Forum Ogrodnicze Oaza

Zaczynają kwitnąć irysy bródkowe SDB. Niestety - duża wilgoć i ciepło sprzyjają rozwojowi chorób.

ANIU,piękne kępki irysiki ,piwonie
i jakie ciekawy ten Trójlist

Znam Twój ogród z innego FO ale niezmiennie zachwycają mnie i rośliny i sposób w jaki je uwieczniasz

Aniu, Iwono- witajcie. Zapraszam do mojego ogrodu, w którym codziennie wykwitają nowe rośliny, wszystko rośnie jak na drożdżach choć od paru dni panuje koszmarny upał i w południe widać omdlałe pędy i liście.

W ogródku alpejskim dominują wciąż kolorowe poduchy floksów skalnych .





Są też tu inne maleństwa lubiące towarzystwo kamieni...



.....wierzby i paprocie....



.....wawrzynki, których sporo już przekwitło.



Ogród pachnie przede wszystkim bzami. Obficie kwitną też inne drzewa i krzewy .



W cienistej części ogrodu zakwitły obuwiki, które coś mi podjada a w mokradełku - pierwszy stoplamek.

Zapowiadane burze nie przeszły; od kilku dni panuje letni upał, któremu towarzyszy prawie bezchmurne niebo i wysuszający wiatr. Wyczerpuje się zapas wody nagromadzony w glebie po zimie i opadach sprzed tygodnia. Wczoraj rozpoczęłam już podlewanie.

Kwitnienie irysów pumila przemknęło w moim ogrodzie niezwykle szybko i zaczyna się czas irysów z grupy IB.

Jeszcze kwitną ostatnie maluchy.



A to już irysy pośrednie.









Kończą już kwitnienie piwonie botaniczne a rozpoczynają hybrydy.







Pierwsze pąki rozwinęły piwonie drzewiaste.

Aniu i u mnie od 3 dni upały wraz z wysuszajacym,gorącym wiatrem,niczym w środku lata.Susza paskudna, teraz kiedy potrzeba najwięcej umiarkowanej temperatury i wilgoci,biegam i podlewam bo mam sporo nowych nasadzeń ale te zadomowione już też omdlewają.Irysy bródkowe mocno dziś "zwichrowane",trudno nacieszyć się roslinami kiedy tak szybko przekwitają.Masz przepiękne piwonie,te hybrydy są olśniewajace,niesamowicie podobają mi się pojedyncze.

Ewo- u mnie już od dwóch dni okres burzowy ( mam nadzieję, że i w Twoich rejonach popadało). W ogrodzie zrobiło się mokro, temperatura spadła, rośliny odetchnęły. I ja też. Na rabatach pokazały się niestety pierwsze ślimaki ale chyba też dzięki zmianie w pogodzie, ożywiły się ptaki - cudnie śpiewają pleszki, nawołują z wysokich drzew wilgi - pełno świergotu i wrzasku piskląt w gniazdach, gdy zbliża się któreś z rodziców z pokarmem.Lubię ten wspaniały czas

Piwonie, szczególnie te pojedyncze, to moja ogromna miłość od kilku lat. Niestety, ubiegłoroczna zima zabiła mi większość moich skarbów. Jesienią zaczęłam regenerację kolekcji ale żeby z sadzonek porobiły się okazy kwitnące wieloma kwiatami, trzeba czekać 2-3 lata. Cieszą mnie jednak nawet pojedyncze kwiaty a czas szybko płynie i nie popełnię już nigdy błędu sprzed zimy 2011/2012.

Trochę zdjęć z ostatnich dni.

Wkopana głębiej przez krety Anemonella Betty Blake jednak wyrosła i zakwitła. Bardzo się cieszę bo myślałam, że ją bezpowrotnie straciłam.

Aniu, masz Anemone obtusiloba! Takie małe cudo! A masz też może Anemone trullifolia? To takie moje zawilcowe pragnienia... A jakie one są w uprawie, niekłopotliwe? Kłopotliwych roślin już trochę mam!
Piwonie przecudne... Mi też najbardziej podobają się te niepełne... A jeszcze niedawno piwonie nie podobały mi się wcale... Pamiętam, jak oglądałam je u Ciebie z zachwytem, ale takim zachwytem czysto estetycznym, że się tak wyrażę... A teraz dołączyły emocje!
A tak dla ostudzenia mojego zapału... Wydawało mi się, że piwonie to takie żelazne rośliny, nic ich nie ruszy... Czytam o Twoich stratach... To jednak je rusza....

Jakie piękne okazy u Ciebie w ogrodzie, naprawdę super.

floksów jak kwitną wygladają bajecznie
Iryski,piwonie masz naprwdę cudne
obuwiki pięknie sie prezentrują

Marto- miałam dwa podejścia do tych maleńkich anemonków . Niestety-pierwsze skończyło się fiaskiem ;może zakupione okazy były zbyt słabe a może nie są to rośliny zbyt trwałe ( podobno szczególnie A.trullifolia). Ten egzemplarz mam już drugi sezon - jest coraz większy, kwitnie bardzo obficie i mam nadzieję, że pobędzie u mnie dłużej.Jeśli uda się zebrać nasiona- z pewnością zbiorę. Pokusiłam się też o zakupienie drugi raz A. trullifolia w tym niesamowitym niebieskim kolorze i właśnie czekam na przybycie przesyłki. Sama jestem ciekawa, jaka sadzonka przybędzie, czy się utrzyma i czy nie wyrzuciłam pieniążków w błoto.Bardzo chciałabym aby się zakup udał bo zauroczyło mnie to niebiesko kwitnące maleństwo zupełnie.
Co do piwonii - cieszę się, że jednak się nimi zaraziłaś; sądzę, że to jest też wpływ zafascynowania nimi Vity.

Danko- witaj. Cieszę się, że podobają Ci się moje rośliny. Zajrzałam do Twojego zielonego zakątka i jestem pod wrażeniem zmian, jakich dokonujesz. Już jest tam miło a gdy rośliny się rozrosną, to dopiero będzie uroczo.

Aniu - dziekuję za miłe słowa. Zwiedziłam Twoją działkę i widziałam śliczny zachód słońca nad wodą. Kiedyś byłam w Chełmie i w Hrubieszowie i dotąd pamiętam urokliwość tych zakątków dalekich od wielkomiejskiego hałasu i pośpiechu

Ależ się napatrzyłam! Tyle rozmaitych, rzadkich odmian.
Piwonie przepiękne.

Wspaniałe kolekcje trójlistów, zawilców. Cudne obuwiki, u mnie na razie kwitną dwa - ale mam nadzieję że wszystkie 10 okazów uraczy mnie aby pojedynczym kwiatkiem

Danielo- bardzo mnie cieszy Twoja wizyta Zapraszam częściej.

Piotrze- słyszałam o tych Twoich wspaniałych zakupach storczykowych na niemieckim eBay'u.Sama nie cierpię licytacji no i nie znam niemieckiego więc wszystkie moje obuwiki pochodzą z polskich szkółek.
Z pewnością niebawem doczekasz się obfitego kwitnienia tak dużych okazów.

W aurze dzieje się coś, czego nie znoszę - zbyt długi okres jednostajnej pogody. Najpierw rośliny mdlały z upału i suszy, więc narzekałam; teraz narzekam na intensywne, kilkudniowe już ciągłe deszcze i zimno.
Nie rozwijają się przy takiej pogodzie pąki irysów i piwonii a ciężkie od wilgoci kiście bzów i piwonii drzewiastych wcale nie wyglądają atrakcyjnie. Na szczęscie dzisiaj po południu ustał deszcz , rozjaśniło się i zrobiłam trochę zdjęć. Oto one:

Na skalniaku pierwszy raz zakwitł pewien penstemon i jeden z moich ulubionych goździków.



Nieśmiało rozwija kwiaty następna piwonia drzewiasta i bylinowe hybrydy.





W cienistych i wilgotnych zakątkach na zielono...



... i na bordowo



Nie mogę się doczekać, kiedy kapturnica rozwinie pąki, których w tym roku wykształciła aż pięć.
W nagrodę dostała potężną porcję kwaśnej próchnicy

A moje Podophyllum pleianthum zwisłe takie się zrobiło... Te górne liście z pączkami kwiatowymi opadły, nie wiem, co się dzieje... Podwiązałam... Boję się do bryły korzeniowej zajrzeć... U Ciebie, Aniu, nic takiego się nie dzieje? Prężne i wyniosłe?
Faktycznie te deszcze nie nadeszły o najlepszej porze dla irysów... Ale poradzą sobie... Ja ciężko i nieustająco prawie doświadczana przez susze, tym dotkliwsze na piaskach ( ale Ty też na piaskach... ), z radością witam każde podlewanie z nieba...
Piwonie piękne!
A te "hybrydowe" są bardzo trudne do zdobycia?

Marteczko- stopowce wymagają jednak chłodnych, zacienionych i wilgotnych stanowisk. U mnie też o takie trudno ale znalazłam miejsce po zlikwidowanym starym kompostowniku ( a więc żyzna gleba a nie piaseczek )w cieniu skyroketów, które sasiedzi posadzili od mojej strony południowej. Skyrokety wyglądają jak miotły ale dają cień więc za bardzo na nie nie psioczę. Stopowce mają się tam bardzo dobrze i zamierzam wzbogacać swoją kolekcję.
Co do piwonii, to już pogadałyśmy na ten temat. Cały wachlarz szkółek oferujących te rośliny, znajduje się w wątku piwoniowym.

Mokro ostatnio u mnie, podobnie jak w całym kraju, niesamowicie. Martwię się o irysy, których pąki potrafią zgnić przy długotrwałych deszczach nie rozwinąwszy się. Szkoda byłowy, bo wiele bródkowych TB zakwitnie u mnie po raz pierwszy i jestem ich niezmiernie ciekawa a u syberyjskich zapowiada się obfite kwitnienie; mają ogrom pąków.

Korzystając z nielicznych przebłysków słońca, zakwitły pierwsze irysy TB tzw. tygrysie





i następne piwonie



Szaleje złotokap

Witaj Aniu.
Masz piękną kolekcje roślin. Zachwyciły mnie niskie irysy nie sądziłem, że mogą tak pięknie się prezentować.
Złotokap cudny, trudny w uprawie, przemarza??

O moim stopowcu zmilczę... Niedobrze z nim...
Za to zaczynają kwitnąć i cieszyć irysy! Ten Twój rudy cudny! To ponoć dobry rok dla irysów...był do tej pory...
Patrząc na prognozy łatwo teraz nie będzie...
Rozumiem, Aniu, doskonale Twoje obawy... Też kilka nowych po raz pierwszy mam okazję zobaczyć... Ale czy zobaczę...