Forum Ogrodnicze Oaza

Jadziu witaj ...wpadłam zapytac o Cardinal Hume...jak Ci rosnie ta róża , bo skusiłam sie na nia i juz siedzi Oczatka cudne

Dorotko Cardinal ma się dobrze ma jeszcze kwiaty .Fajnie się rozrósł jak na różę posadzoną wiosną.Parę patyczków Oczątek mam zadołowanych pod kloszem .Planuje zrobić jeszcze 1 sadzonkę i wziąć ją do domu

Melduję, że wszystkie moje różyce dostały kopczyk, a w nocy temperatura spadła do -5. Teraz by mogło zacząć sypać śniegiem

Dzisiaj Iwonko posadziłam róże jeszcze tylko 1 musi do mnie dotrzeć .Woda na ogródku nie była zamarznięta ziemia także .Dołki już czekały na róże ,wiec poszło to szybko ,gdyż miałam tylko 4 szt w tym 2 pnące ,które poszły pod siatkę







.Jeszcze tylko Chewdelight i kończę sezon .To wszystko Serbki nakryte, aż po same uszy ziemią i trocinami. Zobaczymy jak przeżyją tę naszą zimę .Najbardziej mnie martwi moja pienna ,gdyż z żadnej strony nie mam miejsca ,żeby ją przewrócić .No cóż ,gdy sadziłam nie wiedziałam ,że tak trzeba je zabezpieczać na zimę

A jakbyś ją przewróciła do tyłu - z tego co pamiętam to tam miałaś truskawki i jarzyny

Jadziu dzięki takim ogrodom jak Twój coraz częściej zadaję sobie pytanie - dlaczego mam tylko jedną różę /wielką parkową NN niechętnie kwitnącą na biało/
Przepiękne,kolorowe,długo kwitnące,pachnące...Podglądam je u Ciebie i wiem już co kupię w marcu.Oby do wiosny
A co powiesz na owinięcie włókniną róż piennych dla zabezpieczenia przed mrozem?

Jadziu,ja mam patyki róż w doniczkach na oknie w garażu przydomowym,ale one sa beż listków,a boje sie grzebac,zeby nie uszkodzic w razie gdyby miały byc korzonki.Jak myslisz,one sie ukorzenia?Wtykałam patyki we wrześniu chyba.

Jadziu powiedz mi Ta róza Bright as a Button to jaka max wysokosc ma mieć bo nie mogę znalezc

Dorotko haha nie wiem ona chyba rabatówka, ale jak wysokość chyba to rabatowa .Dałam to teraz na tlanslatora to pisze ,że persika krzew .Ona raczej na fotkach wygląda na niska .Posadziłam ja raczej z przodu pogledejna samym dole .Dostałaś fajne sadzonki


rastline.mojforum.si/rastline-post-103283.html&highlight=
Małgosiu nic im nie szkodzi ,że sa bez listków byle miały zielone łodyzki .Niestety, gdyby sczerniały to do bani .Zostaw nic nie zaglądaj zapomnij o nich to najlepiej .Masz je nakryte czymś folią petem czy słoikiem
Małgosiu będę musiała ja jakoś zabezpieczyć ,bo najważniejsze jest miejsce szczepienia i to muszę zabezpieczyć
Iwonko ten pieniek jest taki sztywny ,że boję się go ruszać ,żeby nie złamać .Muszę jakoś inaczej zadbać o nią

Jadziu sadzonki takie jak Twoje na fotkach ,chudzinki z ładnie rozrosnietymi korzeniami , ponoc to jednoroczne szczepy a wyrastaja w sezonie z nich piekne rózyce,więc trzymam kciuki za nasze slicznoty :drink1:Skusiły mnie dobre opinie i mam i ja

Miejmy nadzieję Dorotko ,że tak będzie i będziemy cieszyć się ich pięknymi kwiatami

Jadziu,jutro w dzień muszę podejrzeć,ale jak ostatnio podlewałam to wydawało mi się,ze są zielone.

No to trzymam kciuki za Twoje patyczki Małgosiu .Wiesz jaką będziesz mieć satysfakcję jak wiosna wypuszczą listki

a latem zakwitną

Siberio może tak być .Posadziłam w tym roku mnóstwo patyczków i zobaczymy wiosną .Te posadzone w lipcu na pewno zakwitną .Wszystkie pod 5 l plastikowymi butlami siedzą w ogródku .Bonicowe patyczki zakwitły w następnym roku a Louise Odier za 2 lata Cartier to samo .Historyczne róże potrzebują więcej czasu .Nawet tą ,którą przedstawiłam czyli Astrid też mam zapatyczkowaną .Przy każdej róży powsadzane patyczki .No cóż szkoda wyrzucić a komuś może sie przydać

Jadziu, podziwiam ten twój zapał do patyczkowania róż
Piękne zdjęcia Astrid. Nieodmiennie zachwyca mnie ta róża. mam trzy krzewy posadzone u siebie, ale niestety nie rosną tak jakbym sobie tego życzyła Może w przyszłym roku.
Miłego dnia

Dorotko te typy tak mają jak ja mówię .Spróbuj też przecież to nic nie kosztuje, a zamiast wyrzucić ucięty patyczek posadż go nakryj głowę słoikiem i zobaczysz jaka będzie radość .Jak się nie uda spróbuj jeszcze raz i jeszcze raz ..Moja Astrid jest u mnie 3 sezon i w tym była raz przesadzana .Teraz w tym miejscu jest jej lepiej jak zdążyłam zauważyć

To moje ostatnie podejście do patyków i chyba do róż w ogóle.W ubiegłym sezonie patyki były pod butlami całą zime i nic,teraz zabrałam do pomieszczenia,a jak padna te,co kwitły w ogrodzie to powiemy sobie adieu.