Forum Ogrodnicze Oaza

Ewciu lubię te Twoje koty .Już zaczynam je rozróżniać .Ja mam tylko jednego ,a właściwie jedną.Ciężko ją z domu wygnać ,wychodzi na chwilkę i zaraz wraca .Cały boży dzień śpi na kanapie albo wygląda przez okno z dziwną miną ,bo na przeciwko jest karmik . Elmshorn ,to róża nie do zdarcia Miałam ją bardzo długie lata ,ale w końcu wlazł na nią jałowiec i poległa

Iwona, zgadzam się. Swoje bym usunęła, ale to ukochane drzewka M Mam je już wszędzie w ogrodzie za domem
Aga, zima, ale mokra Na razie gorączkowo planuję zmiany w ogrodzie W tamtej szkółce jest spory wybór rutewek, stąd moje zainteresowanie. Mają w ogóle wybór wszystkiego, dlatego o tej szkółce wspomniałam
Ewa, też lubię koty Co kot, to osobowość. Wszystkie w jednym domu wychowane i jak z dziećmi-każdy inny

W sierpniu mi kwitło


Christine Helene, nad nią Brother Cadfael.


Betty Prior.


Eden.


Na czarne nie patrzeć, zniknie wiosną.


Arabella.


Przegorzan mi się jeszcze nie siał, a tam akurat mógłby.


Hamlet tak samo chudy latem i zimą Kot sznurkowy.

On po prostu jest trendy
Przecież teraz każdy chciałby być taki chudy
Ewa, zacznij powoli układać linię kroplującą.
Ja jestem bardzo zadowolona. W tym roku będę kładła kolejne kawałki. To jest naprawdę niedrogie i łatwe do zrobienia

Gosia, nie ma opcji Dziecko na studiach, moje zachcianki ogrodowe, planowany remont z umeblowaniem pokoju-linia kroplująca na końcu ostatnich pragnień. Choćby kosztowała 20 złotych

Chwilowo trudno mi uwierzyć, że to moje

Ewciu, wśród przeglądanych fotek znalazłam podpisaną nazwą rózy 'Brother Cadfael' . Braciszek Cadfael, to moja ukochana postać literacka - o czym wiele razy pisałam. Mój mentalny ideał faceta od wielu lat. Mozesz mi z bliska pokazać kwiat Cadfaela? Chciałabym ocenić, czy zasługuje na swoją nazwę.

Patrzę na te kocięta......szkoda mojej kotki, Sonia ją akceptowała bo przy niej wychowała się, gdybym teraz wzięła kotka pewnie źle by się skończyło.....wolę nie ryzykować.....
Brak kasy to jedno ale co tam z różanego repertuaru dojedzie ?

Może powinnaś częściej oglądać te zdjęcia?
Dla poprawy nastroju, bo przecież jest czym się cieszyć

Polu, znalazłam tylko jedno zdjęcie Braciszka, które nie oddaje uroku tej róży Zobacz konkretne informacje i zdjęcia , a od siebie dodam, że to róża, która jest wyższa ode mnie (170), chętnie kwitnąca i za wyjątkiem ostatniego roku zdrowa i wigorna. Zero chimer i much w nosie
Ewa, mały kotek mógłby liczyć na akceptację, gorzej z dorosłym. Każde zwierzę jednak to indywidualny problem, a szczęście dla właściciela-a właściwie opiekuna
Gosia, właśnie szukając zdjęcia róży dla Poli spostrzegłam, że przestałam robić regularnie zdjęcia na początku lipca. Potem zdarzało się sporadycznie po kilka fotek. A sezon nie był aż taki znowu okropny poza suszą, która całkiem wykończyła mnie fizycznie. I chyba psychicznie

Brother Cadfael.


Maruna.


Fujimusume.

Ewuś właśnie we wspominkach zimowych widzimy, że jednak ogrody były kwitnące i jakoś sobie radziły, tylko nam był źle
Powiem Ci że jak na austinkę to ten Braciszek nawet całkiem ładny

Co do austinek , to nie sprawdziły mi się , ale od Ewy zaczęło się zbieranie róż historycznych.
Te róże u niej i powojniki, ech...warto pooglądać.Dobrze ,ze zima lekka...

Majka, to róża, która nie grymasi Austinki bardzo lubię, choć przekonuję się, że Mary Rose jest jednak nie do zdarcia i nie wszystkie inne jej dorównują
Beata, historyczne często szaleńczo pachną, co nie zawsze można powiedzieć o współczesnych. Liczy się też odporność na mróz

Szwedzka królowa.


Red Yesterday.


Lavender Lassie.


Ciekawe, czemu tak nie lubię sumaków

Ewuś a znasz kogoś kto lubi
Mnie się udało je chwilowo utemperować, ciekawe czy z wiosną znowu ruszą z impetem

Napisz , jak przezimowały twoje róże . Ja w sobotę wyruszam sprawdzić stan powojników.

Ja lubię sumaki, ale nie u siebie
Są piękne, ale wiem jakie sa zaborcze
Widać to też u Ciebie

Majka, znam-mój M Jemu w rabaty nic nie wrasta
Beata, po dzisiejszym przeglądzie mogę powiedzieć, że łagodna zima nie wpłynęła na wygląd krzaków. Niczego nie kopcowałam, a widzę różowe pąki liściowe.
Gosia, wolałabym podziwiać sumaki w cudzym ogrodzie Śliczne są, ale potwornie ekspansywne...

A kto posadził pierwszego sumaka? Ojca całej gromadki?
Ewa, już mi niektóre nazwy róż nic nie mówią, jest dobrze!

Ewa, czytałam, że róże masz wszystkie zielone, to wspaniałe wieści!
U mnie też kopce nie były potrzebne, czeka mnie za to żmudna praca z obrywaniem i zbieraniem liści...
Dużo tego jest, ale z drugiej strony, tak mi brakowało pracy w ogrodzie, że nawet liście zbieram z przyjemnością

Szwedzka królowa w przetacznikach prezentuje się zjawiskowo..ehh..brakuje mi tych widoków!

Jak się nazywa ta roślinka z drobnymi, białymi listkami koło hosty (seria fotek na górze strony)? Bardzo ładna faktura liści!

Pozdrawiam serdecznie!

Marta, wielbicielem sumaków jest mój M, a to on zarządzał pierwszymi nasadzeniami.
Kasia, ta roślinka może być jasnotą plamistą (Lamium maculatum), chodzi Ci o tę z białymi listkami? Ta akurat kwitnie na różowo, ale w innym miejscu mam i taką o białych kwiatach. Idealna roślina zadarniająca do półcienia-bierze wszystko

Zdjęć wiosny jeszcze nie mam, a to Generał Sikorski.


Szaleńczo kwitnąca Martin Frobisher o nieporządnym pokroju.


Christa.


I przetacznik nn o pięknym kolorze (do różowych róż idealny ).


To tylko firletka i dzwonek Loddon Anna.