Forum Ogrodnicze Oaza

Dendrobium Phalaenopsis

Storczyk jest polecany osobom, które posiadają już trochę wiedzy na temat uprawy orchidei. Wstawienie storczyka na dwór w zacienione miejsce to godny polecenia pomysł. Wystawimy go pod koniec maja lub początek czerwca, a zabieramy go stamtąd we wrześniu - październiku jeżeli temperatury spadają poniżej 10stopni . Uprawa w średniej wielkości korze z dodatkiem chipsów kokosowych.

Temperatura
chłodnolubne storczyki
Utrzymuje się na poziomie:
Lato dzień 25 stopni w nocy 20 stopni
Zima 10 - 15 stopni przez cała dobę
ciepłolubne storczyki
Lato dzień 25 stopni w nocy 20 stopni
Zima dzień 22 stopni w nocy 18stopni

Wilgotność
Wilgotność ok 60%

Przesadzanie
Warto przesadzać wiosną lub późnym latem .

Podlewanie
Storczyki z grupy Dendrobium podlewamy obficie i czekamy, aż cały substrat przeschnie.

Nawożenie
Nawozić raz w miesiącu dawką wskazana na opakowaniu.

Spoczynek
Storczyka już w grudniu ustawiamy w chłodniejszych warunkach, trzymamy go
aż do pokazania się paków kwiatowych. Podczas spoczynku nie nawozić, podlewać delikatnie lub zaprzestać podlewania.

Dendrobium Nobile i Dendrobia Nobile z grupy Yamamoto

Storczyk jest polecany osobom, które posiadają już trochę wiedzy na temat uprawy orchidei. Wstawienie storczyka na dwór w zacienione miejsce to godny polecenia pomysł. Wystawimy go pod koniec maja lub początek czerwca, a zabieramy go stamtąd w październiku lub w listopadzie jeżeli temperatura nie jest niższa niż 5 stopni. Uprawa w średniej wielkości korze z dodatkiem chipsów kokosowych.

Temperatura
Utrzymuje się na poziomie:
Lato dzień 25 stopni w nocy(nie mniej niż) 15 stopni
Zimą (od listopada) trzymamy sucho i w chłodnym miejscu w temperaturze(nie mniej)niż 10 stopni

Wilgotność
Wilgotność ok 60%-90%

Przesadzanie
Warto przesadzać wiosną lub późnym latem .

Podlewanie
Storczyki z grupy Dendrobium podlewamy obficie i czekamy, aż cały substrat przeschnie.

Nawożenie
Nawozić raz w miesiącu dawką wskazana na opakowaniu.

Spoczynek
Storczyka już w istopadzie ustawiamy w chłodniejszych warunkach, trzymamy go
aż do pokazania się paków kwiatowych .Podczas spoczynku nie nawozić, podlewać delikatnie lub zaprzestać podlewania.

Porównanie
Dendrobium nobile z typu yamamoto mają bogatsza paletę barw, wpuszczają więcej pędów, wytwarzają więcej kwiatostanów,
maja większe kwiaty, mocniej pachną,właśnie te cechy odróżniają Dendrobium nobile z typu yamamoto od zwykłego Dendrobium nobile.
Często nawet sami producenci nie potrafią ich odróżnić.

Przykładowe zdjęcia Dendrobium Nobile typu Yamamoto

Dendrobium x Delicatum

Dendrobium to uprawia się jak Dendrobium Nobile.
W okresie wzrostu podlewać i nawozić intensywnie przy umiarkowanych temperaturach. W okresie spoczynku sucho i zimno.
Kwiaty pachną bardzo intensywnie i mdło. Zapach bardzo podobny do hiacyntów.

Dendrobium Phalaenopsis kwitnie bezproblemowo

Kupiłam (niestety, złamałam się) dwa dendrobia nobile. Jedno, o kwiatach prawie pomarańczowych, początkiem grudnia, drugie, białe - teraz.
No i jestem w kropce. Wyzej wyczytałam: zima trzymać sucho, w niskiej temperaturze. Tymczasem to żółte po przekwitieciu ostro wypuscza z starych łodyg nowe (nie pamietam, jak sie fachowo to nazywa). Stoi w wielkim szklany słoju, w cieple, no i jest podlewane.
Ten nowy nabytek, z Castoramy, to bukiet ślicznych białych kwiatów. Ma kilka "nóżek", niezbyt wysokich. Oczywiście też stoi w pokoju, bo nie po to go kupiłam, by w pełni kwitnienia wynosić np. do piwnicy
Nigdy mi się nie udało doprowadzić do ponownego kwitnienia dendrobium, za wyjatkiem takiego o cyklamenowych drobniutkich kwiateczkach. Jednak również nigdy przekwitnięta roślina nie okazywała tyle chęci do rośnięcia, co mój żółtasek.
Czy ktoś mądry może mi coś poradzic odnośnie dalszego postępowania? Czy to, jak mówia Niemcy, typowy "Einwegprodukt" (czyli użyj i wyrzuć )

Spokojnie Łatko
Skoro roślina kwitnie to ciesz nią oczy w pokoju Opisy upraw tyczą się roślin już 'wysezonowanych' że tak powiem.
Roślinę pielęgnuj normalnie - latem możesz spokojnie w cień na podwórko wynieść. Do domu zabrać we wrześniu trzeba. Postawisz przy samym rozszczelnieniu okna. Jeśli jesień jest ciepła to można do domu roślinę i w październiku dopiero zabrać. Wtedy mniej już należy podlewać. Najlepiej jak postoi w chłodzie bo to zainicjuje zawiązywanie pąków, ale u mnie wystarczało jak dendrobium stało przy samym rozszczelnieniu okna.
A to co rośnie po bokach pdeudocebul to keiki - czyli z hawajskiego 'dzieci / dziecko'
Jak będziesz odrywać to ja się piszę na 1-2 pomarańczowego

Dzięki za podpowiedzi
Wiedziałam, że to keiki, tylko... ostatnio słowom zdarza się znikać w czarnej dziurze w mojej głowie. Przeważnie włoskim lub angielskim, ale jak się okazuje, nie tylko.
W szczytowym okresie storczykowego szału kupowałam i czytałam wszystko, co na ich temat było na półkach w księgarniach.
Bo to było jakby trochę przed internetem. Przynajmniej przed zalewem internetu
Wynoszenia do ogrodu też próbowałam, głównie cymbidia wynosiłam - z marnym skutkiem.
Czyli jak rozumiem, polecasz, Leszku, przeniesienie żółtaska w chłodne miejsce?
Spróbuję umieścić go w naszej sypialni, rzadko jest tam włączany grzejnik, bo sypiamy w czwórkę . Mój mąż 110 kg żywej wagi, dwa beagle i ja na brzeżku łóżka Oszczędność energii gwarantowana.
W pokoju, gdzie teraz są dendrobia, w nocy też chłodno - ale cały dzień pali sie ostro w kominku. Nie wiem, czy takie skoki temperatury są korzystne...

Aniu, stabilniejsze warunki będą bardziej odpowiednie, bowiem kilka dni dłużej utrzyma kwiaty. Skoki temperatur w sypialni przyspieszą opadanie kwiatów - przynajmniej teoretycznie. Praktycznie bywa różnie
Co do zainicjowania kwitnienia u Cymbidiów to one muszą mieć długotrwały spadek poniżej określonej temp w granicach 10tyg - dopiero tak długi odpoczynek zainicjuje kwitnienie. Dendrobium nobile nie potrzebuje aż tak długiego odpoczynku w chłodzie (wystarczy ok 3-4 tyg).
A to Dendrobium o drobnych fioletowych kwiatuszkach o którym wcześniej wspominałaś jest typu phalaenopsis i ono nie potrzebuje chłodnego odpoczynku.

Zaraz, zaraz - coś tu sie pomieszało.
Białego - w pełni kwitnięcia - chyba jednak zostawię na dole, w tak zawnym liwingrumie, bo to jedyne pomieszczenie (prócz kuchni), gdzie przebywamy w ciagu dnia. A w kuchni parapet mały i zapchany
Teraz chodzi mi to żółtego/pomarańczowego. On przekwitł mniej wiecej koło 15 grudnia. Wyjęłam go z doniczki, substrat wsypałam na dno wielkiego szklanego baniaka (czyli ma taką namiastke szklarenki, od góry otwartej). Wypuscił keiki - jedno ma ze 20 cm długości, wciąż wypuszcza nowe. Czyli nie jest w okresie spoczynku, lecz wzrostu. Trzymać go w chłodzie i głodzie, pardon, suszy?
Białemu zrobiłam zdjęcie, ale teraz nie mam jak wstawic (jade do Jeleniej Góry), może jutro...

A to widzisz, trzeba było od razu łuszczyć na drobne
A poważnie to to tak czy siak sposób uprawy praktycznie się nie zmienia. Białe niech sobie kwitnie i rośnie, a żółte niech rośnie - skoro rosną keiki to niech rosną. Jakbyś teraz przechłodziła niedojrzałe pędy to może by i zakwitły pojedynczymi kwiatami a może wcale i były by niewyrośnięte. Pielęgnuj je zatem normalnie i nic nie chłodź. Dopiero jak nowe pędy przestaną rosnąć wzwyż, to wtedy można zacząć chodzić - taki sposób zapewnia największą ilość kwiatów.
Natomiast keiki pozostawione na roślinie matecznej nie osiągną takich rozmiarów - będą mniejsze, nawet jeśli je się oderwie i posadzi osobno. Dopiero kolejne pseudocebule które wyrosną u podstawy tych pierwszych będą normalne wzrostem.

Co do uprawy w szklanym naczyniu.... ja bym tego nie robił, ponieważ nie ma odpływu wody więc z podlewaniem trzeba bardzo ostrożnie.

Leszek.G wrote:
czy mówisz tu o tylko o d. nobile? czy o wszystkich mieszańcach grupy? pytam, bo posiadam również d.sa-nook i zaciekawiło mnie to co napisałeś!

Wstawiam obiecane zdjęcie białaska.



A tak rosną keiki na pomarańczku.



Leszku, co ja mam w takim razie zrobić z tymi maluchami? Zostawić na roślinie matecznej? Oderwać i próbować ukorzenić? Nigdy mi się taka sztuczka nie udała. Niestety, raczej żadne dendrobium nie wypuściło u mnie i pseudobulw, tylko te keiki.

Jakość zdjęć beznadziejna, robione wczoraj wieczorem, na odjezdnym z Wrocławia.

Małgosiu, zazwyczaj wszystkie keiki są mniejsze, albo chudsze u dendrobium. Ale wiesz że przy storczykach nie ma reguł

Aniu, białym się ciesz i pielęgnuj normalnie i tyle. Jak nowe pseudocebule Ci urosną, dojrzeją to wtedy będziesz martwić się chłodzeniem.
Żółtek, hmn, nie widzę czy i jakie korzenie ma keiki. Jeśli mają kilka korzeni można spróbować oderwać i posadzić do nowej doniczki - trzeba jednak być bardzo ostrożnym z podlewaniem bo młode korzenie łatwo zagniwają. Można też keiki posadzić z kawałkiem starej pseudocebuli - kiedyś tak robiłem zwłaszcza gdy roślina mateczna miała zgniłe korzenie. Odcinałem kila cm pseudocebuli razem z keiki i tak sadziłem. Wierzchołek stary który zostawał kładłem na podłoże w jakimś naczyniu z dużą wilgotnością i też wyrastały rośliny potomne.Jak znajdę stare zdjęcia to wstawię jak to wygląda.

Leszku, dziękuję! jakoś białe i różowe dendrobia pięknie rosną i obfitują w keiki, natomiast mam problem z pomarańczowymi keikami... mają problem z aklimatyzacją w nowym podłożu i już intensywnie myślę, co im nie odpowiada! sa-nook są bezproblemowe w porównaniu z orange'ami aha, mam też żółte (pachną, choć pomarańczowe wg mnie bardziej, lecz to kwestia gustu ), a te z kolei puszczają mi nowe pseudobulwy, a keików u nich brak

Będąc w OBI wyciągnęłam z "grzebalnika" takie dendrobium, chyba d. phalenopsis, za niecałe 6 zł.



Kwiatki u dołu pędu kwiatowego podeschnięte, ale na koncu, jak widać, jeszcze jako tako. Piękne dwie młode pseudobulwy.
Co mam zrobić z tym fantem?

Ps. Białasek nadal cały w kwiatach.

Aniu, za taką cenę piękną roślinkę przywiozłaś do domku
nie wiem, czy Leszek mnie poprze, ale dla mnie d. phalenopsis jest bardziej wymagające (u mnie miało za zimno i niestety-pożegnałam się z nim, ale skoro są takie przeceny....) tzn lubi ciepło i wilgotność!
a dla białaska
a keiki rosną ??
jeśli mogę Ci polecić, poszukaj wysokich-żółtych i pomarańczowych - pięknie pachną mój żółty szykuje się do kwitnienia- to pokażę go

gogi_s wrote:
Oprócz tego że nie lubi zimna to nie jest bardziej wymagające. Dla mnie i jedno i drugie było tak samo wymagające - zwłaszcza latem na działce Dla obydwu gatunków korzenie potrafią zgnić z byle powodu. I wydaje mi się, że kora taka jak dla gat. Phalaenopsis wcale nie służy dobrze Dendrobiom bo jest za gruba, a drobno mieloną trzeba mieszać z substratem który nie chłonie wody (np. pokruszonym styropianem) bowiem namoczona bardzo długo trzyma wodę i korzenie duszą się w niej.

Zgadza się, Dendrobia Phalaenopsis lubią drobną korę. Tak kwitło moje D.