Forum Ogrodnicze Oaza

Moja Maigold rozrosła się na jakieś 2 metry, jednak mam problem z liśćmi, które niedawno zostały pokryte przez ciemne plamki, a nawet zaczęły opadać. Zastosowałam pospolity na róże oprysk Score 250 EC, jednak efektów po dwóch miesiącach nie było żadnych. Róza pewnie dostala zawilgocona duzymi opadami deszczu i rozwinął się grzyb, który wczesniej udało mi się opanowywać. A moze te chore pedy trzeba bylo po prostu ściąć? Są jakieś inne rady tak na przyszły sezon, gdybym znowu miała ten samo problem? Może trzeba jej zmienić lokalizację (rośnie w słońcu)?

Prawdopodobnie różę zaatakowała czarna plamistość, najpopularniejsza choroba różana. W takim przypadku należy zerwać i zniszczyć zarażone liście, a pozostałe spryskać środkiem przeciwgrzybicznym. Ja już drugi rok stosuję profilaktycznie BIOSEPT. Róże dość długo są zdrowe, wydaje mi się, że skutkuje.
Możesz zrobić wiosną oprysk miedzianem, łącznie z glebą wokół krzaka.

Moja do teraz ma piękne liście a niektóre zaczynają żółknąć .Zdrowiutka przez cały sezon i kwitła bardzo długo Upodobały ja sobie larwy biedronek .Miałam ich zatrzęsienie

Cudna!

Piękna róża. Mam ją od wiosny, więc jeszcze nie jest tak duża jak Wasza.
Nie zdążyłam się nią nacieszyć. Oprócz mnie upodobały sobie najpierw chrząszcze. Bardzo im smakowały kwiaty, nie zdążyłam ich zbierać, a pod koniec lata czarna plamistość.

Mieszaniec róży spinosissima (gęstokolczastej) z firmy Kordes z 1953 roku. Nazwa bardzo adekwatna bo rzeczywiście zakwita już w końcówce maja, w Niemczech nazywana Rose Muttertag',róża dnia matki. U mnie jak dotąd nie wyrobiła się jednak na 26 maja ale na 30 już tak Zgodnie z pochodzeniem kolce ma straszne, wielkie i mnóstwo ich, lepiej omijać je z daleka, liście dość duże, ciemne, pięknie błyszczące i dość odporne chociaż jak się nie pilnuje może pojawić się czarna plamistość. Rozrasta się szeroko rozwieszając łukowato gałęzie, kwitnie raz ale za to bardzo obficie i długo, około 6 tygodni. Czasami zdarza jej się słabiej powtórzyć kwitnienie w końcówce lata, właśnie to zrobiła u mnie w tym roku ponieważ nie za bardzo mogła się wykazać wcześniej z powodu suszy. Znosi słabsze miejsca i półcień, u mnie ma ekstremalnie sucho i wybitnie słabą glebę więc nie rozrasta się tak bujnie jak zwykle potrafi. Kwiaty półpełne, pachnące jabłkami, (zapach dość mocny) w kolorze od morelowo złotego przez odcienie żółtego aż do kremowego, pręciki widoczne w kolorze czerwonym, mają około 8 cm średnicy.

Urocza, jednak widok pędu -
Następny drut kolczasty zespolony z żyletkowym to chyba nie dla mnie.