Dzień dobry!
Popadało nocą i ochłodziło się - dość, że jest ~20stopni tylko i pochmurno!
Nie powiem, że życzę sobie takiego lata, ale chwila oddechu przed kolejną zapowiadaną na weekend falą upałów jest całkiem przyjemna. Mankament jest, żeby nie było zbyt miło - głowa naparza niemożliwie, a dopiero chwaliłam się mojej siostrze biodynamicznej, że chodze bez bólu od kilku miesięcy
Nie wiem, czy podziałam ogrodowo w weekend. Jeśli rzeczywiście będzie 35 stopni, to nie wychylam nosa z domu na dłużej. Gotować mi się nie chce, zjemy więc chyba tylko po bagietce ziołowej z caprese.
A jakie Wy macie plany?
Gosiu, mamy już konkretny pomysł na zacienienie tarasu - pewnie wkrótce zaczniemy go realizować... chyba, że diametralnie zmieni się pogoda i już w tym roku nie będzie sensu się w to bawić. Alternatywy są dwie - skłaniam się ku tej o bardzo romantycznym, śródziemnomorskim wydżwięku...
Materiału na taras, który pokazywałam wczesniej na zdjęciu, nie wybrałam - pisałam o tym, że się rozczarowałam. Zobaczyłam to na żywo i o ile cegła była piękna (typowa na zewnątrz), to płyty już bardzo marketowe, nie przystające do reszty, która już u nas jest.
Justynko, będzie mi miło, jeśli zajrzysz od czasu do czasu
Dziękuję!
Magda, dziecię wraca do domu 10/08 - niech siedzi, korzysta z pogody i dobrze się bawi.
O korkach czytałam i słyszałam - koszmar, żeby się tyle godzin przeprawiać nad morze... zrobili autostrady, które stoją - nonsens!
Majutek, ja tam na pogodę nie narzekam - lubię gorące lato. Oczywiście, rośliny mdleją od upalnego słońca, ale jakoś jeszcze wyrabiamy z podlewaniem... Jak tam u Ciebie? Sytuacja po oberwaniu chmury opanowana?
Julek, dzieńdoberek
Chłodno dziś! A jak mnie głowa boli, mówię Ci :/
Wiem, że Ty jesteś rozsądny człek, o pragmatycznym spojrzeniu na wszystko, nie narwaniec, jak ja
Niestety u mnie jest tak, że chwile spokoju trwają dość krótko, jak sobie coś wymyślę, to muszę to robić - wiercę tak D. dziurę w brzuchu (bo mnie samą od pomysłów aż boli
), aż i on załapuje ideę i robimy
Z tarasem będzie tak, że raczej na pewno zmienimy mu nawierzchnię jeszcze we wrześniu. Z zacienieniem, jeśli się wyrobimy, podziałamy teraz lub wiosną. Mam jeszcze w planach wymianę mebli, zrobienie naprawdę przyjemnego kącika wypoczynkowego. Ja już potrzebuję bardziej relaksu, niż orki, tak ostatnio zauważyłam.
Fajnie, ze masz taką sprawdzoną ekipę... ja od wnętrz też, ale od ogrodowych przebudów - to już kiepsko.
Doris, I've sent my daughter to Hel(l)
Marzę o morzu, ale spokojnie, może we wrzesniu na chwilę z PanemM wyskoczymy i my
Klimę w biurze mam, aż za chłodno bywa
Januszu, dzięki za wszelkie porady i rekomendacje... żagiel czy innego rodzaju zacienienie na pewno zrobię... gdybym potrzebowała jakiejś Twojej pomocy - odezwę się, dzięki za dobrą wolę
Eda, ja już tak mam, że jak sobie coś umyślę i oboje z PanemM jesteśmy do tego przekonani, to musimy robić i koniec. Oczywiście fundusze są tu kluczowe, ale jakoś się udaje powiązać koniec z końcem.
Z innej beczki, gdyby nie permanentne zmęczenie, to bylibyśmy bardzo niegrzeczni, a tak, tylko trochę
Iwonko, super zmiany na Waszym tarasie się zanoszą! Zabudowa drewniana ma zawsze wspaniały klimat i daje tyle możliwości aranżacyjnych, z różnymi donicami, latarenkami, drobiazgami... Jestem bardzo ciekawa, co Wam wyjdzie. My będziemy działać, jak dobrze pójdzie, to niedługo
Dzięki za miłe słowa pod adresem ogrodu!