Forum Ogrodnicze Oaza

Kochający mąż powinien takiej żonie kupić Bobcata:

www.bobcat.com/utility_machines/toolcat/why/specs_5610

Usilowalam kochanego meza namowic na niego kilka razy, ale upiera sie ze toto kosztuje tyle co samochod. I ze jak ja to bede wozic-dwie przyczepy? (jedna z bobcatem, druga ze sciolka)...
tak wlasnie szuflowalam to i myslalam, jak cos takiego by sie przydalo-chocby tylko do zaladowywania. Ale jak sie nie ma co sie lubi, to sie lubi, co sie ma!

Przy okazji zmniejszylam wysepke z samotna sosna-maz nie wyrabial pickupem i wjezdzal mi na wysepke. Teraz koniec jest przygotowany na polozenie tam glazow, a wysepka o polowe mniejsza. Przy okazji ulozylam mniejsze kamienie i mam radoche!
Taki pomysl wpasowywania kamieni w obrzeze z innych kamieni /kraweznikow podpatrzylam w jednej z ksiazek o japonskich ogrodach..





Tu po lewej stronie wysepki pojda duze glazy...

No! Wreszcie mam kamienie na swoich miejscach!! ( a przynajmniej dopoki koncepcja mi sie nie zmieni )

Mily pan, wlasciciel Rock Ranch przywiozl mi to...



i dwa nowe kamienie, ktore wypatrzylam dzisiaj, tak wiec juz nie musze uwazac jak jezdze pickupem po ogrodzie!
Zaczelismy od dwoch kamieni na koncu arroyo czyli suchego strumyka:



Miedzy nimi wypelnie ziemia i sciolka, zeby wygladaly jak wystajace ze zbocza



Tu mialam juz ulozone trzy, o wiele mniejsze, kamienie. Wymienilam je na te:



Widok bardziej z gory (z przodu jest halda sciolki, zdjetej spod kamieni, ktora musze rozparcelowac gdzie indziej )








Wysepka w tej chwili:





I reszta kamieni, jeden kolo P. densiflora Burke's Red OD (swoja droga musze cos zrobic z drzewkiem, bo wyglada jak wieszak):




Kosodrzewinka Yellow Tips tez dostala towarzysza





Japonska latarnia przy mostku dostala odpowiednia podstawe-oklahomski bazalt -w sloncu polyskuja w nim srebrzyste iskierki







A teraz zbieram pieniadze na olbrzymia skale, ktora bedzie na poczatku polwyspu

Pozwolę sobie pociągnąć temat koni Nasze konie większość czasu spędzają na wolnym powietrzu.Od maja do końca października przebywają na pastwisku na którym mają sporo drzew które dają cień Na noc wracają do domu gdzie mają padok i wiatę (przed deszczem i wiatrami)Kiedy temperatura spada poniżej zera, konie idą do stajni(nieogrzewanej)ale dostają do picia letnią wodę i ciepłą karmę.
Diano-nie jestem taka pewna czy te kamienie pozostaną na swoim miejscu.

W tym sek, ze u nas nic tak szybko nie urosnie by dac cien, wiec wiaty beda chyba na kazdym pastwisku Tzn na dwoch, a na trzecim stajnia. W tej chwili Dave kombinuje jak zrobic druga pompe glebinowa na pastwisku nr 2-bedzie albo podlaczana do generatora na gaz, albo zrobimy solary. Ciagniecie kabla az tam bedzie kosztowalo zbyt drogo, bo trzeba by bylo stawiac dodatkowe slupy, po poltorej tysiaka za slup
Ciekawe czy istnieja podgrzewacze do wody dla koni? Tak, zeby wlaczyc i trzymalo wode ciepla w zimie?

Co do kamieni-ja tez. Pocieszam sie, ze ow pan, po poltorej godzinie manewrowania podnosnikiem nie zniechecil sie-i dalej oferuje pomoc gdyby co. Wiec kupie wiecej kamieni i przy okazji sie poprzestawia...ale kombinuje..

Może jakiś podgrzewacz solarowy?

Zobacz co ja wczoraj robiłam
forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/2...sci?start=198#208056

Jestes dla mnie niedobra! Zaslinilam klawiature!!!!
I jak degustacja?

Moim zdaniem bez zarzutu

planta wrote:
Owszem, idealne do suszenia gaci. Ale się nie przejmuj- głupi się nie pozna, mądry powie, że tak ma być!

Gaci jak gaci, ale skarpetki..!

Zrobilam go tak, bo chcialam podgiac galezie do poziomu a nie moglam zdecydowac sie, ktore zostaja, a ktore wytne. No i tak zeszlo...

No, od dzis ma byc gwaltowne oziebienie, i bije sie z myslami-probowac okrywac czy darowac sobie...

Piękne te głazy-fajnie wyglądają w sąsiedztwie tych małych,jasnych otoczaków. Ale na tej małej wysepce to ich chyba za dużo ? Dałabym je raczej na żwirku,w bliskim sąsiedztwie wysepki ,jako głazy wyłaniające sie z ..... morza żwiru
Co do zasypywania głazów ziemią -weź zapas na to,że po kilku latach same zagłębią się w ziemię dość mocno,szkoda pomniejszać ich wielkość.

Chcialabym, ale musze zostawic przesmyk dla pickupa, zeby moc podjechac blizej domu ze sciolka, bo tak to bym musiala ganiac przez pol ogrodu z kazda taczka.
Ale zastanowiam sie, czy w tej chwili nie zredukowac wysepki o jeden kamien, miedzy glowa i pletwa zolwia (no bo to przeciez zolwia wyspa )....hmmmmmmm....

Miedzy arroyo i tym plaskim glazem mysle dac wiecej wiekszych otoczakow, niejako 'dociagnac' strumyk do kamienia

Wszelkie rady mile widziane!

Ja to za bardzo se nie znam ale wydaje mi się że na żwirku lepiej by sie prezentowały i nie wiem czy roślinki będa miały miejsce na rozrost przy tych głazach. Ja bym zrobiła większa odległość.

Cyprydo-drzewka beda mialy ograniczana wielkosc przez uszczykiwanie, przyginanie i przycinanie-docelowo wieksze maja byc do 2,5-3 m, zeby mozna bylo je obrobic z drabinki, a kosodrzewiny beda miniaturyzowane, wiec nei beda sie tez rozrastac.
Na szcescie glazy nie sa zabetonowane i w razie czego mozna je przesunac
Na zwirku tez beda! Musze tylko nazbierac pieniadze na kolejne.. Jeden kamien tej wielkosci jakie mam, kosztuje od 70-110$, bo liczy sie ich waga, a sa bardzo ciezkie (wiadomo, bazalty). Chcialabym z 1-2 glazy wielkosci samochodu osobowego, no ale musze na to pooszczedzac


Swoja droga, wlasnie sprawdzilam ze na zewnatrz jest -9C..a przedwczoraj bylo +23C..

brrrrrrr................aż mi się zimno zrobiło

Mnie tez! A musze wyjsc z domu, zeby pojechac na poczte i pewnie do sklepu, heh...
Jak ja nie lubie zimy...

ja też nie znoszę zimy! ja chcę słońce, ciepełko a najlepiej jakieś upały

Ogromne różnice temperatur. Jak dla mnie to zimy mogłoby nie być.
Teraz u mnie śnieżyca i głowę chce urwać. Okropieństwo.