Forum Ogrodnicze Oaza

Też czytałam, ale niestety zero mam wiedzy.

Dzięki, piękny
O ile mi wiadomo, ślimaki są niezniszczalne A słowik powinien się przenieść w krzaki

Łatwo sprawdzić statystyki, ile osób czyta nasz, tzn. Twój wątek

No i jeśli nie pisze się u innych to i od nich nie należy tego oczekiwać

Strasznie trudno się przebić przez wszystkie aktywne wątki. Ja do siebie od godziny nie mogę trafić, bo mi coś po drodze w oko wpada

Ja strasznie "niepiśmienna" jestem A dwa, że dopiero dziś miałam swój dzień przed kompem, zazwyczaj czasu brak na to żeby ogarnąć to co chciałabym ogarnąć. Cóż doba ma zaledwie 24h a spać kiedyś też trzeba


Ślimaki może i są niezniszczalne ale płochliwe. Widzę, że tam gdzie koszę i zaprowadzam cywilizację już ich nie ma a przynajmniej nie w takich ilościach jak przed cywilizacją. swoją drogą ciekawe dokąd one się wyprowadziły Kiedyś po deszczu pełzały czwórkami a teraz widuję po kilka sztuk...

Słowik właśnie w krzakach siedział, to dla niego nie zagrabiam tam liści, zeby szeleściły pod kocimi łapkami


Ula Dla Ciebie też kwiatuszek się należy

Ten dziki zakątek faktycznie trudno będzie tak "ruszyć" aby nadal został dziki. Tak jak pisze Siberia ze ślimakami nie będzie problemu pod warunkiem, że miejsce nadal będzie mieć odpowiednią wilgotność, zacienienie i ściółkę. Ja wykorzystuję te warunki jako sposób na wyłapywanie niechcianych bez muszlowych wstrętnych ślimaków. Co do słowika to nie wiem ale może być problem by został w tej okolicy jak zmieni się otoczenie. Piszesz też, że musisz wykarczować jeżynę to będzie ciężka praca. Próbuję od dwóch lat się jednej z trawnika pozbyć i ciągle mi odrasta.
Patrząc na to miejsce nie bardzo wiem co mogłabyś zrobić by ocalić dzikość a jednocześnie ocalić jego naturalność. Może usunąć część słoneczniczków i zastąpić je wysokimi trawami, do niskich astrów obok przyszłych hortensji dosadzić wysokie astry angielskie lub inne wyższe byliny. A aby praca nie poszła na marne możesz ogrodzić chwilowo niewysoką siatką leśną.

Witaj Piotrze Wykarczowanie jeżyny nie będzie trudne gorzej ze śliwkami samosiejkami, bo zostaną pieńki . Ja wytępiłam to to paskudztwo (znaczy jeżyny) z całkiem sporej części działki. Zrobiłam to "tymi ręcami" i sekatorem. Wczesną wiosną, podczas wiosennego zagrabiania zwyczajnie wycinałam pęd po pędzie przy samej ziemi lub ciut pod ziemią a jak się dało to i wyrywałam z ziemi z korzeniami. Szczerze mówiąc nie sądziłam, że tak doszczętnie zniszczę tą jeżynę. Większość nie ośmieliła się odbić a to co się ośmieliło było wycinane tuż pod ziemią. Jeśli masz malutką, to nie będę Ci doradzała żebyś wyhodował pęd, za który będziesz mógł pociągnąć by wyrwać z korzeniami ale (o ile tego nie stosowałeś) rosa z randapu na stożek wzrostu powinna tez pomóc ( u nas pomogło na całkiem sporej powierzchni). Tak więc walka z jeżyną już nie spędza snu z moich powiek. A rosła praktycznie wszędzie

Wracając do tematu rewolucji bez ofiar... Słoneczniczki mogę przesiedlić - nawet wiem gdzie będzie im dobrze a astry (lancetowate - one nie są niskie tzn w porównaniu ze słoneczniczkami są tyle tylko, że kładą się jak nie wiem co) Tych trochę zostanie między rowem a ogrodzeniem a na wszelki wypadek gdyby autochtonom zaczęły nagle przeszkadzać zostawię kępę gdzieś...

Przyszedł mi do głowy pomysł taki, żeby stopniowo stare śliwki i inne chaszcze zastąpić nowymi tyle tylko, że nie bardzo to sobie wyobrażam. Tzn że niby co, przed starymi np śliwkami posadzić nowe krzewy i dopiero jak podrosną wycinać stare? Będą zacieniać... a nie moge przecież posadzić cieniolubnych skoro później będą rosły na słońcu... chyba że posadziłabym coś co rośnie w pół cieniu...dobrze kombinuję?

Idę po poradę co zrobić ze słowikiem do ornitologów może oni coś poradzą ...


to jeszcze coś kolorowego na koniec

Fajna ta Twoja "dzicz" Widzę, że masz dużo dużych starych drzew i możesz sobie sadzić roślinki które lubią cień, nie tak jak ja.
Z łąki ledwie coś widać, a tak by się chciało mieć chociażby jedno stare drzewo, za płotem są lipy, dają cień do południa, a potem patelnia na całego.
Jednak pod lipami też chcę zachować dziki zakątek i przynoszę z łąk, rowów badyle i wsadzam, potem ładnie kwitną latem.
Pozdrawiam

Jaguś w jakimś innym wątku zaproponowałam Ci hortensję z nadwyżki,a teraz czytam że ukorzeniałaś więc pewnie nie potrzebujesz już.Jestem nowa na tym forum i tak niepewnie się poruszam ale mimo to dobrze mi z Wami

Zosiu, za tzw chiny ludowe nie mogę sobie przypomnieć w którym wątku i kiedy mi oferowałaś ale zapewne tak było... Jakbyś mi przypomniała jaką odmianę to kto wie może i się skuszę, bo z tego mojego ukorzeniania to jeszcze nie wiadomo czy coś będzie... Narazie stoją te moje bidulki w wodzie, listki są ale korzonków niet tzn u Pink Diamond pokazały się ale jeszcze nie wiadomo czy się przyjmą.... Tak czy siak jeszcze długa droga przed nimi.
Jeśli odmówiłam Ci, to tylko dlatego że miałam wciąż niejasne plany co do roślin - teraz, bliżej wiosny klaruje mi się to i owo więc pewnie się skuszę

Czy Wy też odliczacie już dni do wiosny?

Jaguś, a gdybyś tak zamiast rewolucji, na granicy pomiędzy astrami a słonecznikami wyplewiła po kółeczku fi 30 cm pod każdą jedną hortensję, a resztę zostawiła jak jest. Młode krzaki w otoczeniu wyższych bylin bedą miały zaciszniej, a z czasem i koncepcja się wyklaruje i same hortensje stworzą klimat przyjazny ogrodowej faunie

Witam wszystkich. Widzę że ślicznie zmienia się Twoje otoczenie .Stopniowo zaglądam moje gratulacje.

Oczywiście,ja też odliczam do wiosny,,,,hiacynt ma śliczny kolorek Ładna działeczka,,,ładnie ukazujesz swoje kwiatuszki I fajna kolekcja dyniek

WITAM.Mi podoba się ta Twoja dzikość ,to że piszesz o ślimakach ,ptakach - ZAUWAŻASZ PIĘKNO .Ja też proszę o kwiatka dostaję białej gorączki od widoku śniegu. Aby do wiosny

Witam gości

Aniu, dziękuję za tak miłe słowa
Aneto, ja też mam już dość tej zimy i śniegu i dlatego robię co mogę żeby sobie to czekanie umilić. A oto i kwiatek dla Ciebie



co prawda doniczkowy ale jakże przyjemnie jest popatrzeć na coś tak pięknego A jesienią i tak pójdzie do ziemi

Mag, wygląda na to, że tak właśnie będzie wyglądało to moje obsadzanie, bo jest to faktycznie najprostsze wyjście i najmniej inwazyjne. Dziękuję

U mnie tak jak wszędzie - biało. Wczoraj mieliśmy zawieję śnieżną Dziś na szczęście już jest spokojniej ale nadal bardzo lutowo. Wszystkie moje roślinki z wyjątkiem liliowców są pod śniegiem a wspomniane liliowce wystawiają kły. Martwię się trochę o liliowce od Marty - Artam, bo nie przykryłam ich żadnymi liśćmi a one takie malutkie były... i jeszcze nie widać ich nosków - te które wystają to są te zwyczajne, przesadzone z innego miejsca na działce. Nie wybaczę sobie jeżeli nie przeżyją te małe cuda....

Wiecie, że jeszcze niczego nie wysiewałam w tym roku? A pomyśleć, że w ubiegłym roku moje parapety niemal uginały się pod wszelkimi kalafiorami, porami, selerami i innym dobrem wszelakim.... Nie miałam warunków do trzymania tych produkcji, bo remont trwał i trwał i wciąż się pyliło... Teraz już jest lepiej - przynajmniej nic nie pyli więc mogę spokojnie zacząć. Rewelacji nie będzie. Żadnych selerów, kalafiorów czy porów żadnej kapusty... Po pierwsze nie mam aż tak dużo miejsca na parapetach a po drugie w moim warzywniku te warzywa nie chcą rosnąć jak należy. Być może nie mam do nich ręki a może serca.... Po drugie - kapustę i kalafiory zjadły mi gąsienice Bielinka mimo moich zabiegów więc nie będę ich wysiewała i hodowała i już. Wysiewać zamierzam sałatę, którą póki co będę trzymała w skrzynce na balkonie i na pewno coś z kwiatów a co to może na bieżąco będę zdawała relację ...
Oczywiście nie omieszkałam zakupić pierwszych roślinek do ogrodu. Pierwsze to te żonkile wielkokwiatowe powyżej a kolejne to

tawułka Arendsa biała - rośnie sobie już w doniczce (zdjęcie jest z 11 marca)



i



A przed kilkoma dniami miałam takiego gościa, który skrył się przed śniegiem pod mój daszek

Ponieważ dziś są święta to z tej okazji zamieszczę u siebie coś tematycznego. Ja nie obchodzę tych świąt ale Wam, odwiedzających mnie życzę samych przyjemnych chwil, smacznego obżarstwa i duuuużo wody jutrzejszego dnia do oblania kogo tylko się da

edit
chciałam wstawić zdjęcie ale nic na nim nie widać więc wrzucę link
bebzol.com/pl/Wielkanoc.774.html

a niech tam, zdjęcie też będzie w końcu są święta (najprościej jest zapisać obrazek na pulpicie a potem można wyrzucić )

Witam.Dziękuje za kwiatka w moim słonecznym ulubionym kolorze.Bardzo ładny gołąbek na Twoim balkonie ,one wiedzą gdzie dobry gospodarz Pozdrawiam

Ja słyszałam, że one zaglądają tam gdzie jest miłość i .... jedzenie
Pozdrawiam również

Witaj ponownie
Jeżeli można to poproszę o zdjęcia tego patentu
Ja swoje rośliny będę jeszcze rozsadzać po świętach.
Pozdrawiam!