Forum Ogrodnicze Oaza

beatazg, napisałaś, że magnolie łatwo się ukorzeniają z sadzonek zielnych. Napisz, proszę, kiedy to najlepiej robić no i jeśli można, opisz cały proces. Stosujesz jakiś konkretny ukorzeniacz czy obchodzisz się bez? Zawsze myślałam, że magnolie bardzo trudno jest rozmnożyć (próbowałam tylko przed odkłady).

Magnolia x soulangeana

Śliczna!
A moja Soulnageana...



Wczoraj zgrabiłam wór 120 l - a dziś można od nowa...

Jeszcze kwitną późniejsze.
Genie (która też jest magnolią Soulange`a)









Oczywiście Yellow River - która jest magnolią nagą -( Magnolia denudata



Niestety, wcale nie zakwitnie ubiegłoroczny nabytek - Galxy .

U mnie to samo, cały rok czekania na tydzień kwitnienia
Gienie bardzo mi się podoba, mam na nią apetyt od dłuższego czasu, jeśli dereń kousa w tym roku nie zakwitnie lub zakwitnie marnie to go wywalę i tam wsadzę właśnie tę magnolię.

Rozwinęła pąki 'Alexandrina'





'Sunrise' ucierpiała rok temu w maju i uschły prawie wszystkie gałązki . Została tylko jedna najniższa . Główna jeszcze jest ,ale chyba do wycięcia . Poczekam i jak nie wypuści liści to wytnę .





Beata

Magnolia xloebneri "Wildcat"



Pozdrawiam.

Moje ukochane, nie znam nazw, bo etykietki dawno zginęły:

Maxine Merill pierwszy i chyba jedyny kwiat. Kupiona w tym roku.

Magnolię ukorzeniałam późną wiosną a może w lecie , czyli gałązki zielne z 3-4 liśćmi wsadzałam do ziemi w całkowitym cieniu . Przykrywałam butelką plastikową lub słoikiem no i podlewałam co jakiś czas , bo u mnie w lecie susza . Miałam więcej różnorakich patyków powpychanych do ziemi ,więc podlewałam w miarę regularnie i coś zawsze się przyjęło .Nie pamiętam czy używałam ukorzeniacza ,ale możliwe ,że tak . Tak ukorzeniłam Alexandrinę , bo ona po przemarznięciu kilka lat temu , wypuszcza od korzenia dużo gałązek , które i tak wycinam regularnie .

Beata

Beata - ja tak nie potrafię, trzeba mieć naprawdę "green power" w ręce, by magnoliowy badyl wsadzony do ziemi wypuścił korzenie. Chylę czoła.
Przed chwilą przeszła nad moim ogrodem burza, pootrząsała resztki magnoliowych kwiatów - został chyba już tylko Genie.
Szybko poszło...

Magnolia soulaengiana Genie





Małgosiu - prześliczna ta Maxine - tylko czy ona puszcza liście równocześnie z kwitnieniem? Bo jak będzie większa, u tak kwitnących liście przesłaniają kwiaty...

Tripelata

Czy ktoś z Was ma doświadczenia z uprawą magnolii sieboldii? Mam ją już drugi sezon. Teraz jeszcze nie zaczęła rosnąć. Złamałam jedną gałązkę- jest w środku zielona. Czyli roślina żyje. Czy raczej jeszcze żyje. Widzę maleńkie pąki liści, ale nie powiększają się. Jak ją pobudzić do wzrostu? Już raz podlałam roztworem azofoski i siarczanu amonu ( tak jak inne w ogrodzie, które zaczęły już rosnąć) . Co mogę jeszcze zrobić?

Reniu, niestety, nie mam doświadczenia z tym gatunkiem - ale podobno jest mrozoodporna, więc powinna żyć. Poczekaj jeszcze trochę.
Natomiast niektóre z moich magnolii zaczynają kwitnąć w "trybie B", czyli pojedyncze kwiaty wśród liści.
Yellow River ma z 20 nowych kwiatków.



Znalazłam też jeden świeży kwiat na genie - i nie wiem: powtarza czy co?

Czy macie może u siebie Magnolia 'Amabilis'?
Jeśli tak to poproszę o fotki i informacje o niej. Jak rożnie w Waszych ogrodach, w jakim miejscu.
U mnie kwitła 1 kwiatem, liście ma ogromne i bardzo szybki wzrost.
Stanowisko kiepskie jej dałam, za dużo cienia.
Jak jest z przesadzaniem magnolii? Bardzo chorują?
Kiedy przesadzać?

Nie znam tej magnolii, ale jak nie ma absolutnej konieczności, nie przesadzaj. Naprawdę źle to znoszą. Często że skutkiem śmiertelnym. Jeśli, jak piszesz, magnolia szybko rośnie, wyjdzie z cienia - do góry.

Potwierdzam co pisze Ania, magnolie nie lubią przesadzania a jeśli już to wczesną wiosną zaraz po ustąpieniu mrozów. Przesadzałam dwukrotnie, jedna chorowała przez cały rok ale się zebrała. Natomiast druga przesadzana na wiosnę tego roku walczy o życie i wygląda marnie.

Witam, od kilku miesięcy stałam się ogrodniczką, jest to moje "pierwsze dziecko" i wszystkiego uczę się metodą prób i błędów. Niestety coś się dzieje z moimi magnoliami (załączam zdjęcia). Posadziłam je w tym sezonie oczywiście w glebie o odpowiedniej kwasowości, na początku nic się nie działo, potem zaczęły lekko brązowieć, liście się deformują na brzegach. Opryskałam je zarówno przeciw pleśniom jak i bakteriom, ok 2 msc temu zrobiłam drugi oprysk a mimo to coś się dzieje. Znalazłam już dwa całkiem zbrązowiałe liście. Nie wiem czy to nie wpływ także suszy, chociaż staram się codziennie je podlewać rano lub wieczorem? Poradźcie proszę co robić