś zaraz wstawię.