Forum Ogrodnicze Oaza

Cierpliwość to moje drugie imię
Liczę na wiosenno/letnie fotki

Fotki będą, byleby tylko było co fotografować

Nie taki diabeł straszny jak go malują.Jak się coś posadzi to zawsze coś wyrośnie, nie ma to tamto

Oho!Romo, to nie jest do końca takie pewne... Dziś już rozgarniałam kopce ziemi, które pojawiły się niecałe 10m od posadzonych lilii Na dodatek wygląda to na nornicę

Jeszcze wczoraj było tak:










A już dziś jest tak:









Skoro na dworze robi się biało-szaro poszukajmy kolorów w domu... Coś na rozjaśnienie pochmurnych dni

Sodomazgomorą Przynajmniej sobie trochę odpoczniemy od tej ogrodowej orki

Bardzo ładne dyńki i inne łupy

Dziękuję, Siberio Spora część tych dyń przyjechała do mnie od teściów ale np.te żółte z wypustkami, nazwane przez moją rodzinkę "kosmicznymi", są moje - to tylko połowa tego co było. Dobrze, że wszystkich mi nie wyrwali, bo i tak mogło być



Sezon ogrodniczy 20011/12 uważam za zakończony.

Sezon ogrodowy może i zakończony ale wątek jeszcze nie

Wawik, dla Ciebie cleome

Szukam podobieństwa w naszych cleomach, ale nie jestem do końca przekonany - chociaż? może i tak.

Kolor jakby ten sam ale Twoja ma gęstszą koronę kwiatową. Może dlatego, że moje zdjęcie jest z początku lipca (rok ten sam ) Bardzo żałuję, że nie mam zdjęcia późniejszego np z września, kiedy to przeżywała swój szczyt kwitnienia... W tym roku cleome w ogóle mi nie dopisała, prawdopodobnie miała za sucho a one lubią mokrą ziemię - o czym przekonałam się w roku ubiegłym. Coś tam się pokazało ale szału nie było.

U mnie siewki kleome miały z 5 centymetrów i takie zostały. Zanim one urosły, wokół był las innych roślin. Cień im zaszkodził czy jakaś choroba???

Jak byś mi radziła je siać?

Ja roślinki cleome mogę zaliczyć do chwastów. a nawet do odpornych chwastów. Nie straszne im wichury i gradobicia.
Rozmiarami też nie grzeszą.

Fotka z 2-giego października.

Dobrze nazwane - odporne chwasty Masz rację, chyba nic nie jest w stanie jej zniszczyć, wszystkie mieczyki miałam podwiązane a cleome rosła podparta jednym kijem

Siberio, ja w ubiegłym roku dostałam 3 sadzonki cleome (nawet nie wiedziałam jak się to to nazywa) i po prostu posadziłam w trójkącie w odstępach ok 20cm jedna od drugiej - pięknie mi wyrosły na wysokość (ok 180cm jeśli nie więcej) i rozkrzaczyły się. Spróbuję poszukać jakiegoś zdjęcia, bo aż nie chce mi się wierzyć, że nie zrobiłam żadnego...Pieczołowicie zbierałam nasionka, w marcu/kwietniu wysiałam w domu. Ku mojemu zdziwieniu cleome rozsiała się sama więc to,co wysiałam rozdałam.

Możliwe, że zaszkodził cień jednak ja obstawiam zbyt suche lato (przynajmniej u mnie, bo moje to osiągnęły nawet zawrotną wysokość 50cm i kilka nawet spróbowało zakwitnąć. Dopóki podlewałam miały się całkiem całkiem. Niestety gdy zabrakło pańskiego oka i podlewania (sierpień/wrzesień) roślinki zwyczajnie padły a raczej sterczały sobie smętnie... W ubiegłym roku rosły praktycznie w błocie i miały się znakomicie. Stąd moje wnioski...
W tym roku nie będę wysiewała tej mojej, poczekam na naturalne wschody i będę solidnie podlewać (chyba że lato będzie deszczowe tfu tfu tfu)

Radzę posiać w domu a po 15 maja do ziemi (tam gdzie będzie stała wilgoć ale nie woda stojąca i na słoneczku) w odstępach na długość dłoni i koniecznie pojedynczo - chyba nie lubi zagęszczenia

Chyba coś w tym jest, co piszesz Jagódko. Ja już robiłam ze trzy podejścia do Cleome i na suchej glebie skończyły się one kompletnym fiaskiem

Ja robiłam 2: raz siew w domu - zero wschodów, raz do gruntu - anemia siewek - sama wymyśliłam jednostkę chorobową

Zapomniałam - o ile dobrze pamiętam to nie przykrywałam nasion ziemią tylko je lekko wepchłam w ziemię - baaaardzo długo wschodziły. Muszą mieć cieplutko (moje kiełkowały przy nawiewie z kominka czyli jakieś 25 gradusów) i światła dużo potrzebują po skiełkowaniu.

anemia siewek - często się zdarza

Ja też nie przykrywałam, pewnie wyschły. Teraz użyję szybki/folii lub będę zraszać 3 razy dziennie

Siberio, ja ze wszystkie wysiewy miałam w pojemniczkach po maśle przykrytym folią (woreczek śniadaniowy ze "stonki" rozerwany na pół) a w tej folii dziurki igłą zrobione - 100% wschodów = klęska urodzaju Fajna metoda, bo długo utrzymuje wilgoć - polecam.