Aniu , Małgosiu
Kwitnienie róż bardzo mnie zaskoczyło ,bo na poprzedniej gliniastej działce nie miałam przyjemności
z ich uprawiania
Już w lipcu stały gołe łodygi z nielicznymi kwiatami ,więc czym to się zachwycać?
Przyznam też ,że tam nie poprawialiśmy gleby ,rosły w tym co miały...
To ,co róże pokazują w nowym ogrodzie przyprawia mnie samą o bicie serca
A nie mam wcale wiele odmian, ani takich wyszukanych jak w forumowych ogrodach. Ale i tak bardzo cieszą
Dorcia
W Twoim przypadku to już dobroczynność ,bo Ty ratujesz rośliny dla innych ,ja samolubnie kupuję
tańsze zdechlaki dla siebie
Dzisiaj posadziliśmy tę sosnę Watereri i wygląda całkiem ,całkiem
Ale dzieci pozabierały aparaty na obozy
i nie ma czym robić nowych zdjęć...
Za to WOLNOŚĆ rodzica jest bezcenna !
Wybaczam im te aparaty
Iwonka
Szałwię miałam jako jedną sadzonkę , częściowo ją podzieliłam ,bo mam tej szałwii trochę w innych miejscach.
Pamiętam też ,że dostałam kępę od koleżanki forumowej z mojej okolicy ,ale nie sądzę ,żeby była jakaś inna odmiana
tej rośliny. Po prostu musi służyć jej gleba .
Tak jak już pisałam - mam tutaj bardzo wysokie pH, nawet do 8. I ona musi to lubić
A zdjęcia są z tego nowego ogrodu
Tylko wiadomo ,że wybieram te "lepsze" miejsca.
Są i takie typowo pobudowlane
Gorzatko
No, właśnie - ta Lady (czy nie Lady ?
) bardziej kusi na zdjęciach pojedynczych kwiatów w katalogach,
ale jako krzew (choć mój obsypany gęsto ) nie robi takiego wrażenia...
To już ten "zwykły" Leonardo jest lepszy o niebo !
"Ostróżki jak walce "- dobrze powiedziane
Zwłaszcza te ,co nie mają czubka .
Nawet miałam zrobić zdjęcie całej łodygi kwiatowej w porównaniu z człowiekiem
,no ale wiadomo co ze zdjęciami
Ale mam jakieś zdjęcia sprzed trzech dni .
Skromny tytoniek :
Pastella:
Pomidorowa grządka na trawniku :
Rhapsody in blue i otaczające ją lilie (chyba żółte trąbkowe)
No i cóż ja mogę pokazać innego ?
Do znudzenia: Leonardo i ostróżki