Forum Ogrodnicze Oaza

Bardzo dziękuję w imieniu Lucysi i własnym ! Szukałam w tym wątku oraz cukiniowym, ale nie przyszło mi do głowy, aby sprawdzić wątek surówkowy.
Przepraszam za kłopot

Dzięki serdeczne.

Opieńki marynowane

Gotuję opieńki w osolonej wodzie.Zalewa w/g uznania,u mnie
1 szklanka octu
4 szklanki wody
1 szklanka cukru
liść ,ziele
Gorące ,ugotowane opieńki wkładam do słoika,przekładam warstwą cebuli i dodaję po 2-3 kawałki papryki.Zalewam zalewą i odwracam słoiki.

Nie mogę znależć przepisu na Adżikę, kto mi pomoże /

Proszę forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/4...ikow?start=36#295789
i jeszcze forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/4...kow?start=270#563785
i taki forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/4...kow?start=270#563797

Dziękuję za przepisy na adżikę.

Podzielę się swoim dość szybkim sposobem jakim robię pigwę.
Po usunięciu pestek pigwę tarkuje na grubych oczkach wykorzystując robot.








Wszystko zasypuję cukrem i zostawiam na ok 12 godz mieszając od czasu do czasu.

Następnie gotuję w garnku/od momentu zagotowania ok.10 min./Wkładam do słoików,odwracam je i gotowe

Jest bardzo dobra do herbaty,ciast czy deserów

Dzięki. Bardzo się przyda. Pigwa mi pierwszy rok obrodziła.

Właśnie kombinuję jak małym nakładem zagospodarować tegoroczny urodzaj pigwy. Tylko nie mam ani robota ani malaksera. Do sokownika też trzeba będzie pigwę pokroić.

Zazwyczaj owoce pigwowca dodaję do dżemów dyniowych lub do aronii. Kwaśną galaretkę też można zrobić Dla mnie najprostszą metodą jest rozgotowanie owoców pigwowca w niewielkiej ilości wody i przetarcie przez sitko. Do przecierania używam plastikowego sitka o średnicy pasującej do jednego z garnków, oczka to sitko też ma niezbyt drobne, akurat takie, że zatrzymuje pestki, a nie zatyka się od miąższu. A przecieram drewnianą łyżką, nasadka z miksera robiła mi za dużo bałaganu

Adasiowa skarbie zagubiłam twój przepis na pomidorki w plasterkach.Pomożesz?

Bardzo proszę forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/4...ory-z-pomidorow#4514

Zrobiłam tym sposobem paprykę z cebulką.
To w dużych słoikach.A w małych papryka w miodzie,na spróbowanie.

Jeszcze planowałam sałatkę z marchewką Żabuli,ale mam braki w słoikach.Zostały same litrowe

Lucysiu -papryka w miodzie- rewelacja. Ulubiena mojego męża.

Właśnie próbuję jak to u nas się przyjmie.
Zostało mi trochę zalewy i zastanawiam się co mogę nią zalać.

PEPERONATA

1 kg miechunki
1 kg cukinii, pokrojonej w kostkę
0,5 kg pomidorów, obranych i pokrojonych w dużą kostkę
3 papryki, oczyszczone z nasion i pokrojone w paski
3 cebule, obrane i pokrojone na plasterki
2-3 ząbki czosnku, posiekane i przetarte ze szczyptą soli
sok z połowy cytryny
przyprawy: sól, pieprz, pieprz cayenne, oregano
olej
Obrać miechunkę z kielichów, włożyć do wrzątku i gotować 10 minut do miękkości. Odcedzić.
Rozgrzać olej (2 łyżki) na patelni lub w szerokim garnku i włożyć cukinię. Po 10 minutach smażenia dołożyć paprykę i cebulę, smażyć 5 minut, dołożyć pomidory. Całość smażyć mieszając kolejne 5 minut.
Dołożyć miechunkę i czosnek, dusić kolejne 5 minut, wlać sok z cytryny, doprawić do smaku przyprawami, dobrze wymieszać.
Wkładać do wysterylizowanych słoików i pasteryzować: 15 minut małe, 20 minut większe słoiki.

To jest przepis oryginalny.
Ja zrobiłam następujące zmiany: cukinię kroję w półplasterki, bo tak wolę i daję mniej cytryny, bo wg oryginału trochę mi jest za kwaśne. Ale to już kwestia smaku. Nie daję też pieprzu cayenne, tylko jakąś ostrą paprykę. Ale proporcji cukinii do papryki i pomidora też się tak super nie trzymam, jak to ja
W zimie wykorzystuję peperonatę na różne sposoby. Najczęściej jak zostaje mi pieczone mięso z obiadu, obojętnie jakie, to dodaję je do peperonaty, jeszcze tylko ryż, lub fasola na gęsto i obiad gotowy. Bez mięska też idzie zjeść.

Salsa verde z kolendry.

200 g miechunki pomidorowej
1 mała cebula
pęczek świeżej kolendry
1 łyżka soku z limony
1 łyżeczka cukru
1 papryczka jalapeno
do smaku sól i pieprz

Owoce miechunki umyć i grubo posiekać.
Kolendrę posiekać razem z gałązkami. Cebulę pociąć na ósemki.
Do blendera wrzucić miechunkę, cebulę, kolendrę. Dodać sok z limony i przyprawy. Zmiksować na gładko.

Czasem dodaję trochę oliwy, ale nie zawsze. Później do słoiczków i do pasteryzacji. Sama ta salsa smakuje mi średnio, więc się nie przejmować zbytnio. Ale dodanie jej do sałatki z sałaty to już inna bajka.

Jeszcze jedna uwaga: zbieram takie wyrośnięte, ale jeszcze zielone, wtedy są przyjemnie kwaskowate i zbieram już w pełni dojrzałe. Do przetworów daję takie i takie, mieszane.

Narwałam liści lubczyku i nie mogę odnaleźć przepisu na pastę,którą robiłam w zeszłym roku. Końcówka stoi jeszcze w słoiku w lodówce.Jednak trzeba wszystko zapisywać.