Forum Ogrodnicze Oaza

Pamelko, Shirall,
rzeczywiście ten rok można spokojnie nazwać różanym. Tym razem kilka zdjęć z Oliwy. Róże jeszcze bardziej rozkwitły.


Flammentanz i Jarocin, a wierzba i bonsai jako hipiski.






Excelsa zaczyna kwitnąć, tak w tym roku się rozrosła, że nie widać prawie obelisku


Widoczek z dołu






Widok z ławeczki przed domem


Widok z góry, z wjazdu. Nowe ogrodzenie niestety zamknęlo perspektywę i ogródek zaczął wyglądać jak pudełeczko... zapałek? No, ale nieco odizolowaliśmy kłopotliwe sąsiedztwo.




New Dawn kwitnie w tym roku obficie. Niestety po postawieniu płotu dobrą połowę jej masy trzeba było wyciąć, ale i tak sporo kwiatów ma. Na dole Boogie Woogie. A miskant zostanie jesienią usunięty. Już mi tam parawan nie będzie potrzebny.

Piękna ta pierwsza fotka przechodnie pewnie ogladają się za różnymi krzakami
Danielo jak udaje Ci się tak trzymać w ryzach lawendę? Piękne kompaktowe krzaczki, to to co miałam mieć u siebie. Porosły wysokie krzaczyska i się pokałdają Kiedy je cięłaś i jak krótko?

Pamelko,
dziękuję, rzeczywiście zbieram ostatnio od przechodniów peany na temat ogródka, a szczególnie róż.
Co do lawendy, to są w tym samym miejscu 3 sezon, cały czas te same, ba i nawet ładnie się sieją, zatem mam już pełno potomnych na działkę i znajomych. Przycięta była wiosną maksymalnie krótko 5-10 cm. Ona jeszcze do końca sezonu się rozrośnie, ale potem przycinam przekwitnięte kwiatostany. Taki gatunek zwarty. Kupiona na ryneczku okolicznym.

Jest piękna, ale to chyba faktycznie kwestia odmiany
Moja cięta wiosną na 10 cm wybujała
Zupełnie się nie dziwię ogrodowym peanom
Ja nawet jadąc autem ogladam się za pięknymi ogródkami upewniwszy się, że nie powoduję utrudnienia w ruchu przystaję nawet

Z takiej perspektywy oglądam Twój ogród po raz pierwszy i wydaje się ,że to zupełnie inne miejsce niż dotychczas przedstawiałaś.Gratuluję umiejętności używania sprzętu fotograficznego niestety ja twego nie potrafię

Pamelko,
ja też się oglądam za ogródkami. Co do lawendy, jak będę miała ze swoich nowe sadzonki (bo już rozdysponowałam), to wiosną Ci podeślę do testowania. Co ciekawe na działce miałam różne gatunki lawend i jakoś mi się nie siały, a w Oliwie sieją się w te kamyki i zaczęłam je pozyskiwać, bo lubię lawendy bardzo i dużo. Ostatnio różanka pod grillem została podsadzona takimi młodymi sadzonkami, bo Tadziowi się wydawało, że "róże nie mają niczego w nogach". Sam mi wypielił pod nimi trawnik, założył niewidoczny borderek, no to mu posadziłam lawendy. Jak to się wyrabia ogrodniczo chłopczyk, nawet ostatnio pielił! rabatę reprezentacyjną - "bo się nasiało znowu chwastów".

Romko,
jeśli się pokazuje zdjęcia swojego ogrodu już kilka lat, a w tym czasie ten ogród dojrzał, to później jest to trochę takie pokazywanie ciągle tego samego. Z tego powodu szukam innych perspektyw, żeby troszkę inaczej wyglądał. Cieszę się, że Ci się podoba. W tym roku mam takie wrażenie co do ogródka w Oliwie, że bardzo się wypełnił treścią roślinną, i jest to dla mnie zaskakująco szybki efekt, bo właściwie powstał na nowo w ostatnich dwóch latach. Ostatnio sporo wniosło postawienie tego betonowego ogrodzenia, jak pisałam była to konieczność, choć nie jestem zwolennikiem tych ogrodzeń. Widzę jednak, że jak jeszcze troszkę zagospodaruję go zielenią, nie będzie całkiem źle wyglądało. Jednak coś za coś, ograniczyłam perspektywę i troszkę mój ogródek stał się pudełkowaty. Pewnie z czasem zieleń trochę złagodzi to wrażenie.
Romko, na Twoje "zmartwienia" fotograficzne jest metoda... jak uda nam się zawitać do Ciebie, zrobię fotoreportaż, a mogę i troszkę przeszkolić i będzie fajnie - choć nie uważam, że Twoim zdjęciom czegoś brakuje.

piękny ogródeczke,,,a róza cuuba ,duża już i cała tonie w kwiatach,,,
Długo juz ja masz??

Dziękuję Aniu,
Flammentanz i pozostałe róże w tym ogródku są 3 sezon.

Ech to moja też Flammentan,to na drugi rok tez powinna być piękniejsza,bo wtym tez była ładna ale mniejsza duża,widziałas u mnie,to ta sama??

Aniu,
wg mnie to jest ta sama róża. U Ciebie jest dość wysoka, ale nie tak gęsta. Ja swoją od miejsca gdzie pędy są elastyczne prowadzę bardziej poziomo (zaginam). Wtedy soki wolniej krążą i budzi się więcej pąków, które dają potem kwitnienie. Poza tym w większości swoich pędów zeszłorocznych ona przezimowała, dlatego w tym roku pnące róże tak dobrze kwitną - w większości.

O widzisz ,nie wiedziałam,że tak poziomo trzeba ją prowadzić, to ja też tak zrobię ,co się jeszcze da,
Widzisz zawsze coś nowego od innych można sie nauczyć,dzięki

Aniu,
mój awatar potwierdza, że zainteresowana byłam różami od dziecięctwa - tam wącham różę w ogrodzie botanicznym w Parku Oliwskim. Oldschool jak mawia mój syn. Ciągle się też uczę, ale też widzę że ta wiedza różana i ogrodnicza przenosi się później na sukcesy, a to cieszy. Fora, takie jak Oaza, a głównie ich uczestnicy są encyklopedią wiedzy, bardziej nawet doświadczenia. Warto skorzystać.

Danielo, róże masz zjawiskowe
Pierwszy raz widzę Twój ogródek w takiej perspektywie - te wysokie domy dookoła
Masz wspaniałą oazę w mieście i wcale się nie dziwię, że przechodnie się zachwycają i zaglądają Ci przez płot

Danielo Tadzio pielił to skarb nie małżonek
Mojego to bym nawet wołami do pielenia nie zaciągnęła Zresztą co on by biedny robił pośrod roślin, które wyrwać, a które zostawić myślenie zajęłby mu dużo czasu
Byłabym bardzo wdzięczna za lawendowe siewki
U mnie miały właśnie rosnąć w różanych nóżkach, podczas gdy teraz właśnie zaczęły zasłaniac róże

Jak na trzy lata to ładnie Ci rośnie Flammentanz...a ta róża Jarocin ładnie się rozłożyła czy ona jest okrywowa czy rabatówka..powtarza kwitnienie..widoczki oliwskiego ogrodu wspaniałe...

Ta czerwona róża jest wspaniała!
Klon też mi się podoba. Nie wspomnę o Anabelce (to ona?) - bo mam hopla na jej punkcie

Danielo - z innej beczki : postawili Wam pojemniki na mokre i suche śmieci?
My dzielimy tak jak trzeba ,ale na naszym śmietniku(dwa na dwa ceglane bloki) jest jeden wielki b....

To nowe "prawo" śmieciowe to chyba jakiś żart.

Dalu, dziękuję.
Mieszkam przy ulicy na której po jednej stronie domki - w tym mój najmniejszy, parterowy, a po drugiej 10 piętrowe wieżowce. Przytłaczające. Zawsze staram się tak robić zdjęcia, by tego nie było widać. Przed wzrokiem z takich wysokości trudno się ukryć, zatem się nie ukrywam.
Z kolei mieszkańcy bloków często się zatrzymują przy nas - szczególnie, gdy się coś robi w ogrodzie. Od zawsze od kiedy pamiętam przechodząc - szczególnie starsi - mówią "Szczęść Boże!". Gdy się wprowadziłam tu po naszym ślubie - z blokowiska - początkowo mnie to dziwiło. Jest w ludziach jakiś specjalny szacunek dla kogoś kto pracuje w ziemi.

Pamelko,
może nie powinnam Tadzia dekonspirować. Ale rzeczywiście nawet mnie, po 30 latach wspólnoty potrafi zaskakiwać. Przyznam, że my do tych ogrodowych poczynań podchodzimy dosyć kolegialnie, wszystko uradzamy ze sobą, no może poza tym co się dzieje w ramach rabat. Tam już sama o wszystkim decyduję, ale krzewy i drzewa to już wspólna sprawa. Tadziu się nie zastanawia co pielić a co nie, pieli w rabacie tylko te chwasty, które zna, a ja ewentualnie robię korektę (ale kiedyś szukałam w odpadkach).
Co do lawend, to też może być u Ciebie za bogate podłoże, że Ci tak rosną. Ja lawend nie rozpieszczam.

Alinko,
Jarocin to róża rabatowa. Kwitnie cały sezon, do zimy. Jest żelazna, jak to róża od Żyły.

A teraz trochę zdjęć z działki.

Moja największa hosta, początkowo była w cieniu kamieni, a teraz raczej one są w jej cieniu. Ale jakoś daje radę na tej słonecznej patelni. W wodzie pływa sobie grzybieńczyk wodny.


Trojeść bulwiasta


Tutaj ta sama hosta widziana z dołu


Pierwszy z liliowców Stella D'Oro ładnie kwitnie


Po tygodniu od spektakularnego zakwitnięcia Abrahama Darby, po mojej stronie tarasu kwitnie i pachnie Graham Thomas.


Niedługo w rabacie liliowcowej pojawi się kolor, a tymczasem kwitnie rudzielec.


Tutaj też monochromatycznie, no i zakwitła hortensja drzewiasta


Trytomy


Lilia Monte Negro (chyba Fangio?, Gosiu ratuj)


Róża Bernsdorff Castle (Poulcs007)


w narożniku


Przetacznik Red Fox


Arabelka


Pierwszy raz kwitnie bez czarny Eva

Dodane:
Magdo,
przy jukkach to zwyczajna hortensja ogrodowa różowa, a ta krzewiasta (koło koreanki)to Renhy Vanille Fraise.
U nas nie ma śmietników, jeszcze nam nie dostarczyli. Bałagan! Nie wiem jak to będzie, mam pełen kontenerek jeszcze śmieci niesegregowanych, kto i jak to zabierze nie wiadomo.

Danielo .

Ogrodowe hortensje już są za mną... Nie kwitły mi nigdy zbyt dobrze ,toteż już ich nie kupuję
Ale drzewiaste bardzo lubię ,muszę sobie zaraz sprawdzić te Twoją .

Co do śmieci -mój mąż wydrukował nawet listę śmieci z podziałem na suche i mokre .
Trzeba jedynie skupić się na tym,że zużyte chusteczki i ręczniki papierowe to śmieci mokre ,a pozostałości
z domowej hodowli zwierząt- suche ...Reszta jest dość prosta.
Tylko ,że śmietników właśnie nie ma.

Ale już ci nie zaśmiecam wątku ogrodowego

Rośliny kwitną ci wspaniale!