Forum Ogrodnicze Oaza

Aniu Adasiowa dzięki za te świetne wiadomości tylko miesiąc dojrzewania to coś dla mnie, akurat temperatura w mojej przechowalni spadła poniżej 10stopni to też dobrze się składa. Jesteśmy ciekawi tego sera bo zrobiony jest bez udziału konfekcjonowanych bakterii startowych tylko na zsiadłym mleku i dodatku skorupek jajek no zobaczymy co wyjdzie.

Trzymam mocno kciuki za dojrzewanie
Finko, z jakiego mleka robiłaś pierwszy żuławski ? Pytam dlatego, bo chwilowo muszę kupować Świeże Łaciate ze sklepu i jestem ciekawa, czy się nada >

Aniu Adasiowa dotychczas robiłam sery wyłącznie z mleka niepasteryzowanego świeżego z targu . Wiem że to ryzyko Ale znam sprzedawców z dobrej strony. Przy serach niedojrzewajacych problemu nigdy nie było a w dojrzewajace dopiero wchodzimy.

Był sobie ser... tak był bo małe rączki pomocnika upuściły go na podłogę i tyle z niego zostało





Cóż mogę powiedzieć na temat miesięcznego Cheddara, tylko tyle że w smaku się wyostrzał i był świetnie sprasowany, bez śladu jakiegokolwiek oczka,z piękną suchą skórką, w chwili katastrofy ważył 1652g. Został zapakowany próżniowo i w takiej postaci spróbuję utrzymać go jeszcze jakiś czas może dojrzeje.

Trochę narozrabiał Twój pomagier ale będzie co wspominać. Czy masz jakieś doświadczenia z dłuższym przechowaniu takich serów po zafoliowaniu?

Nigdy nie dojrzewałam sera pakowanego próżniowo, w ten sposób przechowywałam przez krótki okres czasu kupione już dojrzałe sery, żeby nie wysychały. Czytałam ze można dojrzewać w ten sposób sery ale nie będą miały suchej skórki i będą bardziej miękkie, na pewno będzie też różnica w smaku, folia uniemożliwia wymianę powietrza i oddychanie sera. Sama jestem bardzo ciekawa co z tego wyjdzie, ser miał dobrze wykształconą suchą skórkę ale powinien jeszcze dojrzewać minimum trzy miesiące, w tak długim czasie wiele może się wydarzyć ( oby nie przypałętało się coś niedobrego).
Posiadacz małych rączek pyta czy uda się skleić serek

Ja pakowałam próżniowo sery. Generalnie, nie polecam do dojrzewania sera. Jest to dobry sposób do przechowywania serów już dojrzałych i twardych.
Zrobiłam zdjęcia mojej praski do serów. Jutro postaram się zademonstrować nasz wynalazek

Maja praska do serów powstała ze stołeczka do którego są przykręcone dwie rurki


Do koszyczka z serem wkładam takie coś


W całości wygląda to tak




Obciążenie jest precyzyjne, bo mam w sumie 20 kg, w różnych konfiguracjach

Prasa wygląda że można jej jeszcze przyłożyć sporo ciężaru gratuluje wykonania a jeśli to własny patent to tym bardziej się chwali.

Mąż zawsze mi mówi tak "Mówisz, masz" i drugie "Żona zadowolona, to Mąż szczęśliwy" i jak tu takiego nie kochać

Gdyby ktoś chciał zrobić tradycyjny ser holenderski to proszę przepis cyt:

Najstarsze zachowane przepisy na sery olęderskie w języku polskim pochodzą od Jakuba Kazimierza Haura, (1679 r.):

"Od krów prosto wydojenia mleko, podpustka, albo serzyskiem od cielęcia zaprawują i przy ogniu mierno ogrzewają, potym w cienką chustę ow twaróg wyłożą, i do formy drewnianej, na to tokarską robotą zrobionej, na ser, dichtownie związawszy włożą, a u spodu tej formy, są dziurki, któremi odchodzi serwadka, zwierzchu rownym przykrywszy denkiem, i kamieniem, przyłożywszy, i tak długo to w chłodnym i miernym mieć miejscu, póki nie z tężeje, i słusznie się na ser olęderski nie postanowi".

źródło:
culture.pl/pl/artykul/sladem-kuchni-mennonitow

Jak Wy potraficie zachęcić człowieka do działania
Wcześniej tylko czytałam sobie o domowych serkach.Przegladałam różne strony. Zawsze wydawało mi się to zbyt skomplikowane i pracochłonne. Dopiero czytając Wasze wpisy stwierdziłam, że i ja mogę spróbować.
Pierwszy był serek typu Almette w różnych odsłonach, ze szczypiorkiem, z łososiem, z suszonymi pomidorami. Wszystkie pyszne. Co kilka dni robię nową porcję



Później pokusiłam się o zrobienie szybkiego sera żołtego. Pierwszy chyba trochę za krótko podgrzewałam, wyszedł kruchy i trochę grudkowaty. Druga porcja zdecydowanie bardziej serowa. Dla nadania koloru użyłam odrobiny kurkumy. Odrobina smaku nie zmienia, a kolor jest bardziej intensywny niż po dodaniu żółtka.

Najważniejsze, że moje serki smakują domownikom.
To dzięki Wam, moja rodzina będzie zdrowsza

Mnie też skusiły Wasze serowe relacje i sukcesy! Kiedyś w jakimś sklepie internetowym ogólnorozwojowym zabrakło mi kilku złotych do darmowej wysyłki, więc wziąłem podpuszczkę i chlorek wapnia marki Browin.
Postanowiłem zacząć od sera korycińskiego. Dałem podpuszczki tyle co w instrukcji ale na sklepowe mleko z Mlekovity okazało się, że jest jej ciut za mało, bo skrzep tworzył się powoli, a jak go pociąłem rozpadł się na małe kawałki...ale to nic- ricotta okazała się pyszna i była wspaniałym śniadaniem. Ser, choć brakowało mu struktury sera korycińskiego był bardzo smaczny i odpowiednio dla mnie słony-3 godziny moczenia w 15% solance.
Po świętach drugie podejście, dam więcej podpuszczki.
Ricotta





Ser w kąpieli solankowej





Gotowy ser

Kasiu fajne serki Ci wyszły, a najważniejsze że smakują rodzinie i pamiętaj "trening czyni mistrza", każdy następny będzie lepszy.

Paweł czy mleko z którego robiłeś ser było pasteryzowane w niskiej temperaturze lub miało napis "świeże" ? Spotkałam się z mlekiem w butelkach, przechowywanych w sklepach w lodówce że były pasteryzowane w wysokich temperaturach lub nawet UHT. Stąd mogły wynikać problemy ze skrzepem, po za tym podpuszczki mają różną "siłę działania" i różny czas tworzenia skrzepu. Jeśli skrzep jest mało stabilny to trzeba poczekać 5-10 min dłużej.

Ulu, dzięki! Sprawdziłem w sklepie, w którym robię zakupy (firmowy mlekowity) i mleko z mlekovity w butelce, przechowywane w lodówce jest pasteryzowane w wysokiej temperaturze! Będę musiał poszukać innego mleka, ponoć mleczna dolina z dyskontu z owadem jest pasteryzowana w niskiej temperaturze. Z tego co pamiętam to mleko dla owada dostarcza właśnie mlekovita... sprawdzę dziś i podzielę się tą informacją.

Też miałam "przygodę" z takim mlekiem, na szczęście zorientowałam się w porę i miałam morze jogurtu . U mnie nisko pasteryzowane dostępne jest mleko w łatki i ale.

Moje małe czarne "kominiarczyki" zamieniły się w "bałwanki" i porosły białym puchem, zostały zapakowane w papier i poszły dojrzewać do lodówki, może na kolację sylwestrową już będą gotowe.

Sprawdziłem, mleko w markecie z owadem produkowane jest przez Mlekpol Grajewo, jest pasteryzowane w niskiej temperaturze i mikrofiltrowane.Następnym razem spróbuję zrobić ser z tego mleka.

U mnie dzisiaj dzień serowy, a że to okres przedświąteczny i ręce pełne roboty przy wszelkiego rodzaju ciasteczkach to zrobiłam długo wyczekiwany parmezan. Z listy serów które chciałam zrobić jest najmniej czasochłonny. Noc spędzi w objęciach prasy, jutro solenie i do dojrzewalni na długie miesiące.