Dzień dobry, podeszczowo, rześko, ale bardzo ciepło.
Przybita jestem tym wczorajszym wydarzeniem związanym z katastrofą samolotu. Takie momenty sprawiają, że człowiek się zastanawia w jakich czasach żyje i dostaje obuchem w świadomość, że nic nie jest pewne ani wieczne.
Bardzo mi smutno.
Aguśka, żałuję, że się nie zgadałyśmy! Konstancin to w sumie prosta droga do mnie, przez Magdalenkę jakieś 20km. Szkoda, że nie wiedziałam, iż będziesz w moich stronach! Kochana, następnym razem koniecznie dawaj znać. Okolice Konstancina są piękne, a ten starodrzew wnosi właśnie ten niepowtarzalny klimat. Jestem przekonana, że odpoczęłaś.
Do następnego razu zatem!
Doris, witaj piątkowo!
W nocy popadało, więc powietrze jakby świeższe. Oby dzień w fabryce szybko zleciał.
Jeżówkowo i przetacznikowo się zaraziłam... mam zamiar dokupować kolejne panny i kawalerów przy nadarzającej się okazji. Może znowu dziś/jutro? Kto wie
Popatrzyłam na tą moją rabatę wczoraj, tę do rearanżacji... kurczę, rozrosły się mocno te jałowce... nie wiem, czy to ruszać, czy wybrać jakieś inne miejsce... muszę to dobrze przemyśleć.
Magorzatko, Hot Papaya! Jak nie przepadam za ceglastymi czy oranżowymi kolorami, to przyznaję, że ta akurat jeżowka robi piorunujące wrażenie!
Cyganka!
Sama myślę, czy nie stworzyć jednego takiego ognistego miejsca. Rozwijam się
Małgosiu, moje hortensje wyjatkowo wcześnie rozkwitły... pamiętam, że raczej koniec lipca, początek sierpnia zaczynały zachwycać - w tym roku są jakieś dwa tygodnie do przodu. Nie wszystkie, ale większość.
Wiesz, że obie je kochamy
Miłego dnia!
Moniko, dzięki za dobre słowo!
Z tym przesadzaniem, to chyba trochę porywam się z motyką na słońce - obawiam się, że bardziej to będzie wyszarpywanie, niż wykopywanie jałowców. Muszę to jeszcze przemyśleć. Zmiany są fajne, ale nieco rozsądku nie zaszkodzi.
Rudbekie są tylko żółte i pomarańczowe, prawda? Jak sam kwiat mi się podoba, to już niekoniecznie jestem przywiązana do tych tonacji, ale kto wie - może kiedyś skuszę się na żółtki
Trawy za to zawsze i wszędzie
Do jakiej szkółki się wybierasz? Ja wczoraj w swoim ogrodniczym widziałam Giraffe - widzę, że robią się popularne. Moniko, nasze już mają ze 2,2m - olbrzymia kępa!
Uwielbiam ją... teraz jednak chcę zapolować na molinie i inne cudeńka
Szybkiego piątku! To już urlop dla Ciebie, nieprawdaż?