Forum Ogrodnicze Oaza

Chciała pomóc w aranżacji ogrodu. Górka - to takie banalne.
Mieć własny wulkan - to jest to !!

Psiaki wyluzowane maksymalnie, jakie pozy wypoczynkowe Widać, że są zadowolone i szczęśliwe
Cały czas do Ciebie zaglądam i obserwuję postępy, podziwiam i zazdroszczę ilości terenu - ech ale jednocześnie urobisz się po pachy w tak trudnym podłożu, żeby wykopać choćby jedną tylko dziurę pod roślinę
Piękny zachód słońca

Joyce- dzieki Na szczescie w przyszlosci na reszcie terenu beda konie
Zatrudnilam meza do kopania, i w ciagu ostatnich dwoch godzin praca posunela sie naprzod...




A psy sie wyluzowuja kazdego ranka, zwlaszcza Xena...co rano slysze wrzaski: zejdz ze mnie!

Planto wciąż do Ciebie zaglądam podziwiając Twoje wspaniałe psidła.....są przepiękne, niesamowite....brak mi słów one są tak niesamowicie eleganckie i .....po prostu cudne.....widać,że strasznie Was kochają i szukają bliskości i miziania jak małe kociaki.....a córunia zachwycona

planta wrote: Piękna fotka i .... to niebo w tle
Potwierdzam przydatność M do kopania, u mnie bez jego pomocy ... nawet szkoda mowić
Moje psidło dzisiaj pływa w jeziorze, ale ma radochę

Co ja bym dala za kawalek wody do pochlapania sie!!!

Co do nieba, to Dave zawolal mnie pokazac, bo wygladalo niesamowicie...










I nowa porcja Aerwynn z Gaby


Ktos lezy w moim lozeczku...



A dzis jest bardzo goraco, mozna smazyc jajka z boczkiem na samochodzie . Jako ze nie czuje sie dobrze (w sobote zlapalam rota i dalej mnie trzyma ) postanowilam zlitowac sie nad leylandami i wkopac je do gruntu.




Moze nie bardzo w linii, ale za rok-dwa, kiedy sie rozrosna, nikt nie pozna Moze to zmoblilizuje slubnego , zeby zaczal grodzic czesc , w ktorej bedzie robic podlewanie podpowierzchniowe i te leylandy, zeby je psy nie pozarly. Co prawda, juz Gaby czesciowo objadla jednego...W ulotkach pisza, ze sa odporne na jelenie (deer resistant), a nie mam nic o psach...

planta wrote:
Ja bym się nie cieszyła, bo takie cycuszki nie wróżą nic dobrego Sama wiesz
planta wrote: Nie wierzę, piszą, że odporne na jelenie
To jest Ameryka

Fotki Aerwynn z Gabusią wielce wymowne

Na szczescie nie rozwinely sie w tornado!

A zdjecie , gdzie Gaby przytula sie do malej nalezy do moich ulubionych...

Na szczęście
Moj psiak też się tak przytula to jest bardzo słodkie

Poprosze o zdjecie

Jak ja chce ochlodzenia!!! W taka temperature nie chce sie pracowac w ogrodzie...

Kochana wiesz, ze u mnie głownie fotki ogrodu Musiałabym dziewczynki poprosić, zapewne coś tam mają w albumach foto
Mam drobną próbkę Twoich temperatur ostatnio wczoraj zaledwie 33 na plusie

Planto masz ochotę na chłodek i deszcz ?Już wysyłam -odeślij mi proszę ciepełko .
Wielki szacunek dla Twojej pracy

No dobra, pol dnia bylo chlodniej, ale czemu wyslalas tez wiatr urywajacy glowe??

Wiatru nie wysyłałam .Ktoś po drodze musiał podrzucić .

To odesle do Polski
Wlasnie wrocilismy ze spaceru z psicami i az drzewa gnie, pod wiatr nie da sie isc...Nie potrzebujecie tam czasem...? Dobrze, ze zabezpieczylam posadzone cyprysy -wbilam metalowe slupki ogrodzeniowe i przywiazalam. Ale az sie boje...

Planto do Polski możesz wysyłać -oby w Irlandii nie zatrzymał się ten wiaterek
Nie zazdroszczę .

Nie ma czego, naprawde. Ten wiatr jest znany jako chinook (wymawia sie szinuk) i jest goracy, zamiast schladzac podnosi temperature, dlatego czesto czuje sie w takie dni jak w piekarniku z termoobiegiem
en.wikipedia.org/wiki/Chinook_wind

A tak to wyglada na niebie...






i jescze jeden, po burzy...

Chyba się powtórzę, ale uwielbiam Twoje opowieści wszelakiej treści
Chinook? Pierwsze słyszę. Tarantule mnie zmroziły.
Temperatury o jakich piszesz - wręcz przeciwnie 45 stopni!? Ja przy 30 już nie działam...
Walki o wodę - nigdy bym nie pomyślała, żeby szukać domu, gdzie wody jest więcej.
To tak zupełnie inny punkt widzenia i całkiem inna skala problemów.
Miałam dużo do nadrobienia w Twoim wątku i czytałam z wielką przyjemnością.
Altana urosła Nie mogę się doczekać jak będzie gotowa