Forum Ogrodnicze Oaza

Przepraszam za dluzsza nieobecnosc-lepilam pierogi . Jako ze swieta mamy spedzic ze znajomymi, caly czas mysle co im tu z kuchni polskiej zaserwowac . Pomyslalam, ze pierogi z miesem (zawsze dobrze Davidowi wchodza , robie pielmienie z surowym mielonym miesem); pierogi z kapusta i grzybami, golabki (tu znane jako ropucha w dziurze)..i no wlasnie, co jeszce, coby w zabki nie klulo i nie mysleli, ze prubuje sie ich otruc
Barszcz odpada-zupa wg meza nie ma prawa byc czerwona. Bigosu nie zje, choc mam ochote upichnic-wg niego kapusta kiszona jest zepsuta. Sledzie rowniez nie. Ani salatki warzywnej. Makowca pewnie tez nie upieke, bo mak traktuje sie podejrzliwie-mak dostalam od mamy z Polski bo tu mozna kupic tylko male sloiczki jako posypke na wypieki
Poprosze o sugestie

Bron dostalam, w pudelku i z instrukcja obslugi. Kosztowalo go to 400$-ponoc teraz znikaja ze sklepow jak sen zloty, wykupywane, bo maja magazynki na 16 nabojow i chodza pogloski ze rzad ma zamiar zakazac ich uzytku, wylacznie na 6-8 nabojow (ciekawe czemu, wyrownac szanse miedzy bandyta i obronca?). na szczescie NIE BYL rozowy -a taki sprawil jego przyjaciel swojej zonie W Teksasie moge wyjsc na spacer z bronia czy jechac samochodem z bronia-warunkiem jest ze ta bron jest na widoku czyli np na przednim siedzeniu wozu. Specjalnego pozwolenia wymaga noszenie broni ukrytej.
Kokardki nie bylo Bron jest ukryta bezpiecznie w miejscu gdzei corka jej nie znajdzie, pociski w innym miejscu. Maz obawial sie, jak powiedzial, ze ostatnio bylam w depresji gorszej niz zwykle (no, bylo zle, tyle moge powiedziec) i ze moge sie wtedy zastrzelic. Umowilismy sie, ze bron bedzie miala zabezpieczenie spustu na klucz-klucz dostane gdy bedzie wyjezdzal na delegacje. Mysle, ze to fair.

Siberio-przykro mi z powodu tragedii. Ja bylam od malego uczona obchodzic sie z bronia i niegdy nei celowac w czlowieka, nawet gdy bron nie ma nabojow. Jak sie mowi, bron nienabita sama raz w roku strzela. Moj ojciec byla bardzwo stanowczy -niby bron byla w domu, ale dotykac wolno bylo tylko za pozwoleniem (byl w kolku strzeleckim).

Firepit , ktory kupilam, byl jednym z najprostszych-bedzie uzywany dopoki nie zamontuje sie obudowanego paleniska. Szukalam taniego z duza komora na drewno (niektore maja malutkie i plyciutkie paleniska, wtedy trzeba non stop podkladac). Co do oswietlenia solarnego to jednak ono daje tylko iskierki w porownaniu z niskonapieciowym-mam jedna lampe solarna co to niby miala duzo swiatla dawac-porownalam po zmroku z 10W zaroweczkami w niskonapieciowym i pogratulowalam sobie, ze jednak wole niskonapieciowe. No ale co sie komu podoba

Co do prezentow, to Mikolaj ma jeszcze doniesc kolejna monete z meteorytem do kolekcji i automat do pieczenia chleba, ale taki bardziej wypasiony (przeslalam mejlem Mikolajowi namiary), ze skladajacymi sie mieszadlami (koniec z dziurami w bochenku), wieloma programami pieczenia i opcjami zrobienia polkilogramowego bochenka, dwoch pol kg bochenkow czy jednego duzego. Mialam wczesniej taki automat, ale jaki bym program nie uzyla, bochenki wychodzili z takich, co to jak rzucisz w sciane, to sciana peknie... No na twardo caly czas pieklo i stracilam serce do pieczenia, ale mam ochote znowu sprobowac-tu dobrego chleba nie uswiadczysz. Podobnie jak bialego sera-chyba przyjdzie mi samej zrobic..

A co wy kupujecie mezom?

Diano-polecam Ci wątek kulinarny Bożonarodzeniowy, może coś z tego wybierzesz
forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/4...nowy-rok-dla-kazdego
Na temat broni wolę się nie wypowiadać znając siebie wiem,że czegoś takiego w domu mieć nie mogę,gdybym się wściekła to niejednego mogłabym unicestwić
Mój Skrzat pod choinkę dostanie urządzenie do ostrzenia wierteł i marynarkę wizytową do jazdy konnej.

Dla mojego M też najlepszym prezentem to jakaś wiertarka, pilarka czy jeszcze jakieś inne licho /chćby miał już takie w domu /, z innych prezentów się nie cieszy , więc mam bez kłopotu .

Roma wrote: I już może ruszać konno z wizytą

Ja nie powiem... jakoś nie mam stuprocentowej pewności, że M tu nie zagląda

Na szczęście ,Małgosiu ,jest tak anty komputerowy,że zagląda jedynie wtedy kiedy go poproszę i to z niechęcią

Ja nie powiem... o prezentach bo nie mam pewności, że mój M tu nie zagląda

Dzieki, Romo, z checia zajrze
Mojemu mezowi ciezko dogodzic-wiertla i narzedzia bylyby dobrym prezentem dla mnie . Do kajaka nic mu nie dokupie, bo raz ze sie nie znam, po drugie on w zasadzie sprzet ma skompletowany . Jeszcze w zeszlym roku pasjonowal sie rowerami gorskimi i troche jezdzil, wymienial czesci na superhiper..w tym roku rower stoi . W koncu stanelo ze kupi sobie nowa armie zolnierzykow do malowania tzn rycerstwo polskie z czaswo Grunwaldu, a ja mu to pomaluje w ramach prezentu

A dzis generalne sprzatanie domu, bo jego siostra przylatuje jutro. Jak ja nie lubie sprzatac..

Posprzątałabym Ci... ale trochę za daleko

Djano a nie też nie lubię sprzątać , ale nie ma wyjścia , jak mus, to mus

Do mnie w niedzielę przyjeżdża syn z Belfastu na 3 tygodnie .

Genia

E-genio-no to pewnie sie cieszysz Pewnie nagotujesz i napieczesz dobroci

Gorzato-co tam , przez pol swiata mozna sie przeleciec

Dobrze, ze podloge sobie odpuscilam-mielismy burze z gradem i burza piaskowa. Akurat musialam pojechac po corke i widzialnosc byla doslownie na kilka metrow, wszystko zasloniete ciemnopomaranczowa kurtyna. Po drodze przecwiczylam sobie, jak samochod zachowuje sie przejezdzajac glebokie kaluze bo caly prawy pas byl pod woda. teraz psice musza wychodzic na smyczy bo ich podworko jest blotkiem..znowu..

A maz przywiozl mi teraz 100 szt amunicji, zestaw do czyszczenia broni i ladny futeral Oraz wiadomosc, ze ogladal cos, co mu sie spodobalo..
www.marlinfirearms.com/Firearms/xlr/444.asp

Bylby na dluzsze dystanse-np na grzechotniki czy tego skunksa, ktory nas odwiedza. Duzy kaliber, ze mozna kciuk wsadzic w lufe

Swoja droga, na jednym z polskich forow toczy sie dyskusja o szalencu, ktory zabil 18 dzieci i matke. Opinie w przytlaczajacej wiekszosci sa podobne, ze USA to kraj szalencow i mordercow, a broni nie powinno sie miec. Probowalam pisac, ze to kraj ponad 300 mln ludzi i szalency sie zdarzaja w kazdym kraju-jakos nie ma takich spektakularnych strzelanin codziennie, a bron wiekszosci Amerykanow sluzy do obrony. Zostalam zakrzyczana...

Diano kiedy przyjeżdża to przygotowuje tylko to co on lubi , nie przepada za słodkim , ale trzeba upiec a część kupić dla reszty rodziny .

Genia

heh, moja mama zawsze upierala sie aby narobic tyle jedzenia, ze stol sie uginal, do tego obowiazkowo tort przekladany trzema roznymi masami (do dzis pamietam ucieranie ich i pecherze na rekach ), makowiec i sernik pieczony. A potem wszyscy ledwie sie ruszali, objedzeni po uszy. A potem psy mialy wyzerke

A swoja droga okazalo sie ze siostra Davida nigdy nie slyszala o pierogach! Musialam jej wytlumaczyc i nie wiem nawet czy zrozumiala do konca; miala troche dziwna mine jak uslyszala o nadzieniu z kiszonej kapusty i grzybow
Za to dziecko bylo szcesliwe, bo ciocia przywiozla kupe prezentow; gier, ksiazeczek do malowania i kredek. Moze na jakis czas przestane odkrywac slady kredek na meblach

Ostatnie kilka dni mielismy zimny front-temp spadla do +13 C!! Zimny wiatr wial z predkoscia 110km/godz i nawet psy nie chcialy wyjsc..
Tak wygladaja ogrodzenia, z przyczepionymi tumbleweeds Zdjecie zrobione aparatem dziecka..





Jutro musze zabrac Xene do weterynarza, mimo lekarstw (hormony) zaczela siusiac wszedzie, wlaczajac nasze lozko; mokra posciel i materac A teraz lezy i traktuje wedzona swinska nozke jako jej dziecko, wszedzie ja nosi w pysku i lezy z nia miedzy lapami. Oj czuje ze nie bedzie lekko...

Słyszałam opienie amerykanistów, że jeśi wprowadzi sie w US ograniczenie w dostępie do broni, to część stanów odłączy się od macierzy
To jest wielki kraj potrzeby są różne, bo co jest niezbędne w trudniejszych rejonach, już w centrach miast nie wydaje się niezbędne
Na szczęście u nas nie jest to powszechne pragnienie pozabijali by nam się niektórzy a tak tylko walka na słowa i wszelkie komisje etyki
13 stopni to przecież dla nas wiosenne temperatury U nas zaś -15 w nacy zapowiadaja

Ja poproszę te 13 stopni... tylko bez wiatru, jeśli można
Diano... melduję, że obie poczty... i polska i "hamerykańska", spisały się na medal

U nas jest teraz prawie 9 rano i -2C. Nastepne dni +16,+17C, a w nocy w srode -8??? Musze sprawdzic instalacje nawadniajace czy sa oproznione z wody..

Jolu-dokladnie. Ludzie mieszkajacy w miastach nie zdaja sobie sprawy, ale w innych stanach czesto jest tak, ze ma sie kilka godzin jazdy do najblizszej wioski czy miasteczka; czesto domy sa tak porozrzucane po okolicy, jako pozostalosc po tych wielkich farmach (nie bylo takiej centralizacji jak w Polsce ze rolnicy maja mieszkac w kupie) no i niestety musza liczyc na siebie czy chodzi o obrone siebie i zwierzat gospodarskich przed dzikimi zwierzetami czy bandytami. Kiedy mieszkalam w Kolorado, ludzie mieszkajacy w gorach mieli duzy problem z niedzwiedziami, ktore wlamywaly sie do kublow na smieci, domow i samochodow, w poszukiwaniu latwego lupu. I raczej trudno oczekiwac ze ktos, komu niedzwiedz wlasnie wygniata okno w domu, bedzie dzwonil na policje i czekal godzine az sie zjawia.
Nam rok temu paru rozbawionych panow na pace pickupa, z bejsbolami rozwalilo skrzynki pocztowe na calej ulicy. Akurat Dave byl w delegacji na pare dni, ja bylam sama w domu z dzieckiem i bardzi sie zdziwilam jak do naszych drzwi zapukal szeryf (bylam z nia w lazience i nie slyszalam halasu). A gdyby ci panowie zdecydowali sie zlozyc nam wizyte?
Teraz bron mam w torbie na rzepy, magazynek w jednej kieszonce, bron w olstro;wyjecie, zaladowanie i odbezpieczenie to 5 sekund.

Gorzato-bardzo sie ciesze!

Prawda, ze sliczny?

Diano widzę że prezentem już się cieszysz , super , nigdy nie miałam w ręku żadnej broni .

Śnieg u nas stopił się na same święta będzie szaro i buro .

Pozwól, że się nie wypowiem, jako ta, która na zajęciach WOS w szkole odmówiła strzelania na strzelnicy ze względów... światopoglądowych... ale próbuję zrozumieć Twoje obawy o zdrowie i życie swoje i najbliższych