Forum Ogrodnicze Oaza

Stracilam ladnie podrosnieta wejmutke Torulosa

Za to pochwale sie, Rosomak przydal sie po raz kolejny-maz utkwil traktorko-kosiarka w sypkiej ziemi, ktora wysypujemy na nowy przejazd przez row melioracyjny. Probowal wyjechac-kola buksuja. Popychalismy-za ciezki. Podjechalam, wlaczylam wyciagarke i wyciagnelam doslownie jednym palcem (tym trzymajacym pilota )

Jak tam Babe się czuje? chyba już oswoiła się z nowym otoczeniem ?

Dzis jade, wiec zobaczymy sie Mysle ze oswoila sie z miejscem, a mnie za kazdym razem wita rzeniem

Wczoraj pracowalam nad stajnia i dociagnelam do tego etapu:



dopoki nie zabraklo mi desek . Po powrocie od Babe jade do sklepu po wiecej.


A corka dostala stroj od Tunezyjki i uszczesliwiona zaraz sie ubrala. Gora i dol sukienki sa bogato wyszywane srebrzysta nicia. Zdecydowala od razu ze dzis pojdzie w nim dos zkoly

Przypuszczam, że wcale nie będzie się wyróżniać
U nas chłopcy chodzą w seledynowych butach i czerwonych oraz żółtych spodniach
Mój ojciec prawdopodobnie w grobie się przewraca

Buduj, buduj, bo wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej

Co raz zaliczam wpadki z powodu braku polskich liter Dziś przeczytałam, że wita Cię rzemeń, czyli jakby lanie

Babe byla dzis super. Najpierw ja wylonzowalysmy-Sheila uwaza, ze lonzowac powinno sie, nie po to by wybiegac konia i upuscic mu energii, ale zeby dac mu cos do myslenia. Tak wiec cwiczylysmy na lonzy zatrzymywanie sie, cofanie, zmiane kierunku, szybkosc chodu/biegu i tzw disengaging hind quarters czyli tak jakby rozlaczenie tylnych nog-kon ma robic polkola trzymany luzno przy glowie do chwili, gdy skrzyzuje tylne nogi-to wlasnie "rozlacza" i relaksuje. Jest to rowniez jedna z metod zatrzymania konia, ktory chce poniesc-zatrzymanie jedna lejca przez przyciagniecie glowy konia do ludzkiej nogi i rozlaczenie tylnych nog.
Ze zmiana kierunku Babe ma problemy-najchetniej biegnie w prawo i nie chce zmienic kierunku. Podobnie na "falowanie" linka, ktore ma zmusic konia do cofniecia sie na dystans, ona zadziera leb i podchodzi blizej; wg Sheili czuje sie niepewnie, nie wie co robic i szuka bliskosci czlowieka.
Po niej uczylam sie lonzowac ja. Wbrew pozorom to wcale nie takie proste!

Potem poszlysmy pojezdzic na zewnatrz, na duzej arenie. Nie ten sam kon-nie napina wodzy-nie wisi na nich, widac ze jest zrelaksowana w czasie jazdy, latwo i szybko reaguje na zmiany tempa i kierunku. Najpierw robilysmy osemki powol beczek, zeby przypomniec jej zeby nie zwiekszac szybkosci bez polecenia, potem poszlysmy na duze kolo i byly cwiczenia; stapa, stop, stepa, zmiana kierunku. Przez caly czas miala jedno ucho na mnie i zula wedzidlo
Jestem z niej taka dumna!

ROwniez przestala sie wiercic przy czyszczeniu prze i po jezdzie, podaje kopyta i nie wyrywa, spokojnie znosi spryskiwanie od much i szczotkowanie grzywy i ogona-zdecydowanie ten srodek na porost dziala, ma fajnego sterczacego jezyka na karku, ogon zrobil sie gesciejszy, a lysizny na boku prawie juz nie widac. W trzy tygodnie!

Nie mogły minąć jeszcze 3 tygodnie Czas tak szybko nie płynnie

nie licze godzin i lat...to zycie mija mi jak...lalalala

Gratulacje i to naprawdę gorące i szczere

Kurcze, no, pada od rana, a ja zapomnialam przykryc ostatnie dwa worki cementu

Przywiozlam deski na sciany, przynajmniej na dobry poczatek-w ksiazce zalecaja 1,2 m od dolu uzyc desek traktowanych chemicznie od robakow (tarmity! ), grzybow itp, wyzej uzywac normalnych. Pewnie zeby kon sie nie najadl trucizn, kiedy z glodu bedzie skrobac dechy zebami

Maz wrocil z wywiadowki wczoraj caly dumny. Okazalo sie, ze ta wywiadowka bedzie dla nas ostatnia, bo mala przekroczyla swoj poziom pod wzgledem nauki (ma w raportach rozpiski na nauke czytania, pisania, matematyke, muzyke itp), a czyta na poziomie konca drugiej klasy. Oficjalnie. Od wrzesnia poszla do klasy pierwszej. No i jest problem, bo mala przerobila to co miala przerabiac w ten rok, a do klasy wyzej nie mozna jej poslac bo nie mozna Wiec nudzi sie na lekcjach i gada do kolezanek.
Okazuje sie, ze ksiazek ze szkolnej biblioteki tez juz nie bedzie dostawac, bo przeczytala wszystkie przewidziane na jej poziom, a poziomu wyzej tez nie moze wypozyczac, bo nie
Cale szcescie, ze kupilam jej ostatnio sporo ksiazek i z bajkami i z cyklu "dlaczego" np dlaczego slonce zachodzi a sol jest slona. No i siedzi wieczorem i czyta przed pojsciem do lozka.

Ale nie rozumiem tej amerykanskiej edukacji. Rownanie w dol?


Wracajac do stajni, maz ma zadzwonic i zamowic wiezbe dachowa, tu nazywana w l.mn. trusses:



Jeden gotowy kosztuje ok 65$, ale oszczedza mi duzo czasu z mierzeniem i przycinaniem pod katem. Tyle, ze firmie zajmie ok 2 tygodni zrobieniei ich na zamowienie. Wyliczylam ze potrzebuje 9.
Samochod przywozi, ja z mezem wrzucamy na dach i mocujemy, tak, zeby byly w odpowiedniej odleglosci od siebie i sie nie przewracaly. Do konstrukcji mocuje sie je uzywajac specjalnych metalowych lacznikow:



Na to idzie sklejka...





pokrycie chroniace od wody-specjalny papier, a dopiero na to wlasciwe pokrycie dachowe. Zdecydowalam sie uzyc tego samego jak na szopkach i domku grillowym-nie nagrzewa sie tak jak metal i jest latwe do ciecia.

No. Dopiero o 11 sie przejasnilo, wiec ruszylam do roboty. Pickup zakopal mi sie w mokrej glinie (kto wymyslil odlaczanie napedu gdy kola zaczynaja buksowac? ). Ale na szcescie pow yladowaniu dech udalo mi sie wydostac.
Dociagnelam do tego miejsca, kiedy znowu zabraklo mi desek

Idziesz jak burza, nie wiem czy dobrze zapamiętałam i czegoś nie pokręciłam ta budowla to dla Babe?

Tak. Otwarta stajnia 4 x 6 m. Otwarta czesciowo, od wschodu, bo stamtad najrzadziej wieje

KIlka fotek z przed chwili. Ta wielka chmura burzowa zaczela tworzyc lejek bez podstawy, kiedy wracalam do domu z deskami. Jechalam i mialam nadzieje, ze jednak nie siegnie ziemi i nie przeksztalci sie w tornado, bo byloby chyba klasy 5, tej najwiekszej, podstawa mialaby ponad kilometr. Na razie jednak nie zmienia sie na gorsze..

To znaczy, ze taka chmura może zabrać Ci wszystko? tzn. zmieść z powierzchni ziemi?
Często nawiedza Was takie niebezpieczeństwo?

Zdjęcia nieba niesamowite. Takie tornada to straszne mogą zabrać wszystko. W polsce było ich kilka i poniszczyły sporo obszaru. U Was chyba są częściej i o wiele większe.

W Teksasie jest bardzo duzo tornad, jestesmy na ich trasie z zatoki Meksykanskiej. Szlak , gdzie najczesciej wystepuja , nazywa sie aleja tornad i Texas zajmuje w ich liczebnosci zaszczytne bodajze drugie miejsce , po Kansas.Dla ulatwienia, Amarillo jest w gornej "wypustce " stanu Teksas



"Duże tornada o pojedynczym wirze mogą przyjmować kształt szerokich klinów i są określane jako tornado klinowe (ang. wedge tornado). Klin tornada może być tak szeroki, że wygląda jak blok ciemnych chmur, szerszy niż wysokość podstawy chmury. Nawet doświadczeni obserwatorzy mogą mieć z większej odległości problem z rozróżnieniem nisko wiszących chmur od szerokiego tornada klinowego. Wiele najgroźniejszych tornad ma kształt szerokiego klina".
I tak wlasnie wygladalo .

Na poczatku zaczyna sie od superkomorki, takiej wlasnie nietypowo wielkiej chmury burzowej: pl.wikipedia.org/wiki/Superkom%C3%B3rka_burzowa

(Za wikipedia)-dokladnie taki ksztalt chmury widzialam, wracajac do domu, tylko nie mialam z soba aparatu:


Z rozmiaru dolu chmury wnioskowalam, ze czeka nas cos w rodzaju piatki w skali Fujity:
pl.wikipedia.org/wiki/Skala_Fujity

A to artykul o tornadach, mozna sie sporo dowiedziec:)
pl.wikipedia.org/wiki/Tornado

Na szczescie lomotnelo tylko raz, az wszystkie szklanki zabrzeczaly i rozeszlo sie po kosciach. I dobrze, bo domu musialabym szukac w Kansas w drobnych kawalkach

Nie zazdroszczę Wam zmartwień i strachu z tego powodu. Mam nadzieję,że te tornada będą Was zawsze omijały.
Ale, gdyby takie tornado przeszło i zniszczyło np. dom to nie wyobrażam sobie co dalej w takiej sytuacji

Dlatego Amerykanie nie buduja domow na kilkaset lat, tylko takie, ktore sa tanie i szybkie do zbudowania. Juz w tydzien taki dom jak nasz moze stac, zbudowany od podstaw. Trzeba tez miec ubezpieczenie obejmujace wyposazenie-w naszym przypadku rowniez garaz i ogrod. A wartosciowe rzeczy jak droga bizuterie, dokumenty, paszporty i pamiatki rodzinne trzyma sie w bankach, ktore maja solidne sejfy

A ja pojechalam do sklepu dla koniarzy po kantar sznurkowy-wg. Sheili lepiej sie w nim lonzuje bo ma inne punkty nacisku niz zwykly nylonowy. Kupilam tez odzywke na zyskanie wagi-Babe jest chuda-i zbudowanie masy miesniowej. Uzywa sie tego ze dwie lyzki stolowe dziennie, wiec wystarczy na pare miesiecy:



A to sa deseczki na sciany i mam nadzieje, ze nie zabraknie tym razem Jako ze bylo tylko 10 desek o dlugosci 10' (jakies 3m), sprzedali mi 11 desek 12' w tej samej cenie. Dobrze miec znajomych w marketach budowlanych, ktorzy sa superwajzerami! Ale i tak 500$ peklo



Dociagnelam dzis do tego etapu i wlasnie robie przerwe, bo juz nie moglam...



Na dluzszej scianie z tylu robie na przekladke; deska 4m i 2m i tak na zmiane. A na wierzch pojdzie metalowy siding. Dalej nie mamy odpowiedzi co do wiezby dachowej i zaczynam podejrzewac ze skonczy sie na mojej wlasnorecznej robocie