Forum Ogrodnicze Oaza

Piękne różyczki...a koza aż z Lublina musiała przyjechać?
Dla mnie koza...to koza...

Biorąc pod uwagę silne lobby lubelskie na tym forum, uważałabym na słowa

Grzesiu hahaha no jak masz Targi to pewnie i za zagranicy by taka koza przyjechała
oj tam koza....kozy są różne i małe i duże

Gosiu haha oj popieram, popieram

no i ze spaceru na ogród nici....dopadła mnie taka dziś śpiączka i do tego taka migrena, że najchętniej bym zaraz coś zagryzła, pewnie mojego genialnego sąsiada z dołu, który wczoraj o północy włączył na caaały regulator muzykę, aż podłoga drżała i skakała, a ja przez słuchawki słyszałam......a potem znowu po 1, kiedy szłam spać......grrrrr
pogoda jest cuuudna, słonko świeci a mnie na samą myśl o wyjściu na dwór mdli.....i to akurat dziś
miałam dziś z bratem jechać do Ikei oglądać blaty biurek i też nic z tego......Misiek też umiera z bólu
pewnie ciśnienie się zmienia i to gwałtownie i dlatego......bleeeee.......nie lubię, nie lubię

dobra koniec z marudzeniem......czas na jakieś zdjęcia.......
Bella

Brownie Velvet

Moriah

Summer Song

hehe od wczoraj mamy nowego domownika........czyli malutkiego świniaka
ma 2 miesiące i od ponad miesiąca był na rezerwacji w jednym sklepie zoologicznym, chorował tam i wczoraj się okazało, że kobietka z niego zrezygnowała a on przez ten miesiąc siedział sam, osowiały w klatce, no i się żal nam go zrobiło i wczoraj zapadła decyzja, że bierzemy......tata go pokochał od razu
to oczywiście facet czyli teraz mamy 2 facetów i babę......






jak widać Romek go od razu polubił.......nawet go polizał, zaś Julka....no cóż jej to już wszystko jedno

Pocieszne mordki
A nie kwiczą za dużo?
U nas jak były 2 to lubiły urządzać rano (już 5-6 a więc za wcześnie jak dla nas) koncert życzeń pt. "Chcemy już jeść - pobudka!!" No i jako niepoprawne żarłoki dzwoniły zębami w metalową kratkę dopominając się dokładki, hihi

Adrian.....haha no nauczyły się i mnie nie budzą o tak barbarzyńskiej porze, ale za to o 9 albo przed mam istną awanturę
nie dość, że piszczą, skaczą po klatce to właśnie dzwonią zębami o kratkę
teraz tylko Mały rozrabia w nocy bo wyrzuca nasiona z miski itp
Romek i Julka grzecznie śpią w nocy ale zdarza się, że potrafią obudzić w środku nocy.....dostają czkawki

Marta,
Czkawka? No to musi przekomicznie wyglądać!!
Brat mi opowiadał, że ma jakiś hamak dla młodych wieprzków i któryś się zdrzemnął i...
wypadł na podłogę klatki oczywiście nic się nie stało bo to niziutko ale podobno mordkę miał zdziwioną...

a skąd pseudonim Shirall? Brzmi tajemniczo...

no czkawka.....cisza w pokoju a tu nagle się zaczyna...Julka czka najgłośniej, wtedy to można zawału dostać
a hamak to znam.....u mnie śpią w domku ale czasami bywa, że Julka śpi na górze domku i czasami jak zapomina gdzie jest i próbuje się inaczej położyć to ląduje na dole i ta minka......

a Shirall to mój nick....z gry, z UT2004....to po prostu zmienione imię bohaterki Świątyni Złych Żywiołów....tam jest Shirral - półelfka, tropicielka, uzdrowicielka i mag ziemi, walczy sejmitrem.....i tak mi się to imię spodobało, no a że mam fioła na punkcie elfów, Tolkiena etc to tak zostało.....i żeby już nowego pseudonimu nie wymyślać to pozostałam przy tym.....
i stąd elf w awatarze....

Oj, krwawa strzelanka - hihi, to trzeba na Ciebie uważać
(ja lubiłem grać w HoM&M III i EU II)
Aha, kojarzę Twoją rabatkę różaną nad którą unosi się aura tajemniczości, magi i legend
Tolkien - jestem za! (postuluję, by została wyhodowana srebrzysta i bardzo kłująca różę o imieniu... Geralt z Rivii też by pasował!!)
/uff, gdyby nie uwaga o różach post byłby mało ogrodniczy.../

haha no przez jakiś czas byłam w dziesiątce graczy z największą ilością punktów....teraz na 50 bo na razie nie gram ale pewnie niedługo zacznę znowu.....tylko, że nie jestem snajperem czy co tylko używałam jednej broni - Flaka Cannona czyli śrutówki.....używanie tej broni opanowałam do perfekcji

no na tą rabatkę wiosną dołączy Pilgrim, Roter Drache....czyli już będę miała Gandalfa i Smauga!
oj legendy.......arturiańskie uwielbiam
oooooo Geralt byłby fajny.....
oj tam.......post nie musi być w pełni ogrodniczy, tutaj nie gryzą

...a i niektórzy z przyjemnością tę dyskusję przeczytają przynajmniej dowiedziałam się, czemu Shiralcia jest Shiralcią

wiosna, wiosenka, wiosunka.....jejej......
nareszcie można iść na działkę bo suchutko i coś porobić.....wczoraj przyszły róże od Ćwika - Roter Drache, Schneewittchen no i Lupo i dziś byłam je posadzić i troszkę posiedzieć i pogrzebać w ziemi......no i altankę musiałam posprzątać po zimie i po bezdomnych......u mnie na szczęście nic nie zginęło ale u sąsiadów....okna powybijane, drzwi wyrwane, kozę ukradli, krany, narzędzia....masakra
jutro planuję cięcie budlei, ziół i sprzątanko......pomalutku bo dopiero co stopa doszła do jako-takiej normy, ale o bieganiu i skakaniu to zapomnieć mogę.....w piątek sobie podskoczyłam i podbiegłam do tramwaju to myślałam potem, że zaraz zawyje jak ja kocham stawy skokowe........i lekarzy patałachów
no i opaska usztywniająca........na noc tylko ściągam

a taka u mnie wiosna.....

Oj, Kózko w pewnym wieku już się nie skacze... bezkarnie
Suchutko? Hmmm... ja postrzegam to raczej w kategoriach problemu

Gosiu......no jak się miało 18 lat, miało się buty na wyższym obcasie, się właśnie spóźniało na w-f i zbiegało po schodach czy raczej się z nich zleciało to musiało się tak skończyć.....wtedy lekarz źle zdiagnozował i od tej pory mam stały uraz i od czasu do czadu mam nawrót......trwa to koło tygodnia......ale fakt, już się nie można tak forsować jak kiedyś...ale i tak mam to w nosie......
oj biedulko.....no ja nareszcie mogłam wejść bez zgubienia butów w błocie

Zawsze twierdziłam, że wyższe obcasy są szkodliwe dla zdrowia!
Błoto? A co to?

hehe no ja teraz to już wiem......wolę płaskie i już
eeee błoto.......no to taka czarna maź, w którą jak wleziesz to możesz zostawić but....u mnie to bagno jest

Marto,
o nogi dbaj i nie skacz za wysoko, na ziemi jest tyle do zrobienia. Ślicznie, wiosennie u Ciebie.