piku wrote:
A aronię to pewnie podjadały Ci ptaki, one bardzo to lubią
Wiesiu ,ale to stawało się nagle . Przyjeżdżaliśmy na działkę i nie było
żadnego owocu.Na krzaku zostawały tylko te ogonki
Las ,owszem był za płotem , myślisz ,ze tak dokładnie mogłyby pozrywać ptaszki?
Dorotka
U nas to tylko 21 metrów żywopłotu. Wczoraj kończyliśmy już po ciemku (teraz zmrok
zapada tak nagle).
Poza tym działkę to mamy już 7 lat ,a od zakończenia stanu zamkniętego domu minęło już 2 lata...
Więc wcale to nasze tempo nie jest takie szybkie.
Ty dopiero co dostałaś ziemię ,a już planujesz !
Wczoraj czytałam jeszcze długo na temat buków.
Trochę się jednak martwię .
Tak jak pisałam ,z wodami gruntowymi nie mieliśmy problemów. Przy wykopie pod fundamenty
woda nie pojawiła się ,kopali w marcu ,a właśnie wtedy najbardziej
miarodajne są badania poziomu tych wód.
Ale w tamtej części działki woda czasem sobie stoi ,tak miejscowo .
I nie wiem czy to wina lekkiego spadku ,czy naszej budowy (zasypaliśmy korzenie
jednej brzozy i niestety bardzo źle to na nią wpłynęło).
Ale to woda z opadów ,a nie podnoszące się wody podziemne. Tak myślę...
Podobno buki potrafią po prostu uschnąć sobie na złym stanowisku
Rosną tam naturalnie brzozy ,sosny i dąb.
A nienaturalnie
rosnący tam grujecznik japoński i pęcherznica ciemna
przez cały sezon miały malutkie liście.
Dlaczego ?