Forum Ogrodnicze Oaza

właśnie nie wiem gdzie się te kolorki podziewają,tulipki ładne takie ale nic nie chcą pokazać,narcyzy i żonkile też się lenią narazie tylko to mam





jeśli oczywiście motylka mogę zaliczyć do kolorków

Wyglądają jakby rosły na pustyni To wszystko wokół wymarzło, czy wyrwałaś, czy o co tam chodzi

Tak u mnie wygląda ziemia po środkach chwastobójczych

Ten motyl na palcu pewnie martwy, że tak siedzi...

edit:

przemyślałem sprawę...wygląda jak kolejna część MADMAX, czyli po wojnie atomowej Może te tulipki odporne na promieniowanie

Witaj Ewo widzę , ze u Ciebie jak grzyby po deszczu powstają nowe śliczne rabaty i wciąż piękne nowe zakupy Teraz różyczkowo się zrobiło....ależ będzie cudnie jak te wszystkie nowe nabytki zakwitną
Wiosna już coraz bardziej bujna i kolorowa, u mnie jeszcze mało tych kolorków....liczyłam, ze wszystko ruszy w obiecywanym po świętach ciepełku....a tu jak było zimno tak jest ...raptem był jeden słoneczny dzień

Aguś staram się,nie podoba mi się taka pustka,ale widzisz,że Pawelkowi brakuje kolorków,prowokuje mnie dziś kupiłam kwitnącą sasankę i skalnicę różyczki pomalutku pokazują listki i to mnie cieszy.Pawełku,tam gdzie tulipanki,w zeszłym roku była masa krokusików a teraz tylko parę ale są tam jeszcze inne tulipanki i udowodnię Ci, ze kolorki mam pierniku ty jeden ,aha,a motylek żył,malutki był to dał się zaprosić na palec

Nie w tym rzecz Na pierwszej stronie krówka się pasie na zielonej trawce a tutaj...tulipany kwitną a pod nimi nic, nawet chwast nie rośnie, ani trawa ani nic.

Przekwitną i co latem tam będzie ?

Nie wiem co tam zrobiłaś, że taka pustynia ale zasadź chociaż zwykłej trawy

Ty jak coś napiszesz to mi się zaraz humor poprawia ,tam gdzie te tulipanki,potem już nic nie będzie,wszystko będzie wykopane,to takie miejsce tymczasowe było,zanim nie zrobiłam tego drugiego ogrodu to jest bardzo mały skrawek ziem,a krówka pasła się gdzie indziej,tam by się ledwo zmieściła

Trzymam więc za słowo, że więcej pustyni nie będzie

a pokrzywy mogą być?

Ewuniu nie przejmuj sie Pawłem on lubi sie droczyć Tulipanki pięknie kwitną ,a ten berberys na białych kamieniach wygląda ślicznie . Jak udało Ci sie zaprosić motylka, mnie to jeszcze nigdy nie spotkało

Jadziu ja już mu pisalam,że lubię jego wypowiedzi,naprawdę poprawia mi humor a motylek młody,mały.ledwo latał,to dał się złapać,z dużym to pewnie tak łatwo by nie poszło .Dziś było pięknie,padał deszcz,świeciło słoneczko i złapałam tęczę

Jadziu hehe zabrzmiało jakbyś konie razem kradli ale ok

Ewo najlepiej perz i powój A powiedz lepiej jak to możliwe że motyl sobie usiadł na palcu.

Ty tutaj pisaleś ja odpisywalam,i jakoś się wszystko pomieszalo ,na poprzedniej stronie Jadzi odpisałam-młody motylek był,ledwo latał,to wszedł na palec,złapalam tez tez dziś tęczę,możesz zobaczyć na poprz.stronie

No ślicznie Ewuś ślicznie Ten róż to pewnie na siłę mi chcesz pokazać że to nie apokalipsa A krowa jeszcze żyje i chodzi tam gdzieś ?

Ewuś dziękuje za motylka

zaś tęcza - super!

Dziękuję Pawelku apokalipsa to by się przydała na perz z którym walczę,mówię Ci masakra,tylko mi nie mów,że mam z pędzelkiem chodzić bo się powieszę normalnie tej krowki juz nie ma ale są inne
Martuś,tak jak obiecalam,co żywego dorwę to dla ciebie

A czemu pędzelek ? Można normalnie pryskać punktowo ręcznym opryskiwaczem 1 litrowym.

ale moge czasem roślinki te potrzebne potraktować i co,mam takie zdolności narazie ręcznie na kolanach jadę,kiedyś coś pryskalam i pryskało na mnie,ale lekko to się nie przejęlam,dopiero po czasie,mialam zawroty i inne takie i okazalo się,że to od tego lekkomyślnego pryskania,dać mi środki niebezpieczne w lapy

Ewuś kolorowo już u Ciebie, u mnie siąpił przez parę dni deszczyk , rano wyszło słonko , teraz roślinki będą zadowolone , trawa wreszcie zaczęła zmieniać kolor na zielony, patrzeć już nie mogłam na taką żółtawą .