Forum Ogrodnicze Oaza

Może ten mój też jest barwierski nie wiem .No to masz fajnie jak Twoje róży poszły już spać .Te moje dalej nie maja zamiaru iść spać
Ulka żartowałam z tą sprzedażą .Oby tylko nie padły przez zimę .Obłożyłam kompostem te doniczki z patyczkami .Jestem ciekawa

Twój na pewno nie jest barwierski jest bardziej wiotki i niższy. Pędy mojego są sztywne, rozgałęzione i rosną wysoko. Chyba nawet kwitnie w innym terminie.
Wydaje ni się, że Elmshorn tak ma...kwitnie do mrozów, jak np. New Dawn.

Masz rację Basiu,ze Elmshorn tak jak New Dawn kwitnie do mrozów .Tak powinny kwitnąć wszystkie róże to dłużej cieszyłyby nasze oczy .Janowiec nie wiem jaki jest ,ale za to pięknie kwitnie i się rozrasta .Widzisz jaka wielka kępa Pszonaka .To moje wczorajsze odkrycie ,gdy sprzątałam zeschnięte liście na truskawkowej rabatce.


Chryzantemy dalej kwitną i szkoda mi ich na razie usuwać

To Ci niespodzianka,truskawka pod koniec listopada

Romo, nie dla mnie. U mnie jedna z truskawek ma - 2 piękne białe kwiatuszki.

Jadziu, ale wytrwała ta Twoja truskaweczka!
Ja przypominam sobie, że jednego roku w Wigilię zrywałam maliny
A chryzantemki jeszcze ślicznie kwitną! Taki kwitnący akcent w końcu listopada, to jest to!

Jesteś pokrewną duszą w upychaniu roślin...ile się da..ale roślinki nie narzekają i ładnie rosną...te Prince są naprawdę piękne...mówisz o ukorzenianiu ...nie wszystkie dadzą się ukorzenić...ja z niektórymi próbuję już parę lat...oby Ci się udało...

Alu mało kiedy nie uda mi się korzenić róży. Niestety ubiegłoroczne sadzonki wszystkie pomarzły .W tym roku zrobię im kopce ,żeby nie narzekały ,ze im zimno W lipcu wsadziłam patyczek różany i już w tej chwili jest pięknie ukorzeniony i nie dosyć ,że ma zielone listki to już wypuszcza boczne odnóżki.Jak zajdę jutro do ogródka to zrobię fotki tych mich maluszków ,które już rwą sie do życia. Z węgierek też porobiłam szczepki .Mam taka manię ,że jak obcinam różę patyczki zaraz lądują w ziemi Miejsca muszą byc wykorzystane pusta ziemia tylko rodzi chwasty
DALU wytrwała truskawka tylko ,ze ona póżno zakwitła i nawet nie sądziłam ,ze owoce zdążą sie zaczerwienić .Ta chryzantemka to jest dziecię mojej wielkiej, którą w czerwcu poskracałam ,żeby nie porosły wielkoludy .Niestety będę musiała w przyszłym roku 2 razy ścinać ,żeby nie rosły tak wysoko
Ulka ,ale na tę z kwiatuszkami raczej nie licz no chyba ,ze nie będzie zimy
Romciu nie wiadomo co nas jeszcze zaskoczy .Moje krokusy mają już liski u góry i będę musiała je przysypać ziemią ,żeby nie było to samo co tej wiosny ,ze hiacynty były na wpół rozwinięte i nie przedstawiały się za ładnie

Jak wielokrotnie przeczytam Twój sposób ukorzeniania to może w końcu w lecie coś zacznie mi się udawać różami:)

Truskawka! Jadziu, a ten szczawik to Ci zimuje? A obok różowej róży na pierwszym zdjęciu widzę jakieś takie baldaszkowate białe kwiecie... Co to?

Martuś zapomniałam jak to to się nazywa .Miałam to z białego mixu jednorocznych .Listki miało jak wyrośnięta pietruszka, a baldachy jak u krwawnika .Podobno odstrasza to mrówki ,ale nie zauważyłam .Szczawik oczywiście zimuje .Mam też drugiego szczawika o nazwie hecker .Nakrywam je tylko przekwitłymi kwiatkami .Oba rosna na skalniaku .


Ulka powiedziałam Ci ,ze możesz nawet teraz wsadzić patyczki do ziemi chociażby dla picu .Po co walić różane patyczki na kompostownik jak można je do ziemi posadzić

Z fotki wyłowiłam Rhapsody i wspomniałam o mojej
Muszę okryć, na uboczu nieco rośnie

Taaaaaaaaaaaa tylko 10 razy musze haha przeczytać to co mi radziłaś, by nie spartaczyć roboty.

Dzisiaj trochę buszowałam po Youtube przeglądając różanki .No i znalazłam to co spędzało mi sen z powiek a mianowicie jak zabezpieczyć moja pienną różę
A drugi link może przyda sie Ulce .Jest tam jeszcze wiele mądrych rzeczy .Szkoda ,że nie znam angielskiego ale wystarczy czasem popatrzyć
U nas również się mocno ochłodziło brrrr, a jutro będę musiała wkopać różę Isabel Renaissance .Dobrze ,że dołki już przyszykowane .
Ulka dojdziesz do tego spoko .Ja juz tyle razy robiłam ,a tez czasem mi nie wychodzi .W tych linkach nawet pokazane jest szczepienie róż i innych krzewów
Jolu śliczna Rapsody .Moja rośnie przy siatce więc też przewiew ma odpowiedni .Wiosna przycinałam ją dosć nisko ,bo przemarzła

Czyli to kozłek lekarski? No patrz,Jadziu, jeszcze i takie pożyteczne rośliny uprawiasz!
Ale zmienna ta Speelwark... Chyba wolę jednak, jak pomarańczowe róże żółkną niż czerwienieją...

Niesamowita ta speelwark - tak zmienia kolorki. Jutro biorę się za kopczykowanie róż, może nie wszystkich, ale większość dostanie osłonę. U nas sypieśnieg

U mnie nie ma śniegu. Póki co. Sama nie wiem co lepiej. Dla ogrodu wolałabym śnieg, ale jutro jadę do szkoły. Koszmarnie wygląda jazda nawet autobusem gdy białe drogi.

Ulka u mnie też posypuje śnieg ,ale przedtem padał deszcz wiec wszystko się topi .Oby tylko minusu nie było w nocy śnieg wiadomo lepszy od mrozu
Iwonko u nas też sypie ,ale drobniutko jak na razie .Ja na razie nic nie robię .Mnie najbardziej zauroczyła ta z 4 fotki Wyglądała zjawiskowo chociaż nie za bardzo lubię tak przebarwiające się róże ,ale ta skradła moje serce .No cóż każdy ma swoich faworytów Mnie np. nie imponuje Eden Rose, chociaż lubię ją oglądać na fotkach
Martuś mam nie tylko Kozłka ,ale także Mydlnicę. Kozłek cuuuudnie pachnie ,ale w nadmiarze jest mdły ,ale ma śliczne baldachy i długo kwitnie .Musiałam te 2 krzewy przesadzić w inne miejsce gdzie mogą sie rozrastać .Teraz mam 2 następne zmienne róże Rose de Hoffnung i Gartenspass .Czy np. Alinka przy swoim przebarwieniu na czerwień nie jest piękna