Forum Ogrodnicze Oaza

Ekhem...Gaby czesto kladzie glowe na mojej glowie i nieraz spalam z tym 50 kg ratlerkiem przewieszonym mi przez glowe, podczas gdy Xena probowala zrobic mi z plecow nalesnik

A ja Wam powiem dla odmiany, że mój pies nie ma wstępu do naszego łóżka
Co jak co, ale taki 45 kilogramowy balast jeszcze
Poza tym łóżko Pana jest i takim ma pozostać.
Amstafy muszą znać swoje miejsce w domu i nie dopuszczamy, aby próbował dominować. W sypialni przebywa co najwyżej na dywanikach przy łóżku i to wyłącznie wówczas, kiedy nie ma dzieci, bo to jest bardzo towarzyski pies

Nasze maja wstep tylko wtedy, gdy ktores z nam ucina drzemke. W nocy spia na sofie
No i wtedy, gdy nastepnego dnia mam w planach pranie poscieli

A tak serio, dobermany tez sa dominujace, z tym ze suki nie maja az takich zapedow jak psy. I to jest jeden z powodow, dla ktorych wole suki. Drugi to to, ze nie podlewaja iglakow

A my wlasnie skonczylismy niszczyc polowe ogrodzenia z tylu. W dwojke szlo szybiej-maz wbijal lopate i podwazal 'skrzydelko' slupka, a ja wyciagalam. Drewniane zas wycinalam u podstawy pilka na baterie (reciprocating saw)-genialne urzadzenie, rowniez do wycinania grubszych galezi drzew.
A wracajac spacerkiem znalazlam piec pileczek golfowych-ktorzys sasiedzi sie ukulturalniaja grajac golfa i chyba im nie wychodzi, skoro pilki laduja U NAS
W kazdym badz razie przygotowanie do dnia zero sa zakonczone. Jutro moze ekipa wkroczyc z maszynami do kopania dziur pod slupki

Coś przeoczyłam, sorki - ale co to jest?

To ja zaczne od poczatku
Master Gardeners to organizacja skupiajaca wolontariuszy, ktorzy w statucie maja za zadanie edukowac ludzi nt szeroko pojetego ogrodnictwa tzn od zakladania trawnika do robienia przetworow, od systemow podlewania do chorob pomidora. Zeby zostac jednym z nich nalezy uczeszczac na cykl wykladow przez naukowcow z pobliskiego uniwerku ale i przez zwyklych ludzi ktorzy maja doswiadczenie w danym temacie. Po tym sie zdaje test. W pierwszym roku ochotnicy musza wyrobic 50 godzin pracy w ogrodach publicznych na pielegnacji; czesc godzin jest na targu farmerow gdzie ma sie stoliczek, krzeselko i pudlo ulotek i odpowiada na pytania; podobnie jest na TriState Fair, gdzie odbywaja sie tez targi sprzetow rolniczych i tez ma sie wydzielone miejsce na ow stoliczek..
W nastepnych latach osoby ktore sie nie zniechecily, maja do odrobienia 12 godzin prac i ilestam goszin edukacyjnych, nie pamietam w tej chwili ile.
Dla celow edukacji osoby z ciekawymi ogrodami moga zglosic swoj ogrod(lub zostac zapytane prze zstarszyzne, co jest slowem adekwatnym jako ze srednia wielu MG to 70 lat) do celow instruktazowych. Czyli np jeden ogrod ma ciekawie rozwiazane oczko wodne z karpiami koi, ktore warto pokazac, inne ma ilestam gatunkow bylin kwotnacych caly sezon. W umowiionym czasie, jesli ogrod zostanie zakwalifikowany, czyli w tym przypadku pod koniec lipca bodajze, wlasciciel ogrodu organizuje dzien otwarty czyli jest w domu i kiedy ludzie zjada do niego, oprowadzi po ogrodzie, pokaze co mu rosnie, jakie ma inne ciekawe rozwiazania , czyli bedzie edukowal.
I to jest wazne, bo bardzo wielu ludzi, ktorzy zglaszaja sie do nas, nie ma zielonego pojecia o wydawaloby sie najprostszych sprawach. Ale wlasnie dlatego MG edukuja ludzi. I wielu , ktorzy wstapilo do MG, po paru latach maja piekny ogrod i edukuja swoich sasiadow nt ogrodnictwa. I to sie tak rozprzestrzenia. Ktos cos podpatrzy, zaciekawi sie, doczyta.
Z mojego ogrodu juz 'wyniesiono" pomysly zwiru z mata pod spodem; mostku, suchej rzeczki-widzialam to potem na zdjeciach owej osoby. I bylo mi milo, nawet jesli ta osoba bedaca starszyzna, nie wspomniala ze zostala zainspirowana wizyta u mnie

Mocnymi punktami mojego ogrodu sa :
-systemy podlewania - kropelkowe i podpowierzchniowe;
-typ ogrodu-japonski z elementami suchego ogrodu (sciolkowanie, zwir, by zapobiec utracie wody)
-przewaga iglakow o roznych ksztaltach, kolorach i cechach-w ogrodach wielu czlonkow kroluja byliny,
-Sad-sposoby przycinania drzew owocowych; sciolkowanie wokol drzew jako zapobieganie konkurencji z trawa-w tym klimacie konkurencja o wode jest bardzo silna
-architektura ogrodowa: zalozenie instalacji oswietleniowej niskonapieciowej; mala architekture typu sucha rzeczka do odprowadzania wody deszczowej; mostek japonski, domek grillowy, bambusowe ogrodzenie wokol bambusa na tylnym podworku, sciezki z kamienia; kamienne patio.

O

Dziękuję, teraz już wiem o co chodzi bardzo fajna sprawa Twój ogród z pewnością nadaje się do celów edukacyjnych. Mnie także edukujesz i inspirujesz, no i co najważniejsze- zachęcasz do działania

Dziekuje, Mosewo

Dzis dzien kiepski do pracy na zewnatrz, w nocy przyszedl zimny front i temp spadla do w tej chwili +3C, wiatr glowe urywa, ale jak tu stracic dzien...wiec wziela sie Diana za taczke i dalej robi krawezniki. Ciezar taczki pozwala nie odleciec do Kansas
A faceci od ogrodzenia nie przyszli. Heh, Dave przypomnial mi , ze dzis swieto
I pochwale sie, byl dzis gosciem programu w radio, odpowiadal na pytania dzwoniacych o zlozu wodnym Ogalala. Jestem z niego dumna To juz chyba 11 wywiad w radio w ciagu ostatnich dwoch lat, nie wspominajac o TV i gazetach
On z kolei edukuje i farmerow i zwyklch posiadaczy ogrodkow o wodzie, oszczednym jej gospodarowaniu i metodach oszczedzania.

Wspaniale,że jesteście doceniani.

Tak sobie poczytałam o Masters Gardeners i skojarzyło mi się z forum. Tutaj w zasadzie dzieją się podobne rzeczy, tyle że wirtualnie (na początku), a potem przybierają rzeczywiste formy w naszych (i waszych) ogrodach.
Inna sprawa, że to fajne jest.
U nas rolę "przewodnią" grały przez dziesiątki lat POD lub ROD, pewnie z różnym skutkiem. Bo ja np. nauczyłam się najwięcej sama albo od innych osób, które miały doświadczenie. Choć jestem też w ROD, to nie mam pewności czy się tak wiele nauczyłam. Jedyny "podręcznik" wręczany nowemu działkowcowi, to "Statut", czyli spis zasad. Spróbujcie wg tego założyć ładny ogród. Uważam, że najwięcej możemy zyskać poznając inne ogrody i ludzi, którzy je tworzą. Może i u nas kiedyś jacyś Masters Gardeners będą działać, a nie tylko "You Can Dance" czy "Must be The Music"...

Gratulacje Diano dla Ciebie i Twojego medialnego Dave'a.

Fajnie by było żęby ktoś w Polsce tak się interesował ogrodnikami amatorami ,u nas to jeszcze chcę działki polikwidować i sprzedać deweloperom i innym dorobkiewiczom a działkowców porozganiać do bloków żeby tam zdechli
O

Jo37 wrote:
Eeeeee my też jesteśmy w Polsce doceniani doprowadziliśmy nieużytki czyli tereny po działki naście lat temu do stanu używalności to teraz nasze władza łapy po nie wyciąga.

Chcialabym zeby cos takiego bylo w Polsce. Bo to wlasnie jest lancuszek; ci, ktorzy juz sie nauczyli, ucza innych, a d nich ucza sie jescze inni.
MG organizuja pogadanki w szkolach i dni otwarte w bibliotekach, gdzie prowadza wyklady dla ludzi zainteresowanych ogrodnictwem. Organizuja kiermasze z roslinami ze swoich ogrodow, sprzedaja recznie malowane domki dla ptakow i karmniki, robia ozdobne podporki do roslin i rzeczy z hypertufy; za te pieniadze organizacja moze kupic papier do kopiarek na ulotki, zakupuje rosliny do ogrodow publicznych, zwir, kamien i inne rzeczy. Kiedy gasc z Rock Ranch przywiozl mi krawezniki, wiozl tez pare takich palet dla MG kolo ogrodu botanicznego.
A wlasnie, kolo tego ogrodu botanicznego zrobiono kilka ogrodow tematycznych , jeden zawiera rosliny jadalne-mozna pojsc i zerwac sobie salate czy marchewke, a jednoczesnie sa one uprawiane ozdobnie np salata w roznych kolorach tworzy ozdobne brzegi rabat.

A ja dzis choc bylo wietrzenie i zimno, podciagnelam troche roboty. Uznalam, ze musze poszerzyc loze kwiatowe a wlasciwie iglakowe, coby moc nowe iglaczki posadzic (czy wspomnialam, ze dokupilam trzy iglaczki z Forest Farm? Pinus densiflora Sunburts; Pinus strobus Aurea i Pinus thunbergii Torafu Matsu-wysylka tego ostatniego kosztowala wiecej niz roslina, z racji wielkosci ).
W kazdym badza razie po ulozeniu mniej wiecej linii kraweznikow, pozostaly po drugiej stronie zwir nalezalo zgrabic i wywiezc. Calkiem sporo tego bylo...







Ale jakos nie calkiem jestem zadowolona z linii..





I tutaj tez: czy pod tym duzym jalowcem (bodajze) dac sciolke i pociagnac ja do wisni japonskiej-niewidocznej na zdjeciu, ale z prawej strony jalowca, czy zrobic tylko kolko pod jalowcem..




Najgorsze, ze jak wracalam z miasta, zahaczylam o miejsce ze sciolka, cala sciolka zostala zabrana przez miasto
Dave wlasnie pojechal w drugie miejsce sprawdzic, czy moze tam maja..na ten oprozniony ze zwiru kawalek bede potrzebowala ladnych pare ladunkow..

A propos ostatniengo zdjecia-na tym jalowcu mam zamiar uczyc sie praktycznego niwaki

Po śniegu już ani śladu?

A u nas dopadało ,takiego mokrego ...Chlapa w mieście ,że aż strach!

Fajne te wasze inicjatywy

Ogród z takimi obramówkami zupełnie inaczej wygląda. Bardzo ładnie

No to już nie mogę się doczekać tych Twoich ćwiczeń z niwaki.
Ja najwcześniej zaczynałam od formowania iglaków, wg mnie nie jest to trudne i warto próbować. Jeśli masz jakiś pomysł na dany krzew, to warto "wejść do środka", przyjrzeć się jego budowie i zaplanować cięcie. Obejrzeć go także dokładnie ze wszystkich stron, wtedy dostrzega się potencjał.
W zeszłym roku wykonałam u koleżanki w Oliwie poważne cięcie dwóch starych cisów, bo ich dotychczasowy kształt był zbyt ciężki i jej się znudził. Jednak krzewy te sadził jej ojciec i nie chciała ich usuwać całkowicie. Ponieważ nie umiała się do tego zabrać, poprosiła mnie o pomoc. No to pomogłam.
W tym sezonie będę czekała na rozwój sytuacji i to jak sobie poradzi natura z dość drastyczną ingerencją sekatora i piły.
Muszę przy okazji zrobić zdjęcia jak to obecnie wygląda.

Im prościej, tym lepiej. Bez zbędnych wygibasów I prostych odcinków.

Diano na prawdę będzie pięknie u Ciebie , szkoda że zabrakło ściółki . a u nas znowu nawrót zimy , chyba wiosny się nie doczekamy .

Magdalu-snieg? A co to takiego ?
Te krawezniki ladnie akcentuja brzegi lezy kwiatowych. No i powinny pomoc z rozsiewaniem sie sciolki

Danielo-ja tez W zeszlym roku zaczelam delikatnie wyginac kilka mniejszych sosen z przodu, podcielam czesc galezi, ale z tymi duzymi bedzie wiecej pracy. Wieczorem studiowalam swoje ksiazki o niwaki,az zasnelam Poprosze zdjecia cisow!

Nemo-wlasnie te proste odcinki mnie wkurzyly. To samo zaczelo mi sie robic na tym dlugim odcinku, gdzie potrzebuje sciolki..Dzieki za sugestie!

E-geniu-dlatego wysylam meza w poszukiwanius ciolki z trzeciego miejsca Nawet pozwole mu dizs wziac pickupa, zeby po drodze z pracy zajechal w tamto miejsce. Mam nadzieje, ze bedzie ta sciolka. Nie lubie czekac

A chyba jutro pojade znowu do Rock Ranch zamowic nowa palete..O tyle mi zostalo, o...




Moze przy okazji rozejrze sie za wiekszymi glazami