Dobry wieczór!
Uwielbiam lato... Dojrzałość natury o tej porze roku tak wspaniale współgra z potrzebami człowieka... bujność kwiecia, dorodność krzewów i drzew, zapachy, plony... to wszystko sprawia, że widzę sens życia i czerpię garściami tę energię, która potrafi w jednej chwili zagłuszyć problemy dnia codziennego.
Jak Wam minął dzień?
Mnie jakoś tak... fajnie
Agusia, witaj!
Zapasy kory wciąż czekają na niższe temperatury... w 30st brakuje sił na ciężką pracę, ale mimo wszystko liczę, że najdalej do weekendu uda się nam rozrzucić całość.
Jeżówki kompletnie mnie ujęły. Zauważam mnóstwo możliwości wkomponowania ich praktycznie w każde założenie ogrodowe - są takie... uniwersalne, można wymyślić im całą masę aranżacji - podejrzewam, że każda byłaby trafiona.
Dzięki za odwiedziny i sympatyczne słowa!
Magorzatko, temat jeżówek zgłębiam. Moim zdaniem te tradycyjne to te o 'zwykłym' pokroju kwiatka... pełne, oryginalne, nieco dziwne - należą do nowości. Sama będę eksperymentować, ale umiarkowanie. Jeżówki nie są tanie, więc chcę uniknąć tracenia kolejnych odmian po zimie.
Deszcz, kochana, nas akurat co jakiś czas nawiedza... prawie całą niedzielę, z przerwami, padało - ogród zdecydowanie zyskał na świeżości!
Dziś za o spadły trzy krople na krzyż, a zanosiło się na więcej...
Pozdrowienia!
Kasiu, czytałam, ze jeżówki nie przepadają za przenosinami, ale widać Ty wybrałaś odmiany na tyle żelazne, że świetnie sobie poradziły z przeprowadzką.
Podlewanie chodzi u nas dwa razy na dobę... ogród bardzo tego potrzebuje, a ja codziennie błogosławię moment, w którym zdecydowaliśmy się założyć automatyczne nawadnianie...
Bogusiu, jestem przekonana, że wrócisz na najpiękniejszy moment pełni kwitnienia hortensji...
Jak Ci tam? Nie marzniecie?
Znieśliście jakoś lądowanie?
Zazdroszczę... w jednej chwili przeprowadziłabym się na M. na stałe...
Ściskam!
Julek, a dziękuję! To na razie nieudolne próby, ale wiesz... ja florystykę będę miała niedługo na studiach, więc może nieco bardziej się wprawię w kompozycjones
Z niebieskim mam trochę rozdwojenie jaźni... w teorii nie lubię, a praktyce całkiem mnie bierze!
Dowód poniżej...
Pokaż swoje niebieskie floksy!
Moni, z braku sił na cięższe prace w ogrodzie, wzięłam się za jakieś bzdety, do których nie mam zbytnich zdolności i przygotowania. Ale, każdy od czegoś zaczynał
Floksy rosną mi wzorowo - co roku jestem z nich niezmiennie zadowolona, zero mączniaka, piękne duże kępy pełne kwiatów, nie wspomnę, że się między sobą krzyżują, tworząc kolejne tonacje.
Dzięki za wszelkie serdeczności! Dzień w fabryce jakoś upłynął, dość, że skorzystałam też z popołudnia w ogrodzie...
Ewa, podziałałaś w ogrodzie? U nas znowu było upalnie, ale ja i tak nie miałam możliwości...
Aniu, 9 krzewów hortensji to całkiem sporo! One się tak rozbudowują w objętości, że przy mniejszej powierzchni ogrodu to całkowicie wystarcza.
Ja mam hortensjową schizę, więc krzewów jest... ~42
Ewuś, chętnie wpadłabym do Ciebie na wiankowe komplety... mam wrażenie, że nie mam pojęcia o tej sztuce, ale za to chęci są spore, więc może kiedyś zacznie mi to wychodzić
Póki co, nie mam nawet akcesoriów
Cieszę się, że tak pozytywnie odbierasz mój zakątek... sama mam ochotę na mega zmiany, ale póki co, fundusze na nie nie pozwalają...
Ino, z czasem wszyscy mamy problem - w okresie wiosny i lata najchętniej spędzamy czas w ogrodzie... do tego dochodzą obowiązki zawodowe, życie i... na forum zostaje mało wolnych chwil. Zimą nadrobimy
Jeżówki jakoś do tej pory pomijałam, a tymczasem, odkryłam, że to fantastyczne rośliny, pasujące i do mojego ogrodu!
Moniko, bardzo dziękuję - umówimy się, jeśli pozwolisz
Parę migawek z dzisiaj: