Forum Ogrodnicze Oaza

Liczę na Was, w takiej oto powojnikowej sprawie: Mam takie 2 miejsca i na nich chciałabym mieć te pnącza. Przegląd zrobiłam, ale... ale tego jest tak dużo, różne wielkości powojników, kwiatów, gatunki, że w głowie powstał galimatias. Opiszę więc pokrótce, o co mi chodzi. Przy każdym obelisku chciałabym posadzić po dwa powojniki w dwóch kolorach, np. różowy i biały, lub jeszcze lepiej niebieski i biały, lub niebieski i różowy i na dodatek, żeby razem kwitły. Obelisk ma tylko 1,5 metra wysokości i do tej wysokości chciałabym je dostosować, ewentualnie trochę ponad, ale żeby trzymały fason Może nie widać ze zdjęcia, ale tam jest dosyć dużo miejsca - słonecznie, a w nogach cień. Obeliski są od siebie w odległości 1,8m i miałyby być identycznie obsadzone. Poradzicie coś, w oparciu o swoje typy?

Pytanie zbyt ogólne.
Proszę, popatrz do spisu powojników - a potem określ jakoś swoje preferencje.
Maja być wielkokwiatowe? Czy może szybko rosnące i odporniejsze, lecz o zdecydowanie mniejszych kwiatach? Kiedy maja kwitnąć? Wcześnie (kwiecień), obficie w maju + powtórka słabsza końcem lata, czy tylko od czerwca/lipca do końca lata?
Wybierz coś, a ja postaram się "zaopiniować wybór"

Dziękuje Łatka, że zareagowałaś. Pytanie ogólne, bo w zasadzie nie zależy mi na jakiejś szczególnej odmianie, ale rzeczywiście tych możliwości wyboru trochę jest, więc postaram się doprecyzować.
Kwitnienie późniejsze, (byle nie wczesne) ale razem, ewentualnie lekkie przesunięcie, wielkość kwiatów jest mi obojętna, byle nie dzwoneczkowate, no i jeśli wielkokwiatowe, to obydwa.
Podobają mi się bladoróżowe: np. Nelly Moser
z białych - Volge Daam, późno kwitnące
z granatowych (chciałabym bardzo ciemne, a nie niebieskie) mógłby być Jackmanii, ale też z opisu - za wysoki.
Mogłyby być również włoskie.
Wybór jest trudny, bo patrzę tylko na te, które obecnie są w sprzedaży i nie sprawdzam w wielu sklepach, tylko w eclematis. Tak pomyślalam, że może skorzystam z podpowiedzi i zakupię odmiany sprawdzone, niekoniecznie nowości, ktore mogą mnie nieprzyjemnie zaskoczyć. Pod tymi obeliskami mam obecnie róże, ale one posadzone przypadkowo, mało widoczne i nie zgrane kolorystycznie.
Hmmm, to tyle chyba.

Łatka, cofnęłam się w wątku do ubiegłego roku i widzę że masz Jackmanii. Powiedz proszę jak on rośnie, rzeczywiście ma takiego powera? Prezentował by się on na tych obeliskach, czy rozłaził się na boki? I ewentualnie z jakim białym można by go połączyć?
Ale dylematy...

Obciachany dość radykalnie Guernsey Cream, ale uratowany, nawet zakwitł "przy ziemi"

Tak, mam Jackmanii, jednak gdybym chciała czymś w tym guście udekorować taki słupek, to bym wybrała pewnie albo Etoile Violet, albo Polish Spirit. Do tego biały...mało białych późnych. Może White Prince Charles? Albo Roko-Kolla? Mam Moonlight, bardzo ładny, ale nie rośnie zbyt żwawo,fioletowe viticella by go zdominowały.
Może jednak połącz fiolet z różowym - i tu polecałabym Alonushkę, bylinowy, ale kwitnie częściowo na ubiegłorocznych pędach, które nie całkiem usychają. I bardzo skoczny.Albo Utopia - ładne, jakby mieniące się kwiaty liliowo-białe...

Dorota, cieszę się, że pacjent przeżył zabieg.
U mnie dziś też miała miejsce podobna operacja, zobaczymy, czy uda się ocalić resztę pędów Dr.Ruppela. Niestety, ma duże skłonności do "wisielcowatości"

Nimfa wrote:
I wybrałam,
Etoile Violette i Utopia. Etoile Violette miałam nawet zapisanego, więc się nie zastanawiam ani chwili, a Utopia - śliczny i zgra mi się z nasadzeniami. Jeszcze raz dziękuję.

Dobry wybór!
Co do zabierania czasu itepe - weź, przestań, po to chyba tu się spotykamy, by sobie coś doradzić, a jak się ma mniej doświadczenia, popytać tych, co akurat w jakimś małym punkciku mają go więcej, prawda?
Jeden z (od)kupionych - Omoshiro. Solidnie podlewany od wczoraj.



Mam nadzieję, że spisze się lepiej, niż jego poprzednik, który zanikł po pierwszej zimie.

Przy powojnikach (jutro dam zdjęcia) od dołu zasychają niektóre liście dlatego opryskałem je profilaktycznie DMSO (3ml/l) + polopiryna. Jaka to może być przyczyna - czy u Was też przysychają.
W ubiegłym roku pod koniec czerwca miałem to samo. Zdjęcia z ubiegłego roku są forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/4...emy-choroby?start=72

A to zdjęcia. Jak temu zapobiegać?

Andrzeju, skoro powojnik w wyższej części normalnie rośnie i kwitnie, nie przejmowałabym się.
Oprysk przeciw grzybom nigdy nie szkodzi

Drugi "odkupiony" - Misayo; ma tak łamliwe listki, że miast trzymać się nimi siatki, traci je przy próbie manipulacji. Ale może to tylko takie kruche początki?

Ktoś tu pytał o powojnik My Darling?



Nie jestem zachwycona, że taki zielony (wiem, są tacy, co im się spodoba). Mam nadzieje, że to tylko taka "rozgrzewka" i dalsze kwiaty będą wybarwione prawidłowo, czyli bordowo-różowe.

Ja pytałam. Dzięki za pamięć. Widziałam go w tv i tam kwiaty nie miały ani odrobiny zieleni. Były właśnie bordowo-różowe, coś jak Dr. Ruppel ale o pełnych kwiatach.

Andrzeju u mnie również od dołu zasychają, taka widocznie ich natura, nic nie robię, tylko obrywam te suszki bo nie ładnie wyglądają. Nie wiem czy to słuszna droga, ale wydaje mi się, że zasuszają się na tej wysokości pędu który został nie przycięty wiosną. Te które tnę bardzo nisko i nowe, tegoroczne pędy zasychających liści nie mają.

Mój Dr Ruppel zaczyna kwitnąć




Warszawska Nike za chwilę

NN ma pierwszy kwiatek:

To powojnik hagley hybrid

Sezon wczesnych w pełni - chciałabym Wam pokazać te z moich, co akurat kwitną (czasem skromnie, kilkoma kwiatkami.)
Jak Omoshiro - odkupiony, bo poprzednik rozstał się z życiem po dwóch sezonach



Za to Andromeda wreszcie "zabrała się"; trzeci sezon u mnie



Mrs. Cholmondeley - jeden z najstarszych i najulubieńszych. Nie do pomylenia z powodu unikalnego kształtu kwiatów







Bylinowa Arabella - dopiero zaczyna



A Viva Polonia niedługo skończy - świetna odmiana! Zaczyna kwiatami półpełnymi, teraz ma pojedyncze.







Tangucki Helios - ma trudne warunki, kwitnie skromnie



Innocent Glance...





...przeplata się z późniejszą Marceliną (też doskonała)



Blue Explosion - pierwsze kwitnienie, sadzony rok temu





Nóweczka - Pafar, czyli Patricia Ann Fretwell





A to sprawdzona - Mrs. N. Thompson





Okazuje się, że wsadziłam w tym samym miejscu i Multiblue



Westerplatte - niezbyt wielkie kwiatki z bordowego aksamitu





Burma Star - wielokrotnie pokonany przez uwiąd, jednak żyje



Zeszłoroczny zakup - Rhapsody; niewątpliwie błękitna ta rapsodia



Inny Multiblue - oplata mahonię



My Darling - no nie wiem, moim kochaniem chyba nie będzie...





Ale może nim być Misayo - o ile zabierze się do roboty; na razie kwitnie kupionymi pąkami



Podobna w wyrazie, choć o mniejszych kwiatach Utopia dzielnie obrasta magnolię parasolową; to jeden z dwóch pierwszych kwiatów, ale pąki dobrze rokują