Forum Ogrodnicze Oaza

Haniu, stołówka istotna, ale sądzę, że już uzbierało Ci się bogate menu w kompostowniku, tylko konsumentów brak.

Martusiu no toś mnie pocieszyła, a myślałam, że identyfikacja nie sprawi Ci kłopotu. No nic, to czekam kiedy Artamka tu zbłądzi, rzadki to u mnie gość, choć czasem uda jej się sprawić mi radość swoją wizytą. Może i tym razem się doczekam, że zahaczy stopą o mój wątek kiedy będzie biegła do swoich ulubionych ogrodów.

Co do photoshopowania to niezwykle czasochłonne zajęcie, nie posługuję się tak sprawnie programem jak zawodowy fotografik, a czasu Ci u mnie deficyt, stąd tak mało zdjęć do pokazania. Kochana tym programem można zrobić wszystko, nawet z niezbyt zgrabnej, pryszczatej i "nieco" pulchnej panny- Miss Universe, a co dopiero usunąć zielsko z rabaty. Szkoda, że równie szybko nie da się go usunąć w realu.

Bożenko dziękuję śliczni za zidentyfikowanie rośliny.

Ewuniu czyżbyś podobnie jak ja miała takie opóźnienia w ogrodzie? No nie powiem, że się cieszę, ale tak od razu raźniej mi się zrobiło, że nie jestem osamotniona.
Obeliski pokażę dopiero jak róże zakwitną, trochę cierpliwości koleżanko.

Ale, na pocieszenie może trochę innych roślin.

Wejgela florida- Kzrewuszka cudowna


Od kilku lat w wakacje goszczę u siebie przemiłego forumowicza Tengela, poznanego jeszcze na starym forum. Mam ogromne szczęście być co roku obdarowywana przez niego jakimiś roślinami. Kocham wszystkie rośliny, ale największą radość sprawiają mi te darowane przez znajomych, podczas prac przy nich mogę wspominać miłe chwile spędzone z nimi. Darzę je szczególnym sentymentem. Tengel to w ogóle taka dobra wróżka i nie wiem jak to robi, ale zawsze spełnia moje roślinne marzenia. Poniżej jedno takie spełnione marzenie, tym razem mojej najstarszej córki. Zakochała się w tym lilaku swego czasu na dachu Biblioteki UW, bo tam właśnie pierwszy raz spotkała tą roślinę. Jeszcze młodziutki, zeszłoroczny, ale bardzo piękny

Lilak Meyera 'Palibin'


Jedne z moich ulubionych roślin- Piwonie

NN




W tym roku nie mają łatwo. Piwonii majowej nawet nie udało mi się zrobić dobrego, ostrego zdjęcia tak szybko podczas majowych upałów przekwitła. Kwitnące teraz piwonie, pod ciężarem olbrzymich kwiatów (to chyba zasługa mączki bazaltowej) właśnie się wyłożyły, a pomógł im w tym dwudniowy deszcz. Zaraz idę je "postawić" do pionu, żeby choć jakieś sensowne zdjęcie móc zrobić.

Dyptam jesionolistny


Goździk alpejski 'Rubin'



Poniżej Goździk siny 'Grandiflorus' w towarzystwie Astra alpejskiego 'Christina'


Irys syberyjski


Szałwia omszona - cudowna towarzyszka róż


Dzwonek brzoskwiniolistny


Irys 'Louvois'


Irys NN


i kolejny Irys NN


Czosnek olbrzymi


Czosnek 'Christophii'


Czy nie macie wrażenia, że dominują u mnie w ogrodzie błękity i fiolety? Trochę monotonnie nieprawda? Ale już niedługo zakwitną róże i lilie i napełnią ciepłem te zimne rabaty. Bo powyższe rośliny, choć piękne, to robią u mnie za wypełnienie rabat i tło dla róż i lilii.

Małgosiu, po raz drugi - post znikł i to już nie pierwszy raz........

No to od początku, acha, piszesz że masz w ogrodzie same błękity i tym samym zimne kolory ,ja uważam że u ciebie wszystkie rośliny dobrane są z precyzją i przemyśleniem(ja u siebie to czasami sadzę na ,,pałę'' a potem na wiosnę latam przez miesiąc ze szpadlem i przesadzam ).Palibin pięknie zakwitł-znaczy ominęły cię przymrozki-moje Palibiny przemarzły w fazie pąka, ostatnio wyciąłem wszystkie -suche i brązowe - no może zakwitło dosłownie parę kwiatków.
Piwonia przecudnej urody , co to za roślina pod piwonią ?

Na skalniaku kolorowo , już kwitną ostróżki(przecież dzieli nas kilkadziesiąt kilometrów) - to nie sprawiedliwe

Ja u siebie dyptam.....w sumie bez żalu usunęłam. Rósł w jedynym dozwolonym miejscu a i tak zostały mi po nim ślady nie gdzie indziej a na dekolcie, część bardzo widoczna, prawie do szyi. Blisko rosną poziomki i nie pozwoliłabym na to by takie coś przydarzyło się komukolwiek.
Za to wczytałam się w robienie przez Ciebie ekologicznych oprysków. Może i ja w końcu się na nie zdecyduję. Przy mojej ilości róż nie mam wyjścia.

Pawełku odnoszę wrażenie, że po wzbogaceniu gleby mączką bazaltową rośliny stały się bardziej odporne i zdrowe. Nawet majowe przymrozki im nie zaszkodziły, liznęło mi tylko dwa powojniki wielkokwiatowe i jedną wiśnię. Pozostałe rośliny nawet nie zauważyły przymrozków a niczym okrywane nie były. No miałam szczęście.
Co do przesadzania, to tylko na zdjęciach tak pięknie wygląda, w rzeczywistości szpadel równie często, pewnie, jest w użyciu jak u Ciebie.

Pod piwonią rośnie pokazywany na poprzedniej stronie Stachys grandiflora- Czyścieć wielkokwiatowy, jeśli Ci się podoba to mogę się podzielić.

To, że kwitną ostróżki, to nic, od prawie dwóch tygodni kwitnie u mnie jaśminowiec. Właśnie sobie uświadomiłam, że nie zrobiłam mu jeszcze żadnego zdjęcia w tym roku.

Może niezbyt dobre zdjęcie, ale lubię dzikie róże i te też mają u mnie swoje miejsce w ogrodzie. Róża canina



Uleńko, nigdy nie miałam przykrych doświadczeń z dyptamem. Ale też nie wykonuję przy nim żadnych prac w słoneczny dzień. Sam rośnie w miejscu, że nie bardzo jest jak o niego zahaczyć, trzeba by się mocno postarać. Natomiast nigdy w ogrodzie nie posadziłabym sobie ruty zwyczajnej ta to dopiero wywołuje poparzenia.
Jeśli interesują Cię ekologiczne metody to zapraszam do nowego, młodego jeszcze działu, prowadzonego przeze mnie Ekologiczny ogród

Dzięki Gosiu.
Dyptamem poparzyłam się o dziwo nie w słoneczny dzień, w dodatku rośnie on w półcieniu.
I nie mogłam niczym innym bo i nic innego nie mam ryzykownego i nigdzie nie pracowałam w te dni, tylko i siebie na działce. Piękny ale jak na mój areał naprawdę miejsca dla niego nie ma. Tam gdzie był to i tak było najspokojniejsze lokum a jednak i tam poplewić musiałam.
A do wątku oczywiście zajrzę

Gosiu-warto było trochę poczekać aby teraz zobaczyć co też dzieje się na Twoich włościach.Powiedz proszę ile potrzeba by mączki aby rośliny zauważyły jej obecność.W ubiegłym roku miałam 60 kg ale co to jest
Zakup internetowy jest niezwykle kosztowny,te 60 kg kosztowało mnie prawie 80,00
Dyskutujecie z Hanią o kalifornijkach a ja się tak zastanawiam czy u mnie miały by szansę przeżycia
Przyglądając się Twojemu lilakowi, zastanawiam się czy mój to nie to samo czy może lilak kanadyjski.Zrobię dzisiaj fotkę i wstawię u siebie,jak znajdziesz wolną chwilę to proszę przyjrzyj mu się dokładniej

Gosiu,
warto było jednak się staropolszczyzną posłużyć, by otrzymać taką dawkę fotek.
Wszystko u Ciebie gigantyczne, przy Twoich roślinach to ja hoduję same miniaturki.

Rosa canina bardzo też wdzięczna. Ostatnio nasi nowi sąsiedzi (działka powyżej nas, narożna, zarośnięta) wycięli starą różę o bladoróżowych kwiatkach, miała takie dwa wysokie pędy (ok. 2,5 m) i na nich burzę kwiatów. Widać nie mieli pomysłu jak ją odmłodzić. Często jak się "bierze działkę" zaczyna się od karczowania. Jak na to patrzę, to żal mi, że na naszej NIC nie było, dużo bym dała za jakieś starsze drzewa. No, ale są różne priorytety.

Czosnki wspaniałe, u mnie jakoś marnie rosną, może ziemię bardziej zasobną potrzebują, a ja posadziłam bez specjalnego namaszczenia.
Szałwia omszona tez jest moja ulubiona, już ją rozpropagowałam po ogródkach. Nowym moim odkryciem jest Kocimiętka 'Six Hills Giant', oczywiście obiecaną przy jakiejś najbliższej okoliczności dostaniesz. Wyrasta na wysokość 80-100 cm, pokrój podobny ma do Perovskii, myślę, że fajne kępy może tworzyć jako tło dla innych roślin. Kępa jest niezbita, przez to wygląda lekko. Tej kocimiętki chyba koty nie lubią, bo nie niszczą jej, w przeciwieństwie do tej, którą mam od Ciebie. Rozmnożyłam też bodziszki. Pewnie jesienią pomyślimy o podziałach.

Gosiu zaglądam w poszukiwaniu nowości jak tam mają się piwonki po deszczach
U mnie leżą

Ja ostatnio podkochuję się cicho w goździkach, nawet posadziłam tańczące gejsze

Cześć Gosiu
Ja oczywiście po radę ,jak zawsze
Zrobiłam dzisiaj po raz pierwszy wywar ze skrzypu (gotowany przez 30 minut).

Chciałam dzisiaj opryskać tym róże przeciwko chorobom grzybowym ,ale przeczytałam ,żeby
oprysk skrzypem robić w dzień słoneczny... Dlaczego?
Na ogół zaleca się wszelkie opryski w dzień bez słońca.

Czy taki wywar zamknięty szczelnie w słoiku mogę przechowywać jakiś czas?

Magdo, oprysk ze skrzypu wykonujemy rano w słoneczny dzień ponieważ zawiera on dużą ilość krzemionki, działającą jak mikrosoczewki zwielokrotniając ilość światła jaką otrzymuje roślina. To skutkuje tym, że rozwija się ona szybciej i bardziej zdrowo.
Preparat nierozcieńczony, szczelnie zamknięty, najlepiej w ciemnym szkle, można przechowywać nawet dłuższy czas.

Bożenko u mnie goździki stanowią wypełnienie rabat, ale bez ich zapachu nie wyobrażam sobie ogrodu.

Pamelko u mnie leżeć nie leżą, ale tylko dlatego, że mają solidne podpory, natomiast kwiaty pod swoim ciężarem i dociążane kroplami deszczu zwieszają się dość mocno. Jestem pewna, że gdyby nie podpory to na pewno by leżały na ziemi.

Danielo dziękuję za pamięć.

Romo kalifornijki miałyby u Ciebie jak "u Pana Boga za piecem".
Jeśli chodzi o mączkę bazaltową to tylko w część ozdobną poszło ok tony. Zakupiłam dwie tony bazaltu i zapłaciłam mniej niż Ty za 60 kg z tym, że transport miałam za darmo, gdybym miała zapłacić transport toby już tak tanio nie było. Może to brzmi dużo, ale wiesz zapewne, że mączka jest bardzo ciężka (w końcu to skała , zmielona, ale jednak skała) i tylko wydaje się, że to dużo.

Dziś pokaz rozpocznę od krzewu który darzę olbrzymim sentymentem. Krzew, jak krzew, niby nic specjalnego, ot Jaśminowiec, żadna wyszukana odmiana. Ale ten pamięta czasy młodości moich dziadków. Pierwotnie rósł przy posesji którą założył mój dziadek. Odkąd sięgam pamięcią, widzę ławeczkę wtuloną w kwitnący jaśminowiec a na niej dziadka i babcię. To było ich ulubione miejsce odpoczynku. Dziś krzew ten otula moją altanę, moje ulubione miejsce odpoczynku.



Deutzia hybrida- Żylistek mieszańcowy 'Strawberry Fields'


Paeonia lactiflora 'Noemie Demay'


Clematis 'Rouge Cardinal'


Clematis 'Fireworks"


Ukochane róże
'Arthur Bell'


'Louise Odier'


'Chopichon"


NN

Gosiu, masz może jakieś zbliżenie kwiatu peonii 'Noemie Demay'?

Uleńko na pewno mam, ale nie tegoroczne. W tym roku przez opady deszczu nie udało mi się zrobić dobrego zbliżenia.
Świeżutkie niczym bułeczki, otulone poranną rosą

Róża 'Gloria dei'




Clematis 'Ville de Lyon'


Iris sibirica 'Cambridge'


i taki sobie widoczek


Miłego dnia kochani.

Gloria Dei w porannej rosie mistrzostwo świata , chyba się kiedyś zdobędę na heroiczny wysiłek, wstanę raniutko na taką sesję
Na ostatniej fotce to jakiś dzwonek? Sądząc po naparstnicy wysoki, a się nie kładzie, ot ciekawostka

Martusiu to dzwonek brzoskwiniolistny, a to, że się nie wykłada to nie ciekawostka tylko duża ilość krzemu w łodydze.
Co do sesyjki, uwielbiam wschody słońca i nie potrafię odmówić sobie przyjemności podziwiania tego zjawiska. Zawsze dobrze mnie to nastraja na resztę dnia, a dziś szczególnie potrzebowałam naładowania baterii.

Ach ten krzem , jakaś tona bazaltu pilnie potrzebna
Muszę się rozejrzeć za tym dzwonkiem, póki co bym go podpierała, bo ładny

Mam powojnik 'Ville de Lyon' na balkonie w donicy,dzisiaj zauwazylem zaatakowal mączniak prawdziwy,podejrzewam ze to wina "dziewczyny" (zawsze sa winne ) -przelewała go notorycznie.Czyścieć wielkokwiatowy jest fajny.
Swietne zdjecia roslin,podpisane-nazwane

poza konkursem
..wypraszam sobie,suczka to nie psina,tylko wierna przyjaciolka.Widzialas kiedys gałązke oliwną z kolcami ?
Tomek tanio sie nie sprzedaje Ggosiu tylko nie rozhuśtaj sie prosze wiesz ze mam duzo sympatii dla Ciebie On tez czeka na przeprosiny...

Pozdrawiam Markus

O, nareszcie wiem jak wygląda rosa canina , bo dotychczas myślałam, że ona kwitnie na różowo , a może są różne