TEMAT: Pielęgnacja róż

Pielęgnacja róż 19 Cze 2021 17:46 #766467

  • JaKasiula
  • JaKasiula's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3808
  • Otrzymane dziękuję: 20306
Uleńko, zrobione, wywalone :hug:


Zielone okna z estimeble.pl

Pielęgnacja róż 19 Cze 2021 18:21 #766478

  • bastis
  • bastis's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 721
  • Otrzymane dziękuję: 4349
Kasiu ta róża pomalutku dojdzie do siebie, potraktuj jako odmłodzenie starego krzewu.
Pozdrawiam Ula

Szczęście to jedyna rzecz, która się mnoży, jeśli się ją dzieli (Albert Schweitzer)
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka, ewakatarzyna, Bobka, JaKasiula

Pielęgnacja róż 19 Cze 2021 18:40 #766485

  • JaKasiula
  • JaKasiula's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3808
  • Otrzymane dziękuję: 20306
Na to właśnie liczę. To moja ulubiona róża (przez kilka lat była nawet jedyna ;))
Podsypałam solidnie kompostem,dbam o podkewanie, mam nadzieję, że się odwdzięczy.
Zdjęcie ubiegłoroczne
IMG_20200911_111614-5.jpg
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka, bastis, Szafirek, ewakatarzyna, Bobka

Pielęgnacja róż 23 Paź 2021 16:03 #779731

  • Jan4
  • Jan4's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 5732
  • Otrzymane dziękuję: 13062
Zabezpieczał już ktoś róże? Kiedy planujecie sypanie kopczyków. :idea2:
Ostatnio zmieniany: 23 Paź 2021 16:18 przez Jan4.
Za tę wiadomość podziękował(a): Szafirek, ewakatarzyna, Bobka

Pielęgnacja róż 23 Paź 2021 17:26 #779736

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 19984
  • Otrzymane dziękuję: 83407
Nieprędko, jeśli w ogóle. Moje kwitną i mają sporo pączków.
Za tę wiadomość podziękował(a): Jan4, ewakatarzyna, Bobka

Pielęgnacja róż 23 Paź 2021 18:26 #779742

  • Szafirek
  • Szafirek's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2269
  • Otrzymane dziękuję: 10960
Ja tez jeszcze o tym nie myślę
Za tę wiadomość podziękował(a): Jan4, ewakatarzyna, Bobka

Pielęgnacja róż 07 Lis 2021 12:01 #781173

  • Jan4
  • Jan4's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 5732
  • Otrzymane dziękuję: 13062
Usypałem przy różach małe kopczyki.
Za tę wiadomość podziękował(a): Szafirek, ewakatarzyna, Bobka

Pielęgnacja róż 07 Lis 2021 16:54 #781203

  • MARRY
  • MARRY's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 2481
  • Otrzymane dziękuję: 9307
Ładnie, u mnie przymrozek ok. 15 i wtedy będę usypywać kopczyki z końskiej ściółki i kompostu, stroisze później.
Nie wiem jak u Was, ale u mnie ostro wieje i przede wszystkim trzeba poprzywiązywać pędy.

W tym tygodniu dostanę trzy nowe róże, więc czeka mnie sadzenie, mam wrażenie że dość późno organizują wysyłkę, no bo jeszcze są kwiaty i pąki. :bye:
MARRY
Ostatnio zmieniany: 07 Lis 2021 16:55 przez MARRY.
Za tę wiadomość podziękował(a): Jan4, Anika, Łatka, Szafirek, ewakatarzyna, Babcia Ala, Bobka

Pielęgnacja róż 14 Lis 2021 07:00 #781860

  • Bobka
  • Bobka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 6964
  • Otrzymane dziękuję: 25478
Czy ktoś kupował róże o tej porze roku ? :hearts:
Wszystko co byście chcieli żeby ludzie wam czynili ,sami też im czyńcie .
Motto na kolejny rok 2024
*************************************************************************
Zdjęcia objęte ochroną praw autorskich .
Na podstawie Ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
Wszelkie pobieranie i udostępnianie tylko za zgodą autora .

Pielęgnacja róż 14 Lis 2021 12:30 #781880

  • MARRY
  • MARRY's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 2481
  • Otrzymane dziękuję: 9307
Bogusiu, wszystkie szkółki sprzedają, przyślą Ci od razu, a do mrozów możesz sadzić :hearts:
MARRY
Za tę wiadomość podziękował(a): ewakatarzyna, Bobka

Pielęgnacja róż 14 Lis 2021 12:51 #781882

  • Szafirek
  • Szafirek's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2269
  • Otrzymane dziękuję: 10960
Ja niedawno sadzilam i w tamtym roku też jesienią. Dopóki ziemia nie zmarznięta można spokojnie sadzić
Za tę wiadomość podziękował(a): ewakatarzyna, Bobka

Pielęgnacja róż 14 Lis 2021 13:57 #781884

  • Bobka
  • Bobka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 6964
  • Otrzymane dziękuję: 25478
Dziękuję koleżanki :kiss3: no przecież teraz doczytałam uważnie ,że kupujecie
sadzicie eh ta "zapominalskosć" :happy: .
Przejrzałam oferty o ludziku jakie ceny .
Chyba poczekam na markety na wiosnę .
Potrzebuję ze trzy sztuki raptem na miejsce tych
co zmarzły .W tym roku były nawet po 11 złotych i
taniej ,a w szkołkach teraz po 25 ,38 a nawet po 69
chyba na pniu to szaleństwo w tym naszym teraz szaleństwie ufff
plus koszt dostawy :(
Wszystko co byście chcieli żeby ludzie wam czynili ,sami też im czyńcie .
Motto na kolejny rok 2024
*************************************************************************
Zdjęcia objęte ochroną praw autorskich .
Na podstawie Ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
Wszelkie pobieranie i udostępnianie tylko za zgodą autora .
Za tę wiadomość podziękował(a): ewakatarzyna

Pielęgnacja róż 11 Gru 2021 08:51 #785010

  • Bobka
  • Bobka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 6964
  • Otrzymane dziękuję: 25478
Czy ktoś ma róże w donicach na balkonie w bloku ?
Mam ochotę na takie posadzenie pachnącej :wink2:
Podzielcie się opiniami . :) pnące chyba hm
Wszystko co byście chcieli żeby ludzie wam czynili ,sami też im czyńcie .
Motto na kolejny rok 2024
*************************************************************************
Zdjęcia objęte ochroną praw autorskich .
Na podstawie Ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
Wszelkie pobieranie i udostępnianie tylko za zgodą autora .

Pielęgnacja róż 25 Gru 2021 00:12 #786533

  • Mar-jolka
  • Mar-jolka's Avatar
  • Offline
  • Expert Boarder
  • Posty: 96
  • Otrzymane dziękuję: 203
Jeśli wybierzesz róże pnącą, ale niewielką ,to jest szansa, żeby czuła się dobrze w donicy na balkonie. Tylko donica musi być głęboka. Dla pnącej to 50 cm głębokości minimum. Niskie pnące to np Kiss me Kate. Do tego jest to róża pachnąca.
Przeczytałam uważnie cały wątek i chciałam tu napisać ku przypomnienia. Róże z gołym korzeniem sadzi się jesienią i wiosną, ale raczej nie dłużej niż do połowy kwietnia. Przed wsadzeniem róże moczymy całe- korzenie i łodygi w wodzie do 24 godzin. Na dno dołka można dać garstkę obornika granulowanego bydlęcego lub końskiego. Raczej nie kurzego. Obornik przysypujemy ziemia około 10 cm, tak żeby korzenie nie stykały się z granulkami obornika, bo zostaną spalone i róża umrze. Ja daję jeszcze mikoryzę uniwersalną Astvit i mączkę kostną wymieszana z ziemią, która obsypuję róże podczas wsadzania. ZAWSZE ! czy to wiosna czy jesień, sadząc róże z gołym korzeniem robimy natychmiast kopczyk z ziemi aby róża nie wyschła. Wiosną trzymamy kopczyk 4 tygodnie, a jesienią cała zimę. Po wsadzeniu róże mocno udeptujemy dookoła, a miejsce szczepienia ma być około 5 cm niżej niż poziom gruntu. Koło róży ma powstać dołek w który wlewamy na każdą różę minimum 10 litrów wody. Jak woda wsiąknie, robimy wyżej wspomniany kopczyk. Każdą ze swoich 150 róż tak wsadzałam i WSZYSTKIE się przyjęły.
Teraz co do róż z kartonika bez nazwy-ja takich nie kupuję. Czemu- no bo chcę wiedzie, co mam, jakie ta róża lubi warunki, jaką ma odporność na choroby. Wiem, są drogie- dawałam nawet za wybrane odmiany pienne ponad 70 zł, ale jak już coś wsadzę, to chcę, żeby roślina była dokładnie taka, jak oczekuję, nie przypadkowo pakowana przez taśmowego producenta i od hodowcy który robi to mechanicznie i bez serca. Kocham swoje róże, bardzo wiele czytam o ich pielęgnacji, czytam opinie na temat każdej odmiany zagranicznych forach i podchodząc do każdej róży mogę mówić do niej jej własnym imieniem:)

w tym roku zasypałam swoje róże w 98% kora sosnowa drobną. Tak mi łatwiej. Róże pnące pookrywałam dodatkowo bawełnianymi płótnami- czy to ma sens- zobaczymy wiosna- liczę, że mróz ich nie uszkodzi.

Aha, i w tym roku dałam różom mączkę bazaltową. Z nawozów stosuje naturalny obornik koński, Azofoskę, I nawóz 3 miesięczny firmy Substral, a także obornik granulowany. Lecz z tym mam trochę problemu, gdy nie zakopię go odpowiednio głęboko- moje psy uważają ten obornik za rodzynki :club2: :evil: :woohoo:
Ostatnio zmieniany: 25 Gru 2021 09:02 przez Łatka.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka, Babcia Ala

Pielęgnacja róż 25 Gru 2021 00:16 #786534

  • Mar-jolka
  • Mar-jolka's Avatar
  • Offline
  • Expert Boarder
  • Posty: 96
  • Otrzymane dziękuję: 203
Kiss M Kate
20210725_110923.jpg


Dorasta do 2 metrów. Ma sztywne pędy.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka, Szafirek, Babcia Ala

Pielęgnacja róż 25 Gru 2021 04:46 #786537

  • Babcia Ala
  • Babcia Ala's Avatar
  • Online
  • Platinum Boarder
  • Rocznik 1964
  • Posty: 6312
  • Otrzymane dziękuję: 29654
Nie mam 150 krzewów róż, ale param się ogrodnictwem amatorsko przeszło 30 lat i chciałabym uzupełnić cenny wpis Mar-jolki - z własnego doświadczenia i zaczerpniętej teorii z cyklu porad ogólnych ;)
Mar-jolka wrote:
Po wsadzeniu róże mocno udeptujemu dookola a miejsce szczepienia ma bym okolo 5 cm niżej niż poziom gruntu.

Na ciężkiej glinie nie przesadzałabym z tym ubijaniem, a zależy to też od wagi ubijającego. R. waży około 90 kg i jeśli mi pomaga na mojej glinie, a glina jest akurat wilgotna, to zostaje po nim klepisko, które ciężko wzruszyć czymkolwiek :jeez: . Zbyt mocno ubita glina, pozbawi korzenie powietrza, a to też jest zabójcze dla roślin. Piszę to, bo często osoby stawiające swoje pierwsze kroki w ogrodzie przyjmują wszystkie rady bezkrytycznie. Ja bym na ciężkiej glinie zmieszała ziemię z dołka z korą, a jeśli ktoś dysponuje piaskiem, to dodałabym dla rozluźnienia i piasku, i potem zasypała. Kora poprawia strukturę gleby, tj. stosunki wodno powietrzne, rozkładając się zapewni odczyn lekko kwaśny, który róże preferują, ale trzeba zadbać potem o azot, bo kora rozkładając się, zabiera go roślinom.
Mar-jolka wrote:
w tym roku zasypałam swoje róże w 98% kora sosnowa drobną. Tak mi łatwiej. Roże pnące pookrywałam dodatkowo bawełnianymi płótnami- czy to ma sens- zobaczymy wiosna- licze ze mróz ich nie uszkodzi.

Też zasypuję korą, albo zgrabionymi igłami, w różach posadzonych w grupie nie ma jesienią dostępu by usypać kopczyk. A gdzieś w internecie kiedyś przeczytałam, ale tylko raz, że to różom szkodzi :woohoo:, nonsens. Osoby na forum usypują też kopczyki z kompostu.
W kwestii płócien.
Róże traktuję jak zimozielone rośliny, bo ich pędy są przecież żywe. Doszłam do tego, po którejś niezbyt mroźnej zimie, za to obfitującej w wysuszające wiatry. Pomimo okrycia stroiszem, ja i moja znajoma musiałyśmy ciąć róże wiosną nisko, bo miały zupełnie wyschnięte/przemarznięte pędy, a mrozów wielkich nie było. Trochę teorii.
Na zimę w trakcie drewnienia pędów rośliny wodę wykorzystują do zamiany cukrów prostych w skrobię. W nadziemnych pędach wody pozostaje mało, tyle tylko by zamarzając nie porozrywała komórek. Słońce i wysuszające wiatry powodują parowanie, a jeśli ziemia jest zamarznięta, rośliny nie mogą uzupełnić wody, bo korzenie jej nie pobiorą. Roślina narażona na takie czynniki pada nie mogąc się chłodzić przez parowanie. Osłabioną roślinę do reszty załatwia mróz. Proces braku wody nazywa się suszą fizjologiczną i dotyczy wszystkich roślin zimozielonych. Dlatego jeśli jesień jest sucha, wszystkie rośliny zimozielone podlewamy obficie przed nadejściem mrozów, a w okresie zimy jeśli jest sucho i słonecznie, to podlewamy gdy mróz odpuści i jeśli ziemia rozmarznie.

W związku z powyższym wszelkie okrycia zmniejszające operację słoneczną i działanie wysuszających wiatrów są korzystne. Także usypane kopczyki (byle nie z ziemi zebranej w bezpośrednim sąsiedztwie rośliny) powodują, że ziemia nie zamarza tak głęboko. W przypadku płócien obawiałabym się tylko tego, że podczas mglistych, słotnych dni, trwających dłużej, płótna nie będą wysychać, to czy się jakiś grzyb nie przyplącze. Pewności nie mam, bo w niskich temperaturach grzyby się nie namnażają, ale mogą rozwijać się w formie utajonej, np. szara pleśń. Zdecydowanie szybciej wysycha agrowłóknina i lepiej izoluje niż płótno. Lepsza będzie zimowa, bo jest mocna i nie podrze się od kolców. Można ją zakupić na metry, pociąć na odpowiedniej wielkości kawałki i po zimie schować do następnego sezonu.
Alicja
Ogród przy chałupie 10 km od polsko-czeskiego Cieszyna
Ostatnio zmieniany: 25 Gru 2021 04:57 przez Babcia Ala.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka, MARRY, Mar-jolka

Pielęgnacja róż 25 Gru 2021 09:13 #786545

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 19984
  • Otrzymane dziękuję: 83407
Mariolu, Alu, bardzo serdecznie dziękuję Wam obu za tak obszerne i kompetentne uwagi.
Przychylam się do zdania Ali, że nawet najlepsze porady należy przeanalizować pod kątem indywidualnych warunków, jakie możemy stworzyć roślinom.
Też mam w mieście glinę (i ciężkiego , w sensie wagi, faceta) - i nie wpuściłabym go na rabatę, nawet gdyby się tam rwał.
Większość nowych roślin muszę sadzić w obce podłoże, a róże to już na bank. Kupuję ostatnio takie specjalne, "do róż", w budowlanych marketach - i chyba zdaje egzamin.
Też obsypuję korą (nie wszystkie, te nowe i co delikatniejsze). Małe, delikatne angielki osłaniam dodatkowo gałązkami daglezji, których po każdej wichurze mam w bród w pobliskim parku.

Podniosłam się na duchu, że nie tylko moje suki maja taki, hm, śmierdzący gust kulinarny - u mnie dodatkowo zakopywanie mało pomaga. Jedyne, czego nie ruszają, to ich własna produkcja - i tym zasilam róże (i nie tylko).
Za tę wiadomość podziękował(a): Babcia Ala, Mar-jolka

Pielęgnacja róż 25 Gru 2021 09:15 #786546

  • Mar-jolka
  • Mar-jolka's Avatar
  • Offline
  • Expert Boarder
  • Posty: 96
  • Otrzymane dziękuję: 203
U mnie ziemia licha, piaszczysta. Dlatego ja moge spokojnie róże udeptac po posadzeniu. No i ze względu na moją glebę pod róże sypałam ziemie kupioną w sklepie ogrodniczym. Co do plócien to też mam lekkie obawy ale one nie otulają szczelnie róż. Wieszałam je na palisadach czy drabinkach i dlatego róża ma w srodku ,,luz" zaglądam do nich co jakiś czas( chyba co drugi dzień) gdy jest ciepło to też trochę więcej rozchylam płótna. No i liczę że jednak uda mi sie zachować długie pędy u róż pnących. Pienne u mnie położonei zasypane ziemią. Trochę martwi mnie to ze nie mając gdzie jesienią posadzic nowych róż dalam je do donic i stoją w nieogrzewanym pomieszczeniu. I one głuptaski zaczynają rosnąć...

A przed kopczykowaniem podlałam róże bo miałam masę zebranej deszczówki i szkoda było ją wylewać byle gdzie, więc poszła pod róże.
Za tę wiadomość podziękował(a): MARRY, Babcia Ala


Zielone okna z estimeble.pl

Moderatorzy: Łatka, MARRY
Wygenerowano w 0.872 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum