Forum Ogrodnicze Oaza

Jeszcze nie, najpierw planuję przeprowadzkę, a potem zbycie obiektu
Ale terminy zaczynają być napięte, do końca marca chciałaby choć z wyprowadzka sie uporać!
Nie da rady być w dwóch miejscach równocześnie, a juz tym bardziej równie dobrze o n ie zadbać ...

Ha, widzę, ze szczecińska wiosna wcale nie bardziej zaawansowana
Szybko się przeprowadzaj, ciekawa jestem bardzo co tam wymodzisz na nowych włościach.

Nie na nowych tylko na starych chyba

Jest nawet takie powiedzenie ,że wraca się na ..."stare śmieci"
Marzenka ze swoim cudownym poczuciem humoru chyba się na mnie nie obrazi ?

Wiosna jak się patrzy !

Dorotka, moja wiosna siakaś taka mizerna, niczym ja hahaha (to znaczy życzyłabym sobie )
Iwonka, czyta ze zrozumieniem, jestem pod wrażeniem, że ktoś to potrafi. Bo ja sama już się gubię w tych migracjach
Madzia, ano dokładnie na stare śmieci Jeszcze nie wiem czy się cieszę, ale się uśmiecham do tej perspektywy, tam będzie lepiej, bardziej komfortowo,no bardziej, bardziej ... na bank pewna jestem jednego wody mi tam nie zabraknie

Marzuś, no nie mów,że Pani Wiosna zapomniała o Tobie??? Gdzie choć jedna foteczka Marzusi z bukiecikiem?

No troszkę zapomniała, ale przypomni sobie, zawsze sobie przypomina...
Zresztą, zaczęłam się odzywać, to tak jakby już powiało.. przyszło nowe

Ale w sercu ...ciągle maj?

Ekhm, no chciałabym Ale ciągle? To może być wyczerpujące

Ciekawa jestem co z rozmysłem i ulgą zostawisz na tej działce

A jak z ich powierzchnią? Bagienna jest też i większa?

No właśnie rozmiarowo prawie równe, ale kształt wprowadza w błąd. Ta, którą porzucam wydaje się większa, ale tylko wydaje A z tym porzucaniem to mam taki dylemat, jak stąd na suwalszczyznę..
Masakra, jak to mówią żal z ABCD .. Nie wiem, ale może.. patrz zmusiłas mnie do refleksji liliowce? I plamiste róże! Na milion% nie hosty, te choćby łomem ze zmarźliny wyrąbię

Też raczej liliowców nie ciągnęłabym ze sobą w świat

A może zrób jakiś Marzeń Ryneczek i sprzedaj nam co nieco na forum

Ja się nie nadaje do rynkowania, brak systemtyczności, no i dodatkowo totalny brak czasu.. Stąd też moje zamartwianie się, kiedy ja to zrobię Zresztą cos musi na tej działce zostać, gołą ziemię mam zostawić.. no nie wypada

Ale Ty masz tam taką cudną gołą ziemię, pamiętam, jak się nią ekscytowałam

Temat systematyczności mojej litościwie przemilczę Jest to koszmar, ale krótkotrwały

Spuśćmy na to zasłonę milczenia...
Ubolewam nad tym..

Niestety nie... goła idzie w obce ręce

Marzenko podziwiam za te przenosiny , ja chyba bym nie dała rady , dokupić jakąś obok to nawet bym chciała, miejsca mam mało a chęci dużo