TEMAT: Początki ogrodu na ugorze

Odp: Początki ogrodu na ugorze 05 Gru 2012 17:08 #97668

  • Cebulla
  • Cebulla's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 647
  • Otrzymane dziękuję: 206
Witaj Małgosiu! Mam nadzieję, że lektura Cię zaciekawiła. Ja też dzień zaczynam od kawki na forum :) Mam nawet swoje ulubione wątki i rozczarowana jestem, jeśli rano nic nowego się w nich nie pojawia. No ale zazwyczaj nie można narzekać. Co jak co, ale towarzystwo mamy tu doborowe :cool3:

Gosiu- hortensje pokochałam w zeszłym roku. Ten ezgemplarz dostałam od teściowej. Ma z 15 lat i spodobało jej się u mnie ewidentnie.

Roma- pewnie, że fajniej byłoby mieć już i od razu, ale w ogrodzie chyba się nie da... Szkoda, że nie zdążyłaś obsiać tego przyszłego skalniaka jakimś poplonem. Ja też wydarłam perzowi kawał skarpy na nową rabatę i został taki łysy na zimę niestety...
Ostatnio zmieniany: 06 Maj 2013 19:09 przez Cebulla.


Zielone okna z estimeble.pl

Odp: Początki ogrodu na ugorze 05 Gru 2012 17:58 #97687

  • Martina
  • Martina's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 416
  • Otrzymane dziękuję: 85
Dagmarko, jeśli mogę podpowiedzieć to super pomysł z bukszpanami, tylko za blisko siebie je posadziłaś, bo nawet przy ostrym cięciu to i tak one się rozrosną. Chyba, że chcesz jedna dużą kulę z trzech. Przywrotniki pasterskie przycinam po pierwszym kwitnieniu tak jak kocimiętkę, krwawnik, trzykrotkę i coś tam jeszcze i znowu mam ponowny zakwit. magnolia nigra super nadaje się do przodogródka, bo ma niewielkie przyrosty. U mnie rośnie przed domem 12 letnia Susana i ciągle ją podcinam, a ta szaleje jak dzika , a mówi się i książki tak piszą, że magnolie nie lubią cięcia. :)



[url=http://]Siedlisko[/url]
Pozdrawiam Marta.


siedlisko

Odp: Początki ogrodu na ugorze 05 Gru 2012 18:15 #97700

  • Roma
  • Roma's Avatar
Poplonu nie posiałam ale wkopałam masę zieloną i obornik koński.

Bardzo przykra wiadomość na koniec roku :( Nie zwlekaj tylko ciśnij prawnika co by tu zrobić aby zabezpieczyć się przed konsekwencjami.Może jeszcze jest jakaś furtka :think: Wydaje mi się, że jeśli nie masz już żadnych powiązań z byłym wspólnikiem a zadłużenie nie dotyczy okresu Waszej współpracy,to masz szansę.Mocno trzymam za to kciuki.

Odp: Początki ogrodu na ugorze 05 Gru 2012 18:24 #97705

  • JaDorka
  • JaDorka's Avatar
  • Offline
  • Gold Boarder
  • Posty: 309
  • Otrzymane dziękuję: 111
Daguś, nie bądź taka krytyczna w stosunku do tego, jak sama mówisz tylko 4-letniego ogrodu. Mój też przedszkolak zaledwie i wielkością moje rośliny też nie grzeszą ale musisz przyznać, że dużo u siebie zrobiłaś :)
Pozdrawiam i zapraszam Tam, gdzie czas płynie inaczej oraz do mojego Robótkowa
Dorota

Mój blog: Dorja Design

Odp: Początki ogrodu na ugorze 05 Gru 2012 18:56 #97719

  • Cebulla
  • Cebulla's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 647
  • Otrzymane dziękuję: 206
Marto- jak długo sie da, będe utrzymywać kulki osobno. Jak się zleją w jeden przestrzenny twór, to też będzie dobrze. Niestety ostatnie opady śniegu z dachu pokazały, że ten malutki bukszpanik jest w strefie spadów dachowych. Chyba będę musiała go zabrać, albo wymyslić jakieś zabezpieczenie na zimę :think: Magnolie przed domem to taka lokalna, dolnośląska tradycja. Uwielbiam wrocławskie poniecmieckie dzielnice, gdzie często w przedogródkach rosną "poniemieckie", kilkudziesięcioletnie magnolie.


Dorota- wiem, że dużo zrobiłam. Jestem jednak już trochę zmęczona walką i cieszę się, że zima idzie. Jak zobaczyłam prognozy pogody dzisiaj, to nawet się cieszę, że pokopczykowałam te róże dzisiaj. Rozkuwanie kompostu łomem nie należy do przyjemności....
Ostatnio zmieniany: 06 Maj 2013 19:11 przez Cebulla.

Odp: Początki ogrodu na ugorze 05 Gru 2012 19:00 #97722

  • jagoda5214
  • jagoda5214's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2725
  • Otrzymane dziękuję: 504
Dagusiu pracy mnóstwo ,ale efekty już są i to jakie :woohoo: Hortensja jak ją zobaczyłam,to aż zaniemówiłam tak się ślicznie wybarwiła .Masz zdolnego i bardzo pracowitego synusia tak ślicznie poukładał kostkę jak na 5 latka i że mu się chciało pomóc mamie .Będziesz mieć z niego pociechę .Widziałam ,że kostki granitowe masz na ceglanej podmurówce .Ja swoje tylko układałam wzdłuż rabatek ,bo wtedy raz dwa mogę coś zmienić
Gorąco wszystkich pozdrawiam
Jadzia
Moja oaza wśród Familoków
moja-oaza-wsrod-familokow-cz-2

Odp: Początki ogrodu na ugorze 05 Gru 2012 19:08 #97729

  • Roma
  • Roma's Avatar
Wczoraj również część moich roślin dostała pierzynki ale wszystkich nie zdążyłam okryć :( a te co są kryte to i tak tylko pierwsza warstwa.Obiecałam sobie, że w tym roku będą przynajmniej dwie a w razie potrzeby 3 warstwy, wszystko zależy od temperatury.

Odp: Początki ogrodu na ugorze 05 Gru 2012 21:55 #97825

  • Margolka
  • Margolka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1747
  • Otrzymane dziękuję: 235
Dagmarko - ja z rewizytą :kiss3: Ileż od Ciebie bije pozytywnej energii :thanks: Widać,że ogród to Twoja pasja - już możesz być z niego dumna!!!Nie wątpię,że wszystkie swoje plany błyskawicznie wprowadzisz w życie / a ja będę to z podziwem podglądać/Jeśli nadal podoba Ci się szczeć bawierska - z radością wymienię się na len :drink1:

Odp: Początki ogrodu na ugorze 07 Gru 2012 09:19 #98472

  • Cebulla
  • Cebulla's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 647
  • Otrzymane dziękuję: 206
Witaj Małgosiu! No to zrobim machniom- mam już upatrzoną piękną kępę lnu, która primo po pierwsze rośnie w bardzo niekorzystnym (dla mnie, bo len zadowolony jak nie wiem co :happy4: ) miejscu tuż przy ścieżce, primo po drugie osiągnęła już rozmiary, które nie pozwalają juz na myślenia " a niech rośnie, jakoś to będzie"... Zapisałam Cię w kajecie "Wymianki", zgłoszę się wiosną.

Wyczytałam, że ta szczeć lubi glinę, bardzo łatwo się rozsiewa, nasinka lubią ptaki i bardzo kolczasta jest. Roślina wymarzona pod mój płot!

U nas ładnie dosypało, więc te rośliny, o których zabezpieczeniu zapomniała głupia ogrodniczka (perowskie- rośliny bezobsługowe, jedyna czynność pielęgnacyjna w roku to usypanie kopca na zimę!), zostały zabezpieczone przez matkę naturę. Zaraz muszę się łapać za łopatę do odśnieżania, jeśli chcę wyjechać z garażu, to je jeszcze podobezpieczam!

Zanim jednak rzucę się na białe szaleństwo, przedstawię Wam kolejny kawałek mojego ogrodu, w którym tkwi spory potencjał :wink4:

Oto rabata przy północnej elewacji domu, tzn jedyna cienista. Została zagospodarowana jako pierwsza, gdyż musiałam jakoś zabezpieczyć skarpę obsypującą fundament domu. No i teraz wychodzą błędy popełnione przez niedoświadczonego ogrodowo laika. Najgorszym błędem było zlekceważenie przeciwnika, jakim jest perz. Rabata nie została odperzona dokładnie, więc teraz bestia się panoszy, a jej całkowite usunięcie unimożliwiają rosnące rośliny. Drugim błędem było... oczywiście zbytnie zagęszczenie roślin. No i grzech trzeci- dobór gatunków- mocno przypadkowy, z darowizn, bez pomysłu. Wiosną tego roku, po małych poprawkach wyglądało to tak mniej więcej tak:

DSC03557_zmianarozmiaru.JPG


Latem króluje tu parzydło leśne, które zostanie.

Parzydo2012_zmianarozmiaru.JPG


Widok z góry

DSC03795_zmianarozmiaru.JPG


Tzn zostanie rozsadzone, bo osiągnęło już niezłe rozmiary. Przy okazji chciałabym symetrycznie posadzić je po obu stronach tej tujki. Parzydło pochłonęło ze trzy spore tawułki (2 czerwone, 1 białą), rodgesję, miodunkę i już nie pamiętam, co jeszcze. Ze skarpy zniknęły dwie irgi horyzontalne, które uschły z nieznanych mi przyczyn :cry3: Rosły w odległości około 10m od siebie, jednocześnie zaczęły marnieć i w końcu uschły.

Planuję tutaj dosadzić miodunki, brunnery, hosty. Rabata to 15m na 3 m, więc trochę tego wejdzie :drool: Dodatkowo uperzyłam dokładnie kawał skarpy na końcu tej rabaty

DSC03794_zmianarozmiaru.JPG


W tym miejscu chcę zrobić małe zejście do ogrodu, do okazjonalnego korzystania. Najchętniej z kostki granitowej, ale to raczej kiedyś :sad2: Wiosną poprawię rozwiązanie, które wymysliliśmy jesienią. Schodki z plastrów dębowych. Prototyp okazał się bardzo niewygodny i wręcz niebezpieczny, koncepcja przeróbek już jest.

DSC04263_zmianarozmiaru.JPG


Na tej części zmieści mi się nawet jakis niewielki iglaczek, który zasłoni przyszły taras przed oczasmi sąsiadów. Kolumnowa, niewielka sosenka?

Odp: Początki ogrodu na ugorze 07 Gru 2012 10:35 #98506

  • sd-a
  • sd-a's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 5906
  • Otrzymane dziękuję: 2386
Niestety, żeby się pozbyć perzu musiałam wykopywać rośliny z korzeniami i wyjmować gada do końca.
Może systematyczne zarywanie od góry go z czasem zmoże?
Tylko że ja za dużo mam zachwaszczonych upraw (inne miejsca skrzypem), a za mało systematyczności ;-)

Parzydło imponujące, liczę na swoje w tym roku ;-)

Odp: Początki ogrodu na ugorze 07 Gru 2012 10:56 #98517

  • Margolka
  • Margolka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1747
  • Otrzymane dziękuję: 235
No to jesteśmy umówione :drink1:
O szczeci wszystko się zgadza - wielka i kolczasta , rośnie jak przysłowiowy chwast.Trzeba jej wybrać od razu miejsce stałe,bo ma korzeń palowy i nie lubi przesadzania.Jeśli uda mi się wytrząsnąć z suszków nasionka to będziesz mogła od razu zrobic sobie cały szpaler przy płocie. Mogę Ci Dagusiu wysłać nasionka echinacei czyli jeżówki - mam zebrane /mix/biała wysoka i niska,purpurowa też wysoka i niska.Dobrze rosną na glinie i naprawdę cudne te ich kolczaste główki ;) Dodatkowo po raz pierwszy zebrałam nasiona moich ogrodowych hibskusów /różowy i purpurowy/więc jeśli nie masz chętnie się podzielę :flower1:
Ostatnio zmieniany: 07 Gru 2012 10:56 przez Margolka.

Odp: Początki ogrodu na ugorze 08 Gru 2012 09:02 #98900

  • Cebulla
  • Cebulla's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 647
  • Otrzymane dziękuję: 206
Siberko- - z perzem daję sobie radę, choć ciężko jest (w mojej glinie widywałam kłącza grube jak ołówek), ale ze skrzypem nie mam szans. Przestałam walczyć i... namiętnie produkuję gnojówki oraz obdarowuję innych wariatów pozbawionych tego skarbu. Na tej mojej północnej rabacie wykopanie roślin w celu odperzenia nie wchodzi w rachubę- 4 cholernie kolczaste berberysy... Wolę już systematycznie gadowi dokuczać wyrywając co wylezie. Kiedys się w końcu zagłodzi :mad2:

Małgosiu- białe jeżówki ależ owszem :) Różowe mam i rzeczywiście na glinie lubią zaszaleć. Co do szczeci- z tego, co wyczytałam, to roślina dwuletnia? Czyli od razu wysiać na miejsce stałe, bo siewki też nie lubią przesadzania? Do lnu mogę Ci dorzucić jeszcze inną dużą bylinkę dwuletnią- szałwię muszkatułową. W 2011 dostałam dużo maluteńkich siewek od znajomej. Myślałam, że to zwykła szałwia i posadziłam dość gęsto. No a potem miałam szałwiowy las, który pochłonął naprawdę duże rośliny. Tu Westerland, który nie jest różą ułomkiem ledwo daje radę, żeby się zaprezentować :happy:

DSC02967_zmianarozmiaru.JPG


Rozsiało się to okrutnie, pieliłam siewki cały ten rok, obsadziłam cały ogród dookoła i jeszcze kilka dorodnych egzemplarzy mogę chętnym oddać :cool3:

Rano o 5.30 było u mnie -16C... Dobrze, że ten śnieg napadał. Przy okazji odśnieżania usypałam moim różnym maluchom igla ze śniegu, więc się nie martwię póki co. A żeby przełamać tą biel zostawiam Was w towarzystwie Mr. Lincolna

DSC03806_zmianarozmiaru.JPG

Odp: Początki ogrodu na ugorze 08 Gru 2012 09:34 #98909

  • Margolka
  • Margolka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1747
  • Otrzymane dziękuję: 235
W Sączu było -20 :angry: za to teraz słoneczko wyjrzało - będzie piękny ,mrożny dzień.Dobrze,że chociaż sobota - nie ma codziennego młynu...
Szałwia boska :woohoo:
Moja szczeć to bylina/?/ w każdym razie zawsze jest na swoim miejscu :wink4:

Odp: Początki ogrodu na ugorze 08 Gru 2012 12:01 #98943

  • olibabka
  • olibabka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Więc w takiej ciszy ukryty ja - ja liść
  • Posty: 4286
  • Otrzymane dziękuję: 2960
Cebulla wrote:
:
Rozsiało się to okrutnie, pieliłam siewki cały ten rok, obsadziłam cały ogród dookoła i jeszcze kilka dorodnych egzemplarzy mogę chętnym oddać :cool

Ja jestem chęna. Bardzo atrakcyjnie wygląda :woohoo: . Czy to można też zjeść? To też ziółko?
pozdrawiam serdecznie, Marysia :)

[...]kielich światła nachylony wśród roślin
Odsłania w każdej z nich jakieś przedtem nie znane dno[...]

Odp: Początki ogrodu na ugorze 08 Gru 2012 12:30 #98950

  • r-xxta
  • r-xxta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 7727
  • Otrzymane dziękuję: 2600
Ja też chętnie przygarnę szałwię :P . Wprawdzie kupiłam sobie nasiona, ale zapomniałam wysiać, więc znów rok do tyłu :tongue2: . Na wymianę może być własna rozsada szałwii omączonej, którą produkuję w ogromnych ilościach, bo ją uwielbiam, choć jest jednoroczna :silly:

Odp: Początki ogrodu na ugorze 08 Gru 2012 13:47 #98972

  • chester633
  • chester633's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3279
  • Otrzymane dziękuję: 1931
Witam Cebullo,twój wątek jest mi bardzo bliski, 4 lata temu zaczynalismy na ugorze dębowo,brzozowo,perzowym z tą różnicą że ,,ziemia'' to kwaśny piach :mad2: .Super ścieżki z cegły rozbiórkowej-lubię takie klimaty-kostka granitowa jest w moich planach na bordery do rabat ale narazie kasy brak :think: .Dębowe stopnie i ścieżki u mnie się nie sprawdziły co prawda była to akacja też bardzo twarde i trwałe drzewo, ale jesienią i zimą są bardzo śliskie i niebezpieczne.Piękny ogród i super urządzone rabaty. :garden1: A zapomniałem z kompostem i kompostownikami - bardzo bliskie doświadczenia.

Odp: Początki ogrodu na ugorze 08 Gru 2012 14:16 #98989

  • Cebulla
  • Cebulla's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 647
  • Otrzymane dziękuję: 206
Spoko dziewczyny, dla wszystkich starczy- siewki mocno podrosły, w lecie będą Wam kwitły :happy4: A moje rabaty odetchną... Zapisałam Was w kajeciku, jak przyjdzie co do czego, to się zgłoszę.

Marysiu, ta szałwia raczej ozdobna tylko jest... Liście ma mięsiste i szorstkie. Muszkatułową zwą ją po zapachu kwiatów. Nie wszyscy ten zapach lubią, mnie się podoba. Szkodniki go raczej nie lubią, bo w pobliżu nie miałam żadnych problemów z mszycami czy inną cholerą.

Marta- chętnie przygarnę Twoją szałwię- bardzo mi się podobała. Ja jakoś niestety nie odnoszę sukcesów na polu wysiewania jednorocznych... Chucham dmucham, a mizeroty takie mi wychodzą, że dałam sobie spokój. Może jeszcze popróbuję z własną rozsadą warzyw.

Chester- witaj w klubie! Co do tych pieknych rabat, to ja mniej entuzjastycznie podchodzę :happy4: Jeszcze duuużo pracy nad nimi trzeba wykonać.... Moją cegłę rozbiórkową bardzo lubię- ma wartość sentymentalną- jeszcze jak stała w charakterze wielkiego komina umawiałam się pod nią z moim M :happy: Było nam smutno, jak okazało się, że komin będą burzyć. I niespodzianka- jak zaczęliśmy budowę okazało się, że potrzebujemy cegieł i ktoś nam naraił pana, który chyba z połowę tego komina na podwórku miał :rotfl1: No i teraz mamy nie tylko ścieżki, ale połowę ścian w domu (nieotynkowanych oczywiście) i ... meble w salonie z tej cegły. Nad borderami z kostki granitowej jeszcze bym się na Twoim miejscu zastanowiła. Ja namówiłam mojego M, żeby mi takie ułożył. Całe lato się chłopina męczył, a na wiosnę okazało się, że rabaty KONIECZNIE trzeba poszerzyć, zmienić linię... Cała robota na marne. Części nie zdjęliśmy, ale i tak trawnik je pochłonął...
Za tę wiadomość podziękował(a): olibabka, chester633

Odp: Początki ogrodu na ugorze 27 Gru 2012 16:31 #104763

  • ewamaj66
  • ewamaj66's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1864
  • Otrzymane dziękuję: 572
My zaczynaliśmy w ogrodzie, który ogrodem był dawno temu-rosły w nim czarne bzy, maliny, spróchniałe tuje i jabłonie, ogrodzenia z drutu kolczastego w różnych miejscach. Porządkami zajmował się głównie M, mnie zostały jakieś smętne resztki.
Mnóstwo świetnej roboty zrobiliście :)


Zielone okna z estimeble.pl

Moderatorzy: Dorota15, Betula
Wygenerowano w 0.649 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum