Forum Ogrodnicze Oaza

olibabka wrote:
Dobry tekst, ogród pięknieje pod nieobecność gospodyni

Gratuluję ślicznego zajączka. A co do tej dwukolorowej czeremchy, może szczepiona jest i rosną na jednym drzewie dwie odmiany

Gratuluję Zajączka Słodki bobasek.
Piękne masz te lilaki i nie tylko Będę wpadać!

Szkoda, że nie wymyślono sposobu by przez te zdjęcia poczuć zapach..............zabziłoby się nam przed monitorami

Iwonko/majowa - witaj
Iwa, cieszę się, że Cię rozbawiłam Dziękuję Co do czeremchy to nie wiem co za czort z niej Nie dość, że miała być świdośliwą to jeszcze dziwacznie kwitnie
Sweety - super zdjęcie w awatarze, piękne, artystyczne ujęcia robisz Zaglądam do Twojego wątku często, podziwiam i milcząc znikam
Ula, czas kwitnięcia lilaków jest jednym z moich ulubionych Kilka razy dziennie krążę wokół nich i się napawam





A róże, jeszcze przed pojawieniem się kwiatów już wyglądają pięknie

Wokół tak pięknych krzewów to każdy by chyba krążył Masz rację, róże są piękne, chyba w każdej fazie wzrostu

Dzięki za podanie nazwy fioletowego bezika.. A biały- wypisz, wymaluj jak nasz nn, przesadzony wiele lat temu z ogrodu Babci- czyżby dostał imię dzięki Tobie..

Piękne masz te bzy, Marysiu!
Za nie między innymi tak kochamy maj - czyż istnieje piękniejszy zapach? Może i tak, ale woń lilaków z pewnością należy do najprzyjemniejszych.
Słonecznego dnia życzę!

Dołączam do gratulacji zajączkowych!!
Maj i czerwiec to najpiękniejsze chyba miesiące w ogrodach, chociaż wszystkie inne miesiące także swój urok mają.
U nas bzy jeszcze w pąkach, ale za to atakuje nas zapach wszechobecnych głogów

Dziękuję za odwiedziny, Jaguś, Moniko, Aga Bzy, na szczęście, jeszcze cieszą
Dawno nie widziana Aniu, dzięki za gratulacje A mój jedyny, biały głóg, padł onegdaj

Ja, zamiast cieszyć się majem i słońcem pracuję w kamieniołomie
Czyszczę ścieżkę
Tak było:



tak jest po plewieniu



Miłego dnia

O kurczę! Trzeba przyznać, jest efekt, ale nie będę mojej doprowadzać do tego stanu, żeby potem robić tak spektakularne akcje
Zapach głogu jest chyba dość... kontrowersyjny? Podczas dzisiejszego spaceru obrzeżem lasu co krok napotykałam kwitnące białe głogi... ich... woń do teraz siedzi mi w nosie

Widzę, że robótkę zapodałaś sobie niełatwą , ale efekty masz spektakularne

Marysiu, napracowałaś się, ale efekt jest spektakularny!
Ja dzisiaj robiłam coś podobnego - czyściłam kamienie, które tworzą u mnie ścieżkę, z zarastającej je trawy
Wprawdzie na kolanach, ale i tak czułam upajającą woń lilaków
Twoje są piękne

Marysiu, parę dni nie zaglądałam, a tu takie historie i zajączek, i pielenie trawnika komunikacyjnego, i narzekania na aerał
A ja za każdym razem, jak widzę fajne drzewko myślę sobie, łomatko kupić nie kupić, ale gdzie ja to posadzę, niekupić
Marysiu, czy Twój joagulan pokazuje się już spod ziemi?

Gorzatko, przy moich ponad 100 metrach kwadratowych ścieżek utrzymanie ich w stanie bezchwastowym jest dla mnie niewykonalne Tym bardziej, że nie tylko ścieżki muszę plewić. Warzywnik ważniejszy Na szczęście nie wszystkie w takim zaniedbaniu
Martuś, Dalu, robota bes sensu Dzisiaj kupiłam palnik do chwstów ciekwe czy się sprawdzi na tych ścieżkch
Alinko, mój joagulan już spory, wkleiłam zdjęcie w wątku z ziołami na odporność

Mam taką azalię, która ledwo od ziemi odrosła Co to może być, chyba jakaś nieodporna na nasze zimy Tutaj, azalia płożąca z rozchodnikiem

Mario, plewiłaś ręcznie? Podziwiam...Zaciekawiłaś mnie palnikiem do chwastów, bo mam dużo rabat kamiennych i wyciąganie wrastającej trawy i chwastów z kamieni jest męką

Jakaś zabiegana ostatnio jestem Palnik pokazywała kiedyś Maja w ogrodzie i od lat się przymierzam do wypróbowania Kupiłam, ale jeszcze nie sprawdzałam czy to ma sens, więc mimo, że nawet zrobiłam zdjęcie "ustrojstwa" nie zaprezentuję Po co reklamować coś, co być może okaże się kolejnym badziewiem

olibabka wrote: A kwiateczki na którym miejscu w kolejności odchwaszczania?
Marysiu, ale chyba z takich kamieni to łatwo chwasty się wyciąga? Czy one z korzeniami do warstwy ziemi dotarły?
A tak w ogóle takie żwirowe ścieżki to marzenie, choć w utrzymaniu ładu nie są takie łatwe...
Azalia karłowa bardzo mi się podoba, ma taki stonowany, mało azaliowy kolor

Marysiu, a wiesz, że ja dziś myślałam o takim palniku, bo mam sporo mchu na kostce, a wyrywanie ręczne jest katorgą . Też kojarzę ten odcinek Mai z palnikiem, ale nie wiem na ile to było "lokowanie produktu" a na ile pokazywanie czegoś co rzeczywiście warto kupić .