Witajcie po przerwie
Dziękuję wszystkim za przemiłe życzenia
Nie spodziewałam się
Moja dłuższa nieobecność wywołana jest głównie intensywnym tygodniem w pracy - po 10 godzinach w pracy, popołudniami już nie miałam siły ani chęci patrzeć w ekran komputera
W ramach odstresowania uruchomiłam codzienną terapię zajęciową z dekoracjami świątecznymi w roli głównej i efekty bardzo mnie cieszą!
Zaraz pokażę co tam ukręciłam
Ale wcześniej zaległe odpowiedzi:
Majutku, na zdjęciach są kule cisowe - bukszpanowe też mam, ale znacznie mniejsze. Ostatnio mam problem z bukszpanami, bo złapały mi jakąś chorobę grzybową...
Zrobiłam oprysk w listopadzie, ale nie wiem czy pomoże. Obawiam się, że może się szybko roznieść i będzie ciężko nad tym zapanować. Zobaczymy wiosną.
Dziękuję za pięknego souvenirka na urodziny
Nowinko, o dzbanach pisałam Marcie, w poście nad zdjęciami masz namiar na sprzedawcę.
Dziękuję za troskę, odwiedziny i życzenia, jesteś kochana!
Agness, irgi powoli tracą na urodzie, ale przez te kilka tygodni jesienią są naprawdę zachwycające!
Monika, pytałaś o kulki cisowe na pniu - rosną w tych donicach od zeszłego roku, już raz tak zimowały. Teraz też zostają koło garażu. Donice okryłam agro.
Dziękuję za życzenia i odwiedziny!
Moni, zwróciłaś uwagę na azalię, powiem szczerze, że po tych zdjęciach nie pamiętam która jest która
Ale w każdym razie to jakaś japonka
Sieriko, kompost popieczarkowy zastosowałam pierwszy raz. Dużo czytałam o takim ściółkowaniu i wygląda na to, że to samo złoto. Pod warunkiem, że nie dasz pod kwasoluby
Takie podłoże musi być też dobrze przekompostowane i poddane obróbce termicznej po zakończeniu produkcji pieczarek. Mi się udało dostać kompost leżakowany już ponad 2 lata i nie było w nim już wcale słomy, praktycznie czarnoziem z humusem i obornikiem końskim. Ziemia ma świetną strukturę - rozsypałam ją jako ściółkę pod różami. Kopców nie robię, ale wydaje mi się, że to świetny materiał na ten cel, bo obornik dodatkowo ogrzewa ziemię, a na wiosnę masz gotowy nawóz.
Dziękuję za udzielenie odpowiedzi Danusi i Sabiny w kwestii róż
Danusiu, Ewa już wszystko wyjaśniła, ja dodam tylko, że nie kopcuję w tym roku róż, poza tym przesadzanymi, które dostały kopce zaraz po przeprowadzce. Nie wiem w jakim rejonie mieszkasz i czy zimy u Ciebie są dotkliwe, a lokalne warunki mogą się mocno różnić w kwestii zimowania róż. Pozdrawiam!
Nifredilku, moje róże też mają mnóstwo liści, nie obrywam ich. Zbierałam chore, a teraz sypią się na potęgę, ale już nie zbieram. Po wiosennym cięciu ogarnę to, co zostanie i zrobię oprysk Miedzianem ziemii pod krzakami. Pozdrawiam!
Danusiu, Constancjo, Aguś, Doris, Gorzatko, Piku, Agness, Martuś, Moni, Edytko, Dorotko, Kondzio, Sieriko, Majutku, Juliet, Moniko - bardzo dziękuję za piękne życzenia, zdjęcia i pamięć. Jesteście kochani!!!
A teraz obiecane fotki. Od kilku tygodni w wolnej chwili przeszukiwałam net pod kątem świątecznych inspiracji i postanowiłam sama wykonać ozdoby. Wykorzystałam materiały z ogrodu, z lasu i zakupione na giełdzie......, która doprowadza do ruiny mój prywatny budżet hahaha, no cóż, prezenty świąteczne będą skromniejsze w tym roku
Tą choineczkę wykonałam na styropianowej bazie w kształcie stożka - mech przymocowałam drutem, a patyczek brzozowy wykorzystałam jako pień.
Szyszki są z modrzewia, a doniczka prosta, obklejona tasiemką i jutą:
Zachęcam do próbowania własnych sił, to naprawdę nic trudnego, a frajda ogromna!
Ten wianek wisi już na drzwiach frontowych, zrobiła go moja mama:
A to kolejne dekoracje, wykonane przeze mnie (zdjęcia nocne więc wybaczcie jakość) - wianek z białą sową zawisł nad kominkiem
Grlanda pod zegarem