Forum Ogrodnicze Oaza

Adasiowa wrote: bastis wrote:
Oczywiście chodziło mi o koszyczki rozrostowe

Wczoraj to czytałam i uśmiałam się do łez, to żeście się dogadały

Zaniedbałam trochę wątek, ale pieczenie chlebów trwa nadal
Sprawia mi tyle radości, że czasami piekę kolejny chleb, zanim poprzedni zostanie zjedzony, co w praktyce oznacza, że dokarmiam zakwas dwa razy w tygodniu. W zależności od gatunku chlebka, dokarmiam albo mąką razową pszenną, albo razową żytnią.

Chleb "polski" - z tego jestem najbardziej dumna, ponieważ udało mi się uformować pierwszy w życiu bochenek.

Ten na poniższym zdjęciu stanowi wariację na temat "polskiego" i został upieczony na bazie zakwasu pszennego i wyłącznie mąki pszennej chlebowej:

Nowy Rok 2021 powitaliśmy nowym rodzajem chlebka na zakwasie, a mianowicie upiekłam orkiszowy z miodem; zakwas żytni razowy, zaczyn z dodatkiem miodu, mąki żytniej razowej, pszennej chlebowej i orkiszowej chlebowej, oraz uzupełniony mąką żytnią chlebową i orkiszową chlebową. Tym razem konieczna była foremka keksówka:

Ja dzisiaj taki chlebek...





Nazywa się Chleb do żurku,ale jest tak smaczny i prosty do zrobienia, że często go piekę niekoniecznie " do żurku".Daje się zakwas i bigę. Dziś zrobiłam na zakwasie z płaskurki i jest tak pyszny,że (wstyd się przyznać) to czego brak widać na zdjęciu, to zjadłam sama .Tylko z odrobiną masełka...

Nie dziwię się Agatko, że część chlebka zniknęła w bliżej nie wyjaśnionych okolicznościach Twojego apetytu ... gdyby taki bochenek leżał na moim stole, to od razu zostałby pozbawiony obu "dupek" - i jak rozkosznie pękł

Biga czyli podmłoda ?

Tak, Aniu. A muszę przyznać, że tę nazwę na bigę spotykam po raz pierwszy. Wszędzie, gdzie ja wyszukiwałam przepisy - była "biga". Ale teraz już wiem, bo sobie sprawdziłam.

To jeszcze tylko pięknie poproszę o przepis na to żurkowe cudo

Chleb do żurku

Biga:
- 40 g mąki pszennej typ 450 ( dałam 500 )
- 15 g drożdży świeżych ( dałam suszonych 7 g)
- 400 g letniej wody ( tu już nic nie zmieniałam )
Bigę przygotowałam ok.pół godziny przed wyrabianiem ciasta, ale niektórzy robią znacznie wcześniej.
Zaczyn:
- 300 g zakwasu pszennego ( dałam z pszenicy płaskurki, bo bardzo polubiłam tę mąkę za zdrowotność, za walory smakowe i za piękny kolor, który nadaje wypiekom)
Zakwas odświeżam dzień wcześniej.


Składniki:
- biga
- zaczyn 300 g
- 750 g maki pszennej tortowej typ 450 ( dałam 500)
- 150 g mąki żytniej chlebowej typ 720
- 30 g soli
- 200 g letniej wody
Ciasto wyrabiałam robotem planetarnym przez kilka minut. Powinno być raczej zwarte. Jeśli piekę chlebki na żurek, to wyrośnięte ciasto dzielę na 6 części ( można na 4, gdy chce się mieć większe bochenki).Potem formuję okrągłe bochenki i daję do wyrośnięcia do koszyczków na ok. 1 godz. Piekarnik nagrzewam z blaszką do 220 C, wstawiam pojemniczek z wodą na dno i ponacinane chlebki wyłożone na nagrzaną blaszkę.Piekę 30 - 40 min. Na raz wchodzi połowa chlebków. Resztę, na czas pieczenia pierwszych, do lodówki.Po upieczeniu odcina się "pokrywkę" i wydrąża środek chlebka...Aha, trzeba jeszcze mieć ugotowany żurek, żeby mieć czym napełnić wydrążony chlebek.
Jeśli piekę chleby nie " do żurku", to z wyrośniętego ciasta formuję dwa podłużne bochenki i do drugiego wyrastania na godzinę daję już do keksówek wyłożonych papierem do pieczenia.Przed samym włożeniem do nagrzanego piekarnika, nacinam chlebki.Ale jak widać na zdjęciu, nacięcie niewiele pomogło.I tak pękły. Tylko,że ja najbardziej takie lubię...Tym razem piekę 50 min.

Zastanawiam się czy w tym wątku mogę to napisać, bo upiekłam chleb na sodzie. Raczej to jest wytrawne ciasto, a nie chleb ale tak się nazywa, a najważniejsze że długo utrzymuje świeżość i jest smaczny.

Na zdjęciu widać, że w środku ciasto jest dużo wyższe niż na brzegach. Czy to to jest wina piekarnika?

Myślę, Kaju, że powodem może być nierównomierne rozłożenie surowego ciasta na blaszce. Ja też tak często mam przy wypiekach. Ale jakkolwiek się nie staram - środkiem zawsze jest nieco wyższe.A może boki ciasta po prostu szybciej "łapią" z powodu gorąca, a środek sobie pięknie rośnie. Myślę,że nie ma to wpływu na smak, bo chlebek wygląda wyśmienicie. A można poprosić o przepis?

Zrobiłam z tego przepisu:
piernikowa-chata.blogspot.com/2013/03/at...lanka-na-sodzie.html
Z tym, że nie dałam mąki tortowej, ale pszenną chlebową-typ 680.I oczywiście nie doczytałam dokładnie i wlałam zamiast 400ml to 400g maślanki, ale zakalca nie było. W sieci jest dużo przepisów na taki chleb. Ja ponieważ nie lubię prac kuchennych wybrałam najmniej skomplikowany.
Równo rozłożyłam ciasto, ale mój piekarnik wszystkie ciasta, które rosną w piecu tak piecze. Następnym razem spróbuję dać na końcówkach formy więcej ciasta, a na środku mniej. Może taka metoda zda egzamin.

Kaju, Twój wypiek wygląda tak smacznie, że jakiekolwiek "niedoskonałości" kształtu nie mają znaczenia; czasami taki nierównomiernie wyrośnięty chleb ( placek, babka, etc ) ma lepszy smak niż jego idealny odpowiednik. Mnie osobiście takie "góry doliny" nie przeszkadzają, a nauczyłam się, że wypieki na sodzie oczyszczonej mają właśnie taką tendencję wzrostu, a dodatkowo lubią sobie pęknąć wzdłuż foremki.
Cały czas obawiam się nacinania chleba przed umieszczeniem w piekarniku; w rezultacie bochenek podczas pieczenia pęka samoistnie, ale w najmniej odpowiednim miejscu
Ostatnio, za radą Kasika69, posmarowałam surowy bochenek mieszanką jajka i mleka - po upieczeniu na powierzchni chleba ukazała się błyszcząca, rumiana skórka ( wierzch posypałam jeszcze działkowym kminkiem ).

Chlebek pszenno-orkiszowy na zakwasie żytnim:

Aniu nie pamiętam czy mówiłam żeby chleb po wyjęciu z pieca posmarować wodą? Twój polski chlebek cudo, muszę poszukać, bo pewnie wstawiłaś gdzieś przepis? A co do nacinania mój chleb pęka mimo tego, czy ktoś wie dlaczego?

Kasieńko , wcześniej, zanim nie poratowałaś mnie pomysłem na mix jajka i mleka, to smarowałam chleb wodą zaraz po wyjęciu z piekarnika, jednak zdecydowanie wolę efekt wizualny po posmarowaniu Twoją mieszanką.
Przepis na ten chlebek zaczerpnęłam z bloga, który kiedyś polecałaś:

prl-kuchniadanusi.blogspot.com/2013/10/chleb-polski.html

Aniu ja smaruję wodą i ten posmarowany wcześniej jajkiem. A no widzisz, tego akurat chlebka nie piekłam. Z tego blogu nie tylko pieczywo dobre.

Masz rację Kasiu , przepisy są świetne - wypróbowałam też m.in. chruściki z wałkowanego ciasta ( rewelacja ! ), ów chleb, a dzisiaj testuję chlebek staropolski - zaczyn właśnie rośnie na piecu.
Przymierzam się też do któregoś z serników i do miodownika ( placki miodowe przekładane masą ).

Adasiowa wrote:
Nie zauważyłam odpowiedzi, więc odpowiem.
Podmłoda powstaje z połączenia wody i mąki pszennej chlebowej w równych proporcjach z dodatkiem niewielkiej ilości drożdży.
Czyli np. 200 g mąki i 200 ml wody.
Podmłoda, to zaczyn luźny. Co ciekawe w krajach anglojęzycznych na podmłodę stosuje się określenie poolish, które nawiązuje do pochodzenia zaczynu. Na podmłodzie /poolish/ wypieka się bagietki, więc można powiedzieć, że mamy swój wkład w tym specjale
Biga to zaczyn włoski. Tu na dwie porcje mąki, przypada jedna porcja wody i oczywiście drożdże. Jest to więc zaczyn bardziej zwarty. Na zaczynie biga, piecze się np. ciabatty.
Mam nadzieję, że pomogłam