Forum Ogrodnicze Oaza

Osz kurcze...to aż tak się działo... Agunia, nie sądziłam że w tak podłym nastroju dzisiaj byłaś, gdy pisałaś mi pw. Daj spokój kochana, nie ma sensu tracić nerwy i zdrowie na jakieś tam pierdoły i dziwnych ludzi. Niech się sami rządzą w swoim ogródku.
Ale dość tego smutnego tematu, mamy wiosnę, trzeba się cieszyć
Tu w Oazie zawsze był spokój i cisza. Niestety i ja wróciłam tu po zbyt długiej nieobecności. Próbuje nadrabiać zaległości, choć drobnymi kroczkami, może kiedyś w końcu się ogarnę

Widzę, że coraz więcej osób za Agą tutaj ściąga.
Może i w końcu się zdecyduję?
Aga, masz rację, że nie można uginać się przed głupotą, ale szkoda mi zostawiać ludzi, którzy pewnie tam zostaną.
A z drugiej strony popieram Twoją decyzję

Z wielka radością udało mi się odnaleźć Ciebie Agnieszko i Twój piękny brzozowy ogród

Marysiu, tak mi miło Cię tu widzieć! Czuję się jak w domu
Gosiu, znasz mnie - nie jestem agresywną, łakomą konfliktów osobą, ale potrafię bronić pewnych wartości... jeśli delikatna krytyka aż tak mocno przeraża, nic tam po mnie, chociaż boli bezwzględność, z jaką usuwają wszelkie ślady po człowieku... kawał czasu zajęło nam napisanie 23 części wątku i nie piszę tego dla własnej chluby, ale dla podkreślenia zaangażowania...
Trudno, było, minęło...
Małgosiu, nie byłam dziś w nastroju, to prawda... teraz sama rozumiesz.
Pewnie, że szkoda czasu na nerwy, ale po mnie takie doświadczenia nie spływają, a przynajmniej nie tak szybko, jak sama bym chciała... Potrzeba czasu.
Ewo, bardzo mi miło Cię gościć! Mam nadzieję, że ogród pod brzozami Cię nie zawiedzie...

jlg wrote: No teraz jest fotka Gdyby była od początku to bym oczu nie przecierała

Wiem, o czym mówisz. Może i ja w końcu dołączę, chociaż strasznie żal tylu lat.
A nie wiem, czy dam radę prowadzić dwa wątki.
Nie chciałabym stracić kontaktu z ludźmi z fo.
To przecież nie ich wina, że tak reagują admini

Miło Agusiu znowu pobyć w Twoim energetycznym ogrodzie. dlatego dosyć smutków i wspomnień a w zamian za to niech zagoszczą we wątku kolorowe sceny z Twojego ogrodu.
Masz koleżanko dużo do nadrobienia a więc do roboty

Właśnie byłam tam i nie mogę dojść do siebie.
Już nie ma Aguniady ?? Zmienili Ci nicka??
Cały wątek 23 wyparował... szukałam i szukałam , w końcu odnalazłam poprzednie Twoje wątki, ale pisane przez jakąś panią X ....
Jednak jak klikam na link do wątku 23 to piszą mi, że nie mam uprawnień by go czytać. Może robią poświąteczne porządki.... Już parę razy tak było, że wątek był zablokowany do czyszczenia, ale żeby zupełnie wyparował??

Aguśka, ja już ten szok przeżyłam i przetrawiłam. Chodzi o usunięcie wszelkich możliwych śladów sprzeciwu, czy najdrobniejszej eskalacji problemu. Nie potrafię tego skomentować... człowiek jest i raptem przestaje istnieć...
Gosiu, absolutnie do niczego nie nakłaniam... sama nie byłam w stanie prowadzić dwóch wątków, więc dobrze rozumiem. Mimo konsekwencji, nie byłam jednak w stanie zaakceptować działania, którego nawet w słowach określić nie mogę.
Romeczko, masz rację, że nie ma co przeżywać smutków i dzielić włosa na czworo. Liczę dziś na taryfę ulgową
Od jutra, będę się starała nadrabiać.
Serdeczności!

Hohohoho,
Jestem już zorientowanym w temacie człowiekiem...hmmmm.... Się porobiło...
Do góry głowa i do przodu, prawda?
To ja - była właścicielka twoich K. Van Tol i Progres

Aguniu, tylu przyjaciół przyszło Cie odwiedzić!

Twój wątek pędzi jak na FO

Uszy do góry, będzie dobrze

Ewo, jestem jak wiesz dziś w płaczliwym nastroju i Wasze poparcie co rusz mnie rozkleja
Justi, hohoho, nie wiem, jak się zorientowałaś, co się dzieje, skoro ja w niektórych kręgach nie istnieję
Twoje różaneczniki mają się świetnie i prezentują okazałe pąki - liczę na nie!
Pewnie, że pierś do przodu!

Aguniada wrote: E tam, e tam nie warto, uwierz
Głowa do góry i ogrodujemy
Wiem przez co przechodzisz, ale będzie już tylko lepiej

Aguś
Ja tez próbuję na nowo przecierać oazowe ścieżki. Muszę tylko ogarnąć nowości
Kochana, w temacie wiadomym napisałam i powiedziałam juz chyba wszystko, wiec szkoda dawać im satysfakcję i strzępić sobie język bez sensu.
Przestrzeń inna, ale Ty i Twój ogrod wciąż tak samo bezcenne i inspirujące.
Tylko gdzie jest Pan M?

Kasiu, wymieniłyśmy już wiele zdań w tym temacie i rzeczywiście szkoda tracić czas na dalsze komentowanie tego przedziwnego matriksu.
PanM jeśli będzie miał ochotę, to na pewno się tu zaloguje - dziś wstaliśmy bardzo wcześnie, po trudnej nocy, więc już zalega w łóżku...
Dziękuję za serdeczność!
Jolu, wiem, że świetnie mnie rozumiesz. Ogród dobry na wszystkie smutki...
Jutro wychodzę z aparatem i obiektywem makro i cykam - jest cudnie...

Bardzo ładnie się Twoje brzozy z resztą Oazy komponują
Witaj w innym, lepszym świecie

Aga, miło znów pospacerować po zakątkach twojego ogrodu. Uwielbiam te brzozy, kwitnące na biało tawuły wczesne. Też je mam i choć zajmują coraz to więcej miejsca w ogrodzie to z pewnością u mnie pozostaną.

hej Agunia
Stukam się lampką...nie pierwszą winka czerwonego i luzik
No to pykaj jutro foty ...i będzie git...
Kurka,...trudno ciaąnąć na obu forach...ale czuję ,że chcą nam to ułatwić