Forum Ogrodnicze Oaza

Jeśli chodzi o Oberona to właściwie nie wiem dlaczego tak się dzieje. Sławek wskazywał, że to kwestia wieku, ale mój okaz jest jesli nie większy to porównywalny i nie wykazuje absolutnie żadnych oznak wypiętrzania się. Ma w tej chwili w najszerszym miejscu około metra, a w najwyższym około 40 cm.



Ja zdjęć też niestety nie robiłem. Trochę pokręciłem z terminami i ledwo co złapałem gospodarza w domu. Nie chciałem mu zabierać więcej czasu, bo i tak przeze mnie musiał zmienić plany

Dziwne, no ale to raczej nie jest zasadą Paweł, by Oberon jednak wypiętrzał przewodnik, czas pokaże co dalej
a obok widzę Twoje buczki

Paweł ,ale fajnie czyta się o Twoich zakupach i podróżach "szkółkowych"
Takie fachowe nazwy podajecie ,ze tylko cichutko podczytuję i staram się zapamiętać...

Ja w temacie iglaków jeszcze daleko w tyle
Tym bardziej "wykorzystam" wiedzę fachowców.

Od samego czytania człowiek siedzi jakoś niespokojnie na swym miejscu, ale cieszę się, że wizyta w szkółkach udana. Twoje tempo jest niesamowite

Paweł, a Ty widziałeś prognozy na dzisiejszą noc dla Was

No chyba ciągle pada, bo tych zdjęć nie ma i nie ma!
Paweł, ja nie wątpię, że Ty wciąż jesteś na fali, fali wznoszącej! Twoja kolekcja się wznosi i to w dwojakim znaczeniu, rośnie w siłę liczebnie i...rośnie... I tu się zaczyna pewien problem, z którego jasno zdajemy sobie sprawę, gdy zobaczymy takie trochę starsze kolekcje...Prawda? Sekator naostrzony?
Homo informaticus się gubi bez nawigacji? I wraca do korzeni...tfu...pni drzew? Nocą jeszcze gwiazda polarna mogłaby pomóc!

Hm, a jakie prognozy i w czym, bo jestem osobiście zainteresowana?

Sylwek - właśnie dzisiaj miałem wystawiać buczki na zewnątrz, ale jak spojrzałem w prognozę i na termometr to wyciągnąłem zimowe okrycia ...

Aga - na Flamingo na razie prawie w ogóle liści nie widać. Ledwo coś się tam otwiera. Jutro pstryknę fotkę, ale czy będzie dobra do porównania?

Magdo - kiedy własnie to łacińskie słownictwo bardzo ułatwia rozmowę! Cysto zastanawiam się jak dana roślina nazywa się po polsku znając jej łacińską nazwę

Aneto- niesamowite tempo??? Toż to przecież pierwszy wyjazd w tym roku!

Jolu - na termometrze +2 i spada Zapowiadali co prawda +1, ale jakoś nie wierzę, że mrozu nie będzie... Przez cały dzień temperatura nie przekroczyła +5

Marto - padać skończyło około 15, więc zdjęcia są A do południa maiłem czas ostrzyć sekator
Zgubić się nie zgubiłem, bo jak widać dotarłem do domu, ale człowiek robi się taki bezradny bez tych gadżetów, jakby nigdy z mapy nie korzystał

Aga - delikatnie mówiąc nieciekawie to wygląda, ale wyniesionych donic już nie chowam. Najwyżej będzie mniej do wnoszenia jesienią.

A oto kilka rzeczy z bagażnika


Sorbus aucuparia Aurea - czyli żółta odmiana jarzębiny


Rodgersja


Abies koreana Golden Beskid


Acer platanoides Lewandowski WB


Exochorda racemosa Niagara


Acer palmatum Inaba-Shidare


Acer palmatum Red Father (lub Feather)


Acer platanoides Palmatifidum


Fraxinus pennsylvanica Variegata - czyli pstrokaty jesion pensylwański


Fagus sylvatica Rohan Trompenburg


Spirea vanhouttei Pink Ice

Nie mogło zabraknąć też iglaków


Pinus nigra Goldfinger


Abies lasiocarpa Hobbytime

Paweł, dołączam do osób czekających na zdjęcia nowych nabytków. No i w międzyczasie doczekałem się. Coś ta rodgersja zbyt podobna do jarzębiny.

Witaj Romku wieczorową porą. Już poprawione - linki mi się pokręciły

Atrakcyjne zakupy. Szczególnie te o pstrokatych liściach. Może i ja z czasem znajdę na takie nowości miejsce u siebie

rispetto wrote: się wie, że tylko kilka Tawuła piękna, ciekawa jestem jak z rewersją Ale na taką bym się skusiła.
Także wybieram się po klony Wczoraj w szkółce pogłaskałam sobie kilka takich strzępiastych właśnie ale radocha
Jednak się oparłam, lubię robić zakupy w Krzywaczce

A do dzisiaj prognozy już się zmieniły i ponoć ma być nieco cieplej Mam nadzieję, że w nocy nie przymroziło

W nocy jednak nie zjechało poniżej +2, ale co się natargałem doniczek to moje Schowałem jednak tylko te najbardziej wrażliwe, a reszta jeśli zmarznie to trudno - będzie mniej do wnoszenia na jesieni Rozłożyłem nawet kilka agrowłóknin na hortensjach
Jolu - coś jest w tym co piszesz. Zrezygnowałem niemal z wszystkich zakupów i odkładam sobie na wyjazdy do takich szkółek. Wolę kupować sprawdzone rzeczy, niż później zastanawiać się co właściwie przywiozłem. Chyba zrobiłem się jakiś wyjątkowo wybredny, bo mam w Polsce ledwie kilka takich zaufanych miejsc I pewnie nikogo nie zaskoczy fakt, że Krzywaczka jest numerem 1 i nie wiem, co musiałoby się stać, żeby to się zmieniło
Co do klonów i generalnie liściaków to własnie podczas tego wypadu dyskutowaliśmy nad ich obecnością w ogrodach. I chyba zgodzę się z tezą, że drzew liściastych jest bardzo mało w naszych ogrodach. Kiedyś odstraszały mnie opadające liście, ale teraz w większości przypadków zostawiam je na rabatach. Wybieram tylko chore , a pozostałe grabiami mieszam z ziemią i zostawiam na ściółkę. Korzyść więc podwójna Dużych iglaków już nie będę sadził, ale liściaki - owszem

Ula - teraz muszę odnaleźć informacje na temat tego jesiona, bo przyznam, że kupiłem go w ciemno. No ale jak oprzeć się takim listkom?

A Krzywaczka ma jakąś stronę ??

Ma

Dziękuję, warto przecież ją wziąść pod uwagę

No to tylko pogratulować wycieczki ...ja nie wiem wszyscy gdzieś jeżdżą tylko ja przesiedziałam w domu ale to moja wina M był chętny a ja nic nie mogłam wymyślić kara musi być .
Co do zakupów to ja chyba też zmądrzałam i teraz maluchy to tylko Berlin ...ładne duże i zdrowe a inne to tylko w sprawdzonych miejscach .
Dzisiaj nie pada w mirę ładnie i nawet się rozpogadza ...bo wczoraj to deszcz i zima

Paweł Twój bagażnik obfituje w prawdziwe cudeńka.... te cudowne strzępiaste listeczki to prawdziwe dzieła sztuki....takie różne i wszystkie piękne