Roma wrote:
Zamierzam do wiosny zrobić plany rabatek i ponanosić nasadzenia.
Rozumiem ,
Roma,że wiosną w rabaty ruszasz z mapą
Firletko ,
Z tymi znacznikami ,w moim przypadku to jest też trochę zabawa ,bo ja lubię sobie
czasem "podłubać"
W tamtym roku np. malowałam kamienie jako znaczniki. Tylko potem szkoda było mi je
wystawić na deszcz i błoto
No ,nie wiem ,co by Ci poradzić z tymi ptaszkami....
My właściwie pierwszy raz na "taką skalę"
dokarmiamy i ruch w interesie jest wielki.
Zupełnie nie wiem dlaczego Twoje sikorki nie chcą przyjść.
My karmimy samym słonecznikiem. Łuskanym.
Marta Artam
Moje blaszane znaczniki będą raczej dyndały na drucikach ,więc chyba nie wbiję
sobie ich w kolano ...
Na razie stojaczki poskręcałam z darmowych wieszaków drucianych ,czyli nie wydałam
ani złotówki
Dziękuję za rady pisakowo-ołówkowe
Piotrek ,Ewa
Byłam w sklepie metalowym i pierwszy raz wyszłam z niczym! Nie mieli żadnych blaszek,które
nadawałyby się na zawieszki.
Pozostaje mi wycinanie. I nie będę musiała wypić tyle piwa , bo mam dużą blachę ocynkowaną.
Teraz jedynie dobre nożyce....
Grzesiu
W tamtym roku też zaznaczyłam kamieniami miejsca nasadzeń cebulek. Wiosną biedne szafirki
dawały z siebie wszystko ,żeby wydostać się spod tych kamieni
.
W końcu ,jak zobaczyłam ,to zdjęłam im z głów te ciężary . Dalej rosły ładnie
Dorotka
A potem będziesz pamiętać ,który kamień jest znacznikiem ,a który kamieniem?
Tak sobie pomyślałam ,że w sumie jak nazwa się zmyje ,to znacznik i tak spełni swoją
rolę
Marta Markita
Minął tydzień od ostatniego wpisu ,pewnie po śniegu już wspomnienia ?
Chociaż nie ...
U nas ,choć od kilku dni na plusie, śnieg na działce leży ,tylko zrobiła się na nim skorupa
lodowa.
Moje rododendrony :