Forum Ogrodnicze Oaza

Pięterko na parapecie bardzo pomysłowe i praktyczne. Ja też z tych na słoneczne baterie

piętrowy parapet, jaki super pomysł ,dwa razy więcej wysiewów i roślinek

Wiesiu, genialny pomysł z tym parapetem:) Ja też wysiewam byliny na potęgę i miejsca brakuje, a tu mi takie fajne rozwiązanie podsyłasz:)

Ja miałem swego czasu trzypiętrową półeczkę na parapecie, obecnie też mam tylko jedno pięterko, bo na tak wysoką półkę miejsca mi brakuje

Do tego półka posiadała jeszcze "lustro" z arkusza aluminiowej blachy (widok z zewnątrz)

O matko! Niesamowite Piotrek, jak Ty je mocowałeś?

Półka stała swobodnie na parapecie, była dość stabilna zwłaszcza gdy już obciążona była rozsadą A do mocowania blachy wykorzystałem rowek i wpust, które były już w listwie boazeryjnej. Wpust na górze a rowek na dole, u góry blacha zachodziła za wpust a na dole wsuwałem ją w rowek.

Mam rokitnik. Naczytałam się o tym, jaki jest ekspansywny, sama widziałam "las" rokitnikowy wyrosły z kilku sadzonek. Posadziłam swój w wilgotnej ziemi Mam nieduży krzaczek, może w końcu go przesadzę, bo jednak mu chyba za mokro. Nie rozłazi się w takich warunkach.

Michale, dziękuję za podpowiedzi, nad kilkoma jeszcze pomyślę, oprócz ogników - przetestowałam wymarzają do granicy śniegu . A co do agro to w mojej dziurki zrobiły nornice i to główna przyczyna, przerastania chwastów

Półkę do wysiewów odgapiłam, ale jak zacznę pikować, to chyba wzorem Piotra dorobię pięterka Spodobał mi się ten pomysł z lustrem, ale to chyba znacznie utrudni podlewanie. Jak rozwiązałeś tą sprawę Piotrze?

Rokitnika raczej nie przewiduję, choć podoba mi się obsypany owocami, ale u mnie gliniasto i mokro, a on tego raczej nie lubi

Ja mam rokitniki/ trzeba mieć żeński i męski , żeby doczekać się owoców/ . Pomijając walory zdrowotne ich owoców warto je mieć ze względu na srebrzyste liście . Szkoda, że rosną tak wolno.

Wiesiu, Małgosiu - słabo rosną tylko wtedy, gdy coś im nie pasuje, mają albo za wilgotno, albo za ciemno. Przy dwóch czynnikach to raczej nie przeżywają.

Wiesiu, masz ogród na górce, jak tam możne być wilgotno? Chyba że na przedwiośniu. To normalne prawie wszędzie. U mnie gleba podobna, a śmigają, że hej!

Posadź na próbę ( 2-3 - chodzi o zapylenie), tylko w takim miejscu, żeby nigdy nie miał(y) cienia. Musisz brać pod uwagę dorastające drzewa w przyszłości. Zobaczysz, że sobie poradzi i będzie zdrowo rósł. A wart jest uwagi bo jest naprawdę ozdobą ogrodu - nawet męskie oblepichy (bo taka ich nazwa ludowa) bez owoców też są ozdobne.

Wracając do polecanych roślin - a myślałaś o wiciokrzewie chińskim? Gęsty, niski krzew, nie powinien przekroczyć metra wysokości, ale z reguły do 0,5-0,6m wys. Na stronie poniżej pokrój rośliny.
www.atlas-roslin.pl/gatunki/Lonicera_pileata.htm
Fioletowe (!) owoce. Czasem piszą, że przemarza, ale jak jest przykryty śniegiem to nawet liści nie zrzuca!

A może pokażesz nam jakiś plan tej przyszłej rabaty z krzewami, może coś podpowiemy?

Mike22 wrote: To jest właśnie ciekawostka przyrodnicza U podnóżą płynie rzeka. Po lewej stronie patrząc od dołu są mokradła i wąwóz z płynącym z góry strumykiem a na mojej górce jak wykopałam dół pod sadzawkę to w ciągu dwóch dni samoczynnie napełnił się wodą Moja sadzawka trochę osuszyła teren ale nie na tyle by sucholuby miały tam dobre siedlisko.
A co do krzewów to mają pełnić funkcję ok. 50 m żywopłotu który jak dorośnie ma zastąpić siatkę leśną będącą wątpliwą ozdobą

Wiesiu widzę, że i u Ciebie parapety pełne wysiewów.
Półka piętrowa świetne rozwiązanie. Jak mi braknie miejsca to zgapię.

Suchodrzew chiński mam u siebie w ogrodzie i regularnie mi przemarza , potem wprawdzie odbija więc jest od kilku lat. Widziałam go też przemarzniętego po zeszłej zimie na zacisznym osiedlu w Warszawie. Bardzo łatwo się ukorzenia Rośnie też u Dali, ona ma chyba dwubarwny, ale nawet u niej przemarza, mimo, że ma strefę 7a. Jej to nie przeszkadza, przytnie i potem jest ładny, ale czy osiągnie duży rozmiar

Wiesiu - przyglądałaś się ałyczy pod kątem żywopłotu? Jest polecana , bo kolczasta i nieprzebyta, przepięknie kwitnie - jest dosłownie oblepiona białymi kwiatuszkami, owocki to małe dzikie śliweczki - jadalne ! ozdobne!
Rośnie na duży krzew / małe drzewko .Można przycinać.Prowadzona naturalnie potrafi zająć " trochę "miejsca. Szkoda że nie jest zimozielona - byłaby ideałem/dla mnie/.
Też mam 50 m żywopłotu naturalnego w planie/teren łąkowo-leśny/. Waham się ciągle, bo chciałam zimozielony , niezbyt wysoki,za to szczelny od dołu....Będę podglądać co wymyślłaś

Joane - podglądnij raczej od Piotra, jego półeczka bardziej funkcjonalna, a ja już myślę, o pięterku

Marysiu - jestem zaskoczona, bo suchodrzew chiński rośnie u mnie już od kilku lat i jeszcze nie przemarzł, może dlatego, że zwykle jest pod śniegiem , ale jeszcze nigdy nie kwitł

Margolko - ałycza to świetny pomysł, chyba włącze ją do zestawu, tylko muszę poszukać w miarę tanich sadzonek
Tyczasem więc mój wybór wygląda tak rosa rugosa, rosa canina, rosa multiflora rosa palustris, tarnina, głóg dwuszyjkowy, kolcowój, berberysy różne i ałycza
Z żywopłotem zimozielonym jest problem, bo to przeważnie wrażliwsze rośliny, chyba że się zdecydujesz na iglaste, np. kosodrzewinę

Jeden z wybrańców
Rosa multiflora (Róża wielokwiat​owa)

Wiesiu, ałyczę można samemu wyhodować z pestek. Polusia dużo o niej nam napisała forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/4...ew-lisciastych#20781

To super, dziękuję Marysiu, idę się więc dokształcić

Pikutku, czy multiflorę można rozmnażać przez sadzonki? Podoba mi się.
Ałycza sama sie rozsiewa, nawet u mnie, na działce.A tempo wzrostu i wigor, ma jak dobrze karmiony słoń.