Forum Ogrodnicze Oaza

Cześć Bożenko, u mnie straszne mokradła dziś, w ogródku własnym trudno coś robić- to wpadam z wizytą do znajomych.
Podziwiam Twoja determinację - w mojej okolicy też przed niektórymi budynkami wielorodzinnymi są rabatki, i widać że uprawiane z oddaniem, ale Twój ogródek to cacuszko.
Oczywiście najbardziej wpada w oko to, co się lubi: w pierwszym rzędzie iryski irh, ale też i lilia w prześlicznym kolorze -kto zacz?
Pewnie już tak latwo mnie nie wyprosisz , miłego wieczoru!

Witaj Aniu Cieszę się że wpadłaś do mojego ogródka Zapraszam jak najczęściej. Nie znam nazwy lilii, bo miało być co innego a co innego dostałam.

Kilka kwitnień dzisiejszych.

Pink Annabelle



i inne...

Też mam taki dzwoneczek - czy aby nie od Ciebie ? Po ubiegłorocznym kwitnieniu zostawiłam pęd z nasionami - rozsiał się i pojawiły się maluszki. Ale zakwitną chyba w przyszłym sezonie. Bardzo lubię ten gatunek...
Pod oknami w moim i sąsiednich kamienicach zdarzają się "ogródki", ale żaden nie jest tak efektowny jak Twój. W wielkim mieście każdy skrawek trawnika, zwłaszcza komunalnego, jest wykorzystywany na spacerniaki dla psiaków, więc zamiast rabatek podziwiam ..... inny wymiar natury

Aniu, ten dzwonek może zakwitnąć w tym roku. Sezon jest długi. Łatwo się rozsiewa. Efektowny ogródek... staram się jak mogę podciągnąć do Oazowego poziomu Dziękuję Odkąd jestem na Oazie dużo zmian wprowadziłam w ogródku. To wpływ forumowiczów, którzy ciągle dążą do doskonałości.

Poczekam cierpliwie
Oaza i dla mnie była źródłem wielkich rewolucji, pomysłów, inspiracji i szalonych przedsięwzięć; z pewnością działeczka przeszła metamorfozę, ale pozostał klimat i nie chciałabym tego zmieniać. Natomiast moja wdzięczność dla wszelkiego wsparcia Forumków jest i będzie ogromna
No tak, "przez trudy do gwiazd" ....
Dziękuję Bożenko.

Bożenko, ten dzwonek wygląda jak łąkowe dzikuski u nas w górach - Ania Adasiowa na pewno kompetentnie je nazwie.
Już kwitnie Ci budleja? Szukam budlei do posadzenia, ale potrzebuję - wyjątkowo - od razu sporej. Ze względu na dwa niszczyciele
Kobitki, co do podblokowych trawników i psi kupek - mam kontrowersyjne podejście, może się na mnie żachniecie. Otóż oczywiście, jestem oburzona, gdy ktoś zostawia "minę" w miejscu, gdzie chodzą ludzie, albo gdy "towaru" jest więcej niż trawy. Jednak z drugiej strony - na trawnikach jest zwykle tyle wszelakich świństw, poczynając od całych i stłuczonych butelek, opakowań po fast food, odpadów plastikowych wszelkiego autoramentu, kończąc na "karmie" wysypywanej przez litościwe lub "gospodarne" dusze... Rano wychodzę z psami i sprzątam po ludziach w najbliższym mojego domu otoczeniu - budząc czasem politowanie przechodniów (chyba maja mnie za zbieraczkę złomu albo co). Wobec śmietniska zalegającego w naszym parku po weekendzie, szczególnie pogodnym- psie kupki są niewinnym, ekologicznym drobiazgiem.
Szczerze, to żal mi trochę, jak moje załatwią się poza ogrodem. To bardzo dobry nawóz, róże i lilie rosną jak szalone, a w dodatku jedyny naturalny, na który moje nie mają apetytu (przepraszam za drastyczność szczegółów)

Tak, na Oazie nie sposób siedzieć bezczynnie
W sobotę robiłam roladę ze skrobi kukurydzianej (mazeiny) z truskawkami. Niestety truskawki są tak wodniste, że musiałam dodać trochę żelatyny. To chyba najszybsza rolada jaką kiedykolwiek piekłam. To było specjalnie dla mojej bezglutenowej bratanicy.
Aniu kwitła budleja skrętolistna. Niestety miała mało kwiatów, bo była mocno wymarznięta na gałązkach.

Łateńko, jedyne, co przychodzi mi do głowy odnośnie dzwonkowatych kwiatków w górach to goryczka ( Gentiana sp. ) - żaden ze mnie botanik
Ale co do drugiej kwestii - oświadczam, że nie mam nic przeciwko psim "sms-om" pozostawionych na trawnikach. Gorzej z chodnikami, ale cóż .... mało to ludzi zostawia po sobie gorsze wizytówki ?

Bożenko, nasze niedzielne truskawki, kupione na straganie koło działki ( ) okazały się suche, twarde jak kamienie, mało słodkie i bez zapachu. W mieście z kolei królują miękkie, rozdeptane papcie ... nie wiem, czy w tym roku porwę się na dżemy ....

Zrobiłam w sobotę kilka słoiczków z truskawek.

Ten dzwonek, to chyba dzwonek pokrzywolistny, Campanula trachelium. Przy okazji sprawdzania odkryłam cudowna stronę, TU.

Aniu, moje suki w życiu by nie zostawiły sms na betonie, Lucia wręcz musi sie schować w krzaki, wstydliwa jest. Jak się z psem pracuje, to sama wiesz. Moje potrafiły wytrzymać 12 h na promie na Sardynię - i potem też nie chciały nic zrobić na asfalt, musieliśmy szukać skrawka trawy w porcie. Ale jak ktoś wypuszcza psa luzem, paląc papierosa w bramie...

Aniu, popatrzyłam do tego linka. wygląda na to, że prawidłowo rozpoznałaś tego dzwonka.




Pink Fairy



swallow



Heidetraum ubogo kwitnie.


Co do mojej NN na zdjeciu, to już wiem co to za róża To jest Maria Teresa a NN rośnie obok i na razie nie kwitnie. Coś jej pączki skonsumowało.
Dziś była masakra, 34 st o godz 19.

U mnie taka masakra już od wczoraj .Nie da rady poszaleć w ogrodzie .Na krzaczkach różane skwarki a reszta smętnie wisząca .Jutro ma być tak samo .Lato daje w kość

Ewo, trafne określenie różane skwarki. Moja Allberich tak ma.

A teraz potwierdzam, ze to Maria Teresa a nie NN.



Paciajowata Papageno. Ciekawe, czy da radę się rozwinąć w taki skwar



Alba Meidiland już przekwita. Drobniutka mała różyczka.


Korday ubogo kwitnie w tym roku. Susze jej nie służą.


Adelaide Hodless z roku na rok coraz lepiej daje sobie radę.


Pierwszy liliowiec z późniejszych. Fooled Me o ile dobrze pamiętam.


A pomidorki jeszcze nie kwitną.

Chwilę mnie nie było a w ogródku pachnie cudownie Lilia , która kwitła u mnie w październiku ubiegłego roku, sadzona w lipcu ubiegłego roku. Nie pamiętam jaką nazwę ustaliłam na forum, chyba Garden Affair





A tutaj dziecko mojej NN





A tu mamusia...sadzona dwa lata temu.




Korday


Adelaide Hodless



Krwawnica ?




Annabelle

Bożenko, lilia biała z złotą gardzielą to na pewno Garden Affair. Cudna jest - miałam jedną, ale coś jej nie widać
A ta NN-ka wygląda na którąś z Pereł, być może Pearl Stacey. Po własnych próbach z uzyskaniem na zdjęciu naturalnej barwy nie wierze internetowym obrazkom

Aniu, Nn-kę kupiłam jako Pearl Jessica. Niektóre kolory ciężko jest uchwycić aparatem.
Natopmiast Garden affair miała byc jako jedna z Moon , Rissing Moon albo Passion Moon.

Bożenko, lilie masz piękne, ja zaraziłam się nimi na forum od Dali Wcześniej, z 10 lat temu, też sadziłam parę razy, ale nie przetrwały zimy, dopiero ostatnio jakoś mi rosną i wściekle pachną
Ale tak naprawdę, to chciałam podpytać, co obisz z nogami róż Bo mnie denerwują gołe kolczaste badyle widoczne z okna

Alinko, do towarzystwa róż posadziłam szałwie, lilie, trawkę a na brzegach różanej rabaty są róże obwódkowe niskie i żurawki. Róże solo wyglądają goło jak przekwitną. Dlatego wymagają uzupełnienia o inne kwitnące rośliny. Cały czas jeszcze coś dosadzam jak mi się spodoba jakaś kompozycja u innych.