Forum Ogrodnicze Oaza

Ewuś, a dziękuję bardzo za wizytę w moim jesiennym ogrodzie i miłe słowa
A warto było spędzić dzisiaj czas w ogrodzie, bo dzień był wyjątkowo piękny
Te kolory, to złoto, czerwień, purpura migocące w promieniach październikowego słońca - nie mogłam się napatrzeć i napodziwiać! Taką jesień to ja lubię!
I, mimo że niezbyt dobrze się czułam, nie wytrzymałam i trochę podgoniłam prace w ogrodzie Trawka była skoszona wczoraj, ale dzisiaj czekało mnie codzienne zbieranie jabłek z trawnika, wycięcie następnej porcji nieestetycznie wyglądających już bylinek (robicie to jesienią czy wiosną?), schowanie kilku roślin spędzających sezon "pod chmurką" do zimowej kwaterki...Przy okazji musiałam sprawdzić w jakich warunkach zimują prusznik, agawa i jakobinia, żeby moje roślinki czuły się jak najlepiej i pięknie wyglądały.
Tak wyglądał mój prusznik późną wiosną i chciałabym móc go podziwiać w przyszłym roku:



...a to jakobinia



A na koniec winobluszczowa multikolorowa ściana:

Co do ścinania bylin - już miałam wczoraj ciachnąć liście Hosty ,ale tylko zawinęłam je w supeł i zostawiam do wiosny.
A to z tej przyczyny ,że może łatwiej odnajdę je wiosną po śladach
Ale te ,które mają jako tako widoczne badyle -obetnę.

Wiesz Dalu ,że ja tez kupiłam podobną Kalinę Japońską? Ta moja to odmiana Mariesii .
W ogóle "rozkaliniłam " się ostatnio i nie mogę się zatrzymać

Kupiłam dwie Hordowiny Aurea i mam ochotę na tę zwykłą Koralową (bo Roseum mam ,no ,ale ona nie ma owoców ,tylko kwiaty).

Magdo, a nie myślałaś o kalinie hordowinie Aureavariegata?
Ta, to jest ślicznotka - listki ma atrakcyjne przez cały rok! Też lubię kaliny, a mam już aż trzy
Hordowina i pagodowa na razie malutkie, ale Roseum jest już słusznego wzrostu

dala wrote: Ja dopiero zaczynam o nich myśleć
Pewnie dojdę i do tej ... Dzięki Wam poznaję rośliny ,o których nie miałam pojęcia.

Roseum miałam na starej działce ,był to już solidny krzak.
Zrobiłam sobie z niej sadzonkę (od patyka) i w nowym ogrodzie mam taką 30 cm na razie .

Magdo, ja moją Roseum muszę już solidnie przycinać po kwitnieniu, bo rozpanoszyła mi się bardzo i zagłusza wszystkie sąsiednie rośliny.

Dzisiaj był kolejny piękny dzień, ale obowiązki gospodyni i pani domu nie pozwoliły mi spędzić zbyt wiele czasu w ogrodzie Goście, goście, goście; obiadki, podwieczorki, kolacyjki...Dobrze, że chociaż udało mi się wyskoczyć na chwilkę i zrobić kilka fotek:

Jesienne drzewa

Dalu, przepiękna jest u Ciebie jesień.
Przebarwiające się drzewa wyglądają bajecznie, w większej grupie zwłaszcza...
Tylko szkoda, że potem trzeba grabić i wybierać z rabat liście

A wiesz, Dalu, że to brzózkowe zdjęcie przypomniało mi... sówki?!
Pojawiają się jeszcze?

Gosiu, akurat ta brzózka rośnie po drugiej stronie ogrodu i sowy jakoś jej nie lubią. Ta ich ulubiona brzoza jest w przedogródku i codziennie wypatruję, ale jak dotąd - nic Zazwyczaj pojawiają się właśnie o tej porze, po 20 października...

Igorku, jak się ma tyle drzew w ogrodzie to się ma i ...liście W zeszłym roku zmechanizowałam sobie robotę - z trawnika M. zbierał liście kosiarką , a ze ścieżek i podjazdu - odkurzaczem do liści. Gorzej z rabatami, bo tam tylko rączki

Ale dla takich widoków warto mieć liściaste roślinki w ogrodzie:

U Ciebie latem jest pięknie a teraz jesienią liście się przebarwiają ....jest pięknie jak w bajce....

U mnie niestety nie jest tak pięknie a szkoda. Muszę już od wiosny pomyśleć poważnie nad dorzuceniem do swojego ogrodu choć paru jesiennych roślin, bym mogła być z działki dumna także w październiku. Twoja kalina 2barwna mnie wręcz urzekła, gdzie ją kupiłaś?

Dalu, nadrobiłem zaległości w wątku od ostatniej wizyty w połowie sierpnia. Zachwyciło mnie to połączenie bukszpanowej kuli i trzmielinowej obwódki.
Drzewa liściaste dodają uroku ogrodom, zwłaszcza jesienią. Dla tych chwil warto trochę więcej popracować po opadzie liści. Grabienie ma też dobre skutki. Przynajmniej można spalić nadmiar kalorii. Oj trochę do zrzucenia mam. Powoli liście zaczynają opadać z drzew. Grabie trzeba trzymać już w pogotowiu.

Ale widoki, Dalu

Prusznik i jakobinia przepiękne

Siberko, jeszcze wczoraj jesień była piękna, słoneczna i kolorowa, a dzisiaj już ...kicha Mgliście, wilgotno, zimno, szaro...

Romku, oj, tak! Coraz więcej liści opada, chociaż ja póki co mam więcej roboty z opadającymi jabłkami Ale jeszcze parę dni i zacznie się bieganie z grabiami Ale zagrabienie liści to jedno, a zebranie ich później i utylizacja, to drugie! Ale i tak kocham liściaki

Uleńko, ja zawsze kupując jakąś roślinę zwracam uwagę na to, czy jet atrakcyjna również jesienią. Zwłaszcza jeśli chodzi o krzewy i drzewa. I dlatego tak bardzo kocham azalie - cudownie kwitną wiosną i niezwykle pięknie przebarwiają się jesienią
Spójrz na tę maleńką azalię japońską:



Czyż nie jest piękna w jesiennej szacie?

Alinko, szkoda, że pogoda tak diametralnie się zmieniła, bo dzisiaj można było podziwiać ogród już tylko przez okienko - cały dzień była mgła i siąpiła drobniutka mżaweczka
Ale jeszcze wczoraj można był podziwiać takie widoki:



Dzisiaj w ogrodzie zbyt wiele nie zrobiłam, bo było zimno, mokro i nieprzyjemnie. Wniosłam tylko resztę roślin w donicach a to do domku, a to do piwnicy, bo w najbliższych dniach zapowiadają już przymrozki

Jesienne róże:

Wiesz, Dalu... Twój ogród... liście... góra liści... i od razu przypomina mi się pewne zdjęcie...
Czy tej jesieni możemy liczyć na uaktualnioną wersję?

Gosiu, Ty to masz pamięć!
Uaktualniona wersja być może będzie, ale w oczekiwaniu na górę liści (większość jeszcze na drzewach) ta stara wersja dla oazowiczów, którzy nie mieli okazji jej widzieć:

Tyle liści! Taka zabawa! Przyrzekam, że jak już będę miała liście, nigdy nie będę narzekać na grabienie!
Prusznik zabrany już w cieplejsze miejsce? A uwierzysz, Dalu, że mi się udało przetrzymać go przez dwa lata w gruncie? U mnie, na wschodzie! Ale taki mniejszy i mniejszy się robił , dałam sobie spokój z zimowaniem pruszników...
Azalie jesienne, nie wiem, czy nie ładniejsze od tych wiosennych, kwitnących...Ale ja się nie znam!

Dalu, przecież ta róża wcale na jesienną nie wygląda . Taki piękny bukiet
Zabawa w liściach ... Obyśmy miały jeszcze choć kilka tak pięknych i suchych dni aby zobaczyć powtórkę
Mój pruszknik dostał miejsce w ogrodzie. Poprzednio zimował na parapecie, ale miejsc już zabraknie a on coraz większy. Co ma być to będzie. Otulę go i zobaczymy czy przeżyje.

Dalu fajna zabawa , właśnie w niedzielę miałam chęć zatrzymać się w lesie żeby tak pobawić się liśćmi , ale była zbyt duża mgła .W moim ogrodzie nie mam liści .