Forum Ogrodnicze Oaza

Czyżby osoba szczepiąca twoją wierzbę wszczepiła ,,coś''innego-albo ,,cuś''zmutowało.

Jak nie dorasta do ziemi to iwa to nie będzie. Iwa ma tendencję do wzrostu w górę na końcach pędów, które się przytnie przy ziemi. Ale są to krótkie, zielone odrosty, które nawet nie drewnieją.
Tomex jakbyś miał zdjęcia liści wierzby, to można by po nich poszukać co to za odmiana.

No to zdjęcia do zidentyfikowania 'wierzby'

Ja również czytałam ,żeby wierzby ciąć po kwitnieniu.

Ale ponieważ w tytule wątku jest "jak tniemy rośliny liściaste" ,
a nie samymi wierzbami człowiek żyje ... ,
zapytam o inne drzewa.

Szukając informacji na temat cięcia drzew ,przeczytałam,że
niektóre z nich bardzo wcześnie "ożywają " po zimie i już nawet w lutym
mogą krążyć w nich soki.
Są to np.: brzozy ,wiązy, klony ,graby.
Te drzewa powinno się ciąć późnym latem ,kiedy zaczynają przygotowywać się do zimy-
taka zasada była opisana w większości poradników.
Znalazłam też taką informację,że można zrobić to zimą ,a więc wtedy kiedy
drzewa są w stanie spoczynku (styczeń ,luty?),
co też zrobiłam i przycięłam wiąza płaczącego i jabłonkę ozdobną-kilka dni temu.

Jakie będą efekty -niedługo się dowiem

Z Jolą debatowałyśmy już na ten temat i Jola słusznie zauważyła ,że pracownicy
zieleni miejskiej temat cięcia drzew mają już za sobą...

Jakie macie doświadczenia na ten temat ?

Sadownicy też już są po cięciu Jak kiedyś zapytałam się, czemu tną w lutym, skoro wiosną jest korzystniej, usłyszałam, że zimą jest więcej czasu, bo nie ma tyle pracy w polu

Hiacynta wrote:
Ale to najprawdziwsza prawda. Wiosną okres na cięcie drzew jest bardzo krótki i jakby mieli to wtedy zrobić, nigdy by nie zdążyli na czas z cięciem. Na cięciu w przydomowym sadzie czasu jest zwykle wystarczająco.

Jeśli chodzi o ozdobne liściaste to dużego doświadczenia nie mam, bo mam prócz wierzb, tylko jabłonkę ozdobną, którą przycinam na przedwiośniu. Bo jeśli chodzi o jabłonie to chyba temat na dział sadownictwo

Tomex zdjęcia są zbyt poglądowe, widać tylko pokrój drzewka. Ale przyszło mi na myśl, że drzewko nie koniecznie jest formą pendula, tylko zostało uformowane na ten typ. Po prostu gałązki mogły zostać poprzeginane przez szkółkarza w formę płaczącą. Widziałem takie zabiegi przy jabłonkach ozdobnych.

Proponuje usystematyzować problem cięcia:
Główne zasady:
1.Ciąć można wszystko.
2.Na wiosnę jest mało czasu więc tniemy wcześniej, mamy całą zimę.
3.Cięcie pobudza rośnięcie, dlatego nie tniemy roślin, szczególnie wrażliwych na mróz jesienią czy w początkach zimy. Rośliny muszą "iść spać" a przez cięcie budzimy je.
4.Patrząc na punkt nr 3 zaczynamy cięcie od roślin najbardziej mrozoodpornych np tawuły japońskie do coraz wrażliwszych na mróz np hibiskusy. Tak postępują też sadownicy z różnymi odmianami jabłoni czy grusz. Zaczynają już po Bożym Narodzeniu (niektórzy już w grudniu) a kończą jak Bóg da czyli często w momencie pękania pąków.
5. Bez sensu jest ciąć krzewy i drzewa które mają zawiązane pączki kwiatowe do kwitnienia wiosną np forsycje, migdałek, wierzby ozdobne z kotków, tawuły kwitnące wiosną itp. Szkoda kwiatów, kotków, chociaż roślinie specjalnie to nie zaszkodzi. Czasami warto to zrobić dla poważniejszego odmłodzenia czy uformowania rośliny.
6.I tak jak napisała Magdala rośliny wcześnie ruszające na wionę i płaczące po cięciu jak brzozy, klony, winogrona, wiązy, graby i inne tniemy jak najwcześniej, nawet jesienią pamiętając o punkcie nr 4 - np winogrona.
7.Mam nadzieję, że nie zapomniałem o czymś jeszcze.
I to by był na tyle w temacie "Główne zasady cięcia".

piotrek_ns wrote:
Jest taka odmiana wierzby Hakuro... o płaczącym pokroju, nie pamiętam jaka to dokładnie odmiana. Nie ma ozdobnych kotków więc cięci teraz jest OK.

Ta "płacząca hakuro" to wierzba całolistna pendula.

Gabrieljacek wrote:
Chyba żadna wierzba Hakuro nie ma kotków, ja przynajmniej takiej nie znam. Ta wierzba jest ozdobna z młodych przyrostów. A jak już pisałem, cięcie jej może okazać się ryzykowne o tej porze ze względów, że nie jest do końca mrozoodporna. A jak sam napisałeś, cięcie pobudza drzewa do wzrostu a to powoduje zmniejszenie odporności na przemarznięcie.

piotrek_ns wrote:
Wierzba Hakuro ma nieliczne kotki. Drobne, zielone, nieciekawe wyglądają na żeńskie. Z mrozoodpornością tej wierzby chyba nie jest tak źle. Ja w okolicy Suwałk tnę ją już przy jesiennych porządkach w ogrodzie. Częściej ginie ona od chorób grzybowych pędów niż od mrozu. Szczególnie szczepione.

Trudno nazwać kwiaty wierzby Hakuro kotkami.

TOMEX wrote: Wierzba zidentyfikowana , jest to Wierzba skupiona ;pentdula ;

Bardzo dobrze, że Pamelka rozpoczęła wątek.
Proszę o informację czy jarząb pendula można ciąć, bo mam takowy i jakoś tak mało ma gałęzi, i mało się rozkrzewiają te gałęzie.

Zapytam głupio!! Wybaczcie!!! Mam wierzbę mojego nazewnictwa : pogięta To ta której pogięte gałązki sprzedają do wazonów. Mam też inne. Dobra wiem, że ciąć ale co potem? Gałązki do wody od razu , czy na sucho do ukorzeniacza i do ziemi(doniczki)? Trąba jestem w tym temacie

Ta pogięta wierzba to wierzba mandżurska - Salix babylonica var. pekinensis, Salix matsudana
Gałązki jej łatwo ukorzeniają się w wodzie.

Gabrieljacek wrote:
Tytułem uzupełnienia

Ad.1. Co do zasady tak, ale są nieliczne gatunki, które kiepsko znoszą cięcie
Ad.2/5. Może po prostu kierować się zasadą, że rośliny kwitnące na pędach jednorocznych tniemy wczesną wiosną, a pozostałe po kwitnieniu.
Ad.3. Cięcie przede wszystkim pobudza roślinę do rozkrzewiania i zagęszczania się. Cięcie jesienią powoduje dodatkowo zwiększoną podatność na infekcje grzybowe (w końcu mamy otwarte rany przy kiepskiej pogodzie)
Ad.6. Brzozy (a właściwie tylko jedną - Youngii) oraz klony przycinam wiosną i zimą.

Witam,

Od zeszłego roku mam kawałek ogródka. Początkujący ze mnie ogrodnik więc mam kilka pytań. W listopadzie zeszłego roku posadziłem przy ogrodzeniu ligustr pospolity żeby odgrodzić się od sąsiada jakieś 25 mb, chiałbym żeby urósł żywopłot ok. 2 m. Sadzonki ligustra były z nasion mniej więcej 20 cm. Po posadzeniu ich nie przycinałem.

1/ kiedy mogę zrobić pierwsze cięcie ?
2/ jak i czym nawozić ? słyszałem, że są nawozy glebowe i dolistne, jakie stosować żeby szybko urósł gęsty żywopłot?
Jakiego mogę spodziewać rocznego przyrostu (gęstego) żywopłotu?

Szkoda, że nie dodałeś zdjęć swojego żywopłotu, byłoby widać, jakie duże i w jakim stanie są rośliny.
A tak, to tylko mogę teoretycznie coś podpowiedzieć.

Ligustr posadzony jesienią, przycina się w marcu. Wycina się przemarznięte, martwe gałązki, mocno skraca do 30-40 cm nad ziemią, aby krzewy się zagęściły.
Kolejne cięcie korygujące wykonuje się latem, w sierpniu, przycinając boczne pędy do połowy i te pędy, które psują kształt.

W drugim roku cięcie wykonuje się wczesną wiosną, przed rozwojem liści. Zostawiamy wtedy 10-15 cm odcinki bocznych pędów, aby krzewy mocno się rozgałęziały. Na przełomie czerwca - lipca młode przyrosty tniemy na ok. 2/3 ich długości. W sierpniu usuwamy pędy psujące linię cięcia.

W kolejnych latach żywopłot z ligustru tniemy 2-3 razy w roku.
Ligustr jest krzewem dość wolno rosnącym, dobrze znosi cięcie.

Jeśli chodzi o nawożenie, to na pewno warto podsypać wokół krzwów warstwę kompostu.
W nawożeniu mineralnycm wiosną stosuje się nawóz o zwiększonej ilości azotu, taki jak do trawnika, natomiast latem z potasem i fosforem. Dawkę nawozu należy dostosować wg zaleceń producenta, bo każdy nawóz ma swoje specyficzne właściwości.

Przenawożenie krzewów może spowodować spalenie korzeni lub osłabienie odporności na mróz, więc sądzę, że nie należy z nawozami przesadzać, bo efekt będzie odwrotny.