TEMAT: Kokolidkowe zasady w kuchni - etap I

Kokolidkowe zasady w kuchni - etap I 18 Sie 2016 21:33 #497373

  • Dorota15
  • Dorota15's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 2869
  • Otrzymane dziękuję: 2502
Anulka po takiej rekomendacji ciasto na pewno zrobię :)
I nie jest źle ... patelni nie było :lol:
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa


Zielone okna z estimeble.pl

Kokolidkowe zasady w kuchni - etap I 18 Sie 2016 21:46 #497377

  • Adasiowa
  • Adasiowa's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20240
  • Otrzymane dziękuję: 64602
To chociaż młoteczek sobie wstawię :hammer:
Wiecie, to "zamiast" pokutuje jeszcze z dawnych czasów mojej młodości, kiedy chciało się ciastka, które było zabronione, więc rezygnowałam z głównego posiłku.
Ale co tam, niech te moje bidulki też spróbują - to ciasto jest naprawdę świetne: lekkie, puszyste, pachnące owocami i jednocześnie wilgotne. Gdyby nie moje łakomstwo, długo zachowałoby świeżość ... tak przynajmniej sądzę. Jedynie osobom z wrażliwym żołądkiem nie polecam jedzenia jeszcze ciepłego :supr:

W przyszłym tygodniu zrobię ciacho cukiniowe, podobne do marchewkowego. Nota bene, to marchewkowe cieszy się ogromną popularnością w mojej rodzinie.
Mery ( 1946 - 2022 ) pamiętam ....
Temat został zablokowany.

Kokolidkowe zasady w kuchni - etap I 18 Sie 2016 23:11 #497386

  • kokolidek
  • kokolidek's Avatar
A mnie się "zamiast" zawsze kojarzy ze szklanką zimnej wody :happy4: :happy4:

No proszę - kokolidek nie ma jednak monotonii w kuchni, chociaż wszystkie przepisy są mega proste (nawet na ciasta) i nie przekombinowane. :rotfl1:
Bo wiecie od czego "pupcie" rosną. Od dodawania wszystkiego do wszystkiego. To tak jakby kierowca chciał do baku wlać i benzynę i olej, no i może jeszcze trochę gazu, żeby było weselej. :woohoo:
Temat został zablokowany.

Kokolidkowe zasady w kuchni - etap I 19 Sie 2016 05:32 #497394

  • Dorota15
  • Dorota15's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 2869
  • Otrzymane dziękuję: 2502
Ja po rozpasaniu na wycieczce z pewną obawą weszłam dzisiaj na wagę. Okazuje się, że wcale nie jest tak źle ;)
Dzisiaj lecę po zakupy warzywne.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): kokolidek

Kokolidkowe zasady w kuchni - etap I 19 Sie 2016 07:22 #497401

  • Adasiowa
  • Adasiowa's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20240
  • Otrzymane dziękuję: 64602
Wielki dzień dzisiaj nastał - Adaś jest lżejszy o całe 5 kg :dance:

Alusiu, w imieniu "męczennika" ogromne podziękowania i buziaki, chociaż ta męka jest nadzwyczaj przyjemna :happy:
Naprawdę ... :thanks:

ps. rozumiem, że źle zrobiłam mieszając śliwki z jabłkami .... kruca fux! Ale Twoje ciacho to wyjątkowo tylko dla tych nie będących na diecie ;-) , sezon na owe śliwki w pełni, a że jest pyszne, to pomieszałam składniki.
Mery ( 1946 - 2022 ) pamiętam ....
Temat został zablokowany.

Kokolidkowe zasady w kuchni - etap I 19 Sie 2016 08:19 #497410

  • Dorota15
  • Dorota15's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 2869
  • Otrzymane dziękuję: 2502
Anulka brawa dla Adasia no i oczywiście dla Adasiowej Kucharki :bravo:
Temat został zablokowany.

Kokolidkowe zasady w kuchni - etap I 19 Sie 2016 09:28 #497419

  • kokolidek
  • kokolidek's Avatar
Adasiowa wrote:
ps. rozumiem, że źle zrobiłam mieszając śliwki z jabłkami .... kruca fux!
Dlaczego źle? Podpytuję i też se zrobię :thanks:
Dotychczas robiłam pół blachy ze śliwkami (dla się i do pracy), a drugie pół dla rodziny :) Teraz pomieszam :flower1:

Gratulacje dla Adasia :flower2:

A jak z obiadami węglowodanowymi? Lepiej?
Temat został zablokowany.

Kokolidkowe zasady w kuchni - etap I 21 Sie 2016 18:13 #497805

  • Adasiowa
  • Adasiowa's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20240
  • Otrzymane dziękuję: 64602
Mała uwaga: do placka TEGO typu nadają się wyłącznie śliwki mączyste, ponieważ w przypadku użycia zbyt soczystych na dnie ciasta powstanie dość wilgotna owocowa masa, a nie każdy to lubi. Niemniej sam placuszek - palce lizać :)
Alusiu :)
Obiady węglowodanowe wyraźnie Adasiowi służą, aczkolwiek nie jest to pełnia szczęścia; no niestety, do pewnej ilości minimalnego ruchu nie mam zamiaru nikogo zmuszać - do tego wniosku Adam musi dojść sam ;-)
Dzisiaj zrobiłam sałatkę Taty na następne dni - tylko z połowy porcji, ale i tak wyszła spora miska - pachnie obłędnie :) Dałam czerwoną fasolę i garść posiekanej zieleniny z własnej grządki. Jutro degustacja.

Zauważyliśmy zastanawiającą rzecz - z dnia na dzień waga potrafi skakać o 1 kg w dół lub w górę pomimo ścisłego rygoru. Czy wytłumaczeniem może być fakt wahań ilości wody w organizmie :think: ?

Kochana, ja wiem, że czasami trudno ze mną dojść do ładu, bo zapominam o pewnych regułach, ale kiedy mogę podawać świeże pomidory lub surowe ogórki np. z cebulką ? Jako dodatek do obiadu, z oliwą ?

I pytanie od Młodej ;-) - Córcia jest po wielu podejściach do odchudzania, dietach mniej czy bardziej drastycznych, ale w każdej podstawą było obfite śniadanie i minimalna kolacja ( lub żadna ). Tymczasem wg Twoich zasad jest zupełnie odwrotnie - jak wytłumaczyć to Dziecku ;-) ?

pozdrawiam cieplutko :kiss3:
Mery ( 1946 - 2022 ) pamiętam ....
Temat został zablokowany.

Kokolidkowe zasady w kuchni - etap I 21 Sie 2016 18:54 #497816

  • otojolka
  • otojolka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2649
  • Otrzymane dziękuję: 3765
Jeszcze głupie pytanie: Kukurydza gotowana to węglowodany? Tak bym chciała by była warzywem.
Pozdrawiam. Jolka.
Temat został zablokowany.

Kokolidkowe zasady w kuchni - etap I 21 Sie 2016 19:02 #497820

  • Adasiowa
  • Adasiowa's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20240
  • Otrzymane dziękuję: 64602
Joliś, z tego, co pamiętam, kukurydza była dozwolona na obiad w dzień węglowodanowy.
Mery ( 1946 - 2022 ) pamiętam ....
Temat został zablokowany.

Kokolidkowe zasady w kuchni - etap I 22 Sie 2016 19:37 #498018

  • Adasiowa
  • Adasiowa's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20240
  • Otrzymane dziękuję: 64602
Puk, puk .... cisza .... a gdzie Szefowa :( ?
Mery ( 1946 - 2022 ) pamiętam ....
Temat został zablokowany.

Kokolidkowe zasady w kuchni - etap I 22 Sie 2016 19:40 #498019

  • Dorota15
  • Dorota15's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 2869
  • Otrzymane dziękuję: 2502
Pewnie układa jadłospisy i szoruje na nas patelnie :)
Temat został zablokowany.

Kokolidkowe zasady w kuchni - etap I 22 Sie 2016 20:16 #498033

  • kokolidek
  • kokolidek's Avatar
Szefowa wczoraj musiała po forum biegać, o przepraszam damy nie biegają :happy: Czyli wczoraj szefowa przemierzała forum posuwistym krokiem i dbała o swoją reputację :rotfl1:
W kwestii formalnej - patelnie mam zawsze "wyszorowane" (moje wystarczy przetrzeć, są z powłoką granitową).
Zaraz mnie trafi tak mi internet muli.
Temat został zablokowany.

Kokolidkowe zasady w kuchni - etap I 22 Sie 2016 21:27 #498048

  • Adasiowa
  • Adasiowa's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20240
  • Otrzymane dziękuję: 64602
Alusiu, pozwól, że zacytuję samą siebie ...
Adasiowa wrote:
Kochana, ja wiem, że czasami trudno ze mną dojść do ładu, bo zapominam o pewnych regułach, ale kiedy mogę podawać świeże pomidory lub surowe ogórki np. z cebulką ? Jako dodatek do obiadu, z oliwą ?

I pytanie od Młodej ;-) - Córcia jest po wielu podejściach do odchudzania, dietach mniej czy bardziej drastycznych, ale w każdej podstawą było obfite śniadanie i minimalna kolacja ( lub żadna ). Tymczasem wg Twoich zasad jest zupełnie odwrotnie - jak wytłumaczyć to Dziecku ;-) ?

pozdrawiam cieplutko :kiss3:

Melduję posłusznie, że Młodej ubyło prawie 1,5 kg w ciągu tygodnia :) A powyższe pytania sa jak najbardziej aktualne.

"Całuję Twoją dłoń, Madame ...." :whistle:
Mery ( 1946 - 2022 ) pamiętam ....
Temat został zablokowany.

Kokolidkowe zasady w kuchni - etap I 22 Sie 2016 22:03 #498061

  • kokolidek
  • kokolidek's Avatar
Adasiowa wrote:
Mała uwaga: do placka TEGO typu nadają się wyłącznie śliwki mączyste, ponieważ w przypadku użycia zbyt soczystych na dnie ciasta powstanie dość wilgotna owocowa masa, a nie każdy to lubi. Niemniej sam placuszek - palce lizać :)
Alusiu :)

Aniu - śliwek, brzoskwiń nie daję na spód, wrzucam na górę, jak się zanurzą to nie szkodzi, ale nie są na dnie. Moja wina, nie napisałam

Obiady węglowodanowe wyraźnie Adasiowi służą, aczkolwiek nie jest to pełnia szczęścia; no niestety, do pewnej ilości minimalnego ruchu nie mam zamiaru nikogo zmuszać - do tego wniosku Adam musi dojść sam ;-)
Dzisiaj zrobiłam sałatkę Taty na następne dni - tylko z połowy porcji, ale i tak wyszła spora miska - pachnie obłędnie :) Dałam czerwoną fasolę i garść posiekanej zieleniny z własnej grządki. Jutro degustacja.

Smakowała?
Obawiam się, że zielenina może zmienić smak. Nie jestem zwolennikiem dodawania zieleniny do wszystkiego. Każda ma swoje właściwości i nasze babcie dodawały ją "po coś". Przypomina mi to podawanie biseptolu na wszystkie dolegliwości.


Zauważyliśmy zastanawiającą rzecz - z dnia na dzień waga potrafi skakać o 1 kg w dół lub w górę pomimo ścisłego rygoru. Czy wytłumaczeniem może być fakt wahań ilości wody w organizmie :think: ?

Postaraj się notować co poprzedniego dnia było na kolację, obawiam się, że to może być wieprzowina i zawarty w niej mocznik. Czy np po rybie, jajkach jest spadek?


Kochana, ja wiem, że czasami trudno ze mną dojść do ładu, bo zapominam o pewnych regułach, ale kiedy mogę podawać świeże pomidory lub surowe ogórki np. z cebulką ? Jako dodatek do obiadu, z oliwą ?

Na obiad i na kolację, ale na talerzu 1/4 protein bądź węglowodanów, 1/4 świeżych warzyw (lub kiszone), 2/4 warzywa na parze.


I pytanie od Młodej ;-) - Córcia jest po wielu podejściach do odchudzania, dietach mniej czy bardziej drastycznych, ale w każdej podstawą było obfite śniadanie i minimalna kolacja ( lub żadna ). Tymczasem wg Twoich zasad jest zupełnie odwrotnie - jak wytłumaczyć to Dziecku ;-) ?

A dlaczego chcesz jej cokolwiek tłumaczyć? Przecież moje zasady działają, schudła 1,5 kg. To nie jest dieta, to są zasady zdrowego odżywiania, gdzie człowiekowi wraca energia i chęć do życia. Nie staję w szranki z dietetykami i nie zamierzam "nawijać nikomu makaron na uszy". Dostarczamy pokarm w taki sposób, że organizm jest w stanie wziąć co potrzebuje, resztę strawić zużywając do tej ciężkiej pracy zapasy tłuszczu.
Myślę, że raczej powinna zapytać dlaczego przedtem kładła się spać głodna z nadprodukcją kwasów żołądkowych.

Pytanie jest postawione na głowie, bo to nie ja powinnam się tłumaczyć dlaczego każę się najadać i to powoduje chudnięcie, tylko ci, którzy kazali jej głodować

pozdrawiam cieplutko :kiss3:
Ostatnio zmieniany: 22 Sie 2016 22:05 przez kokolidek.
Temat został zablokowany.

Kokolidkowe zasady w kuchni - etap I 22 Sie 2016 22:08 #498064

  • kokolidek
  • kokolidek's Avatar
otojolka wrote:
Jeszcze głupie pytanie: Kukurydza gotowana to węglowodany? Tak bym chciała by była warzywem.
Niestety nie jest warzywem .
Temat został zablokowany.

Kokolidkowe zasady w kuchni - etap I 22 Sie 2016 22:16 #498067

  • otojolka
  • otojolka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2649
  • Otrzymane dziękuję: 3765
Jutro na obiad barszcz ukraiński. :dance:
Pozdrawiam. Jolka.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): kokolidek

Kokolidkowe zasady w kuchni - etap I 22 Sie 2016 22:21 #498068

  • Adasiowa
  • Adasiowa's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20240
  • Otrzymane dziękuję: 64602
Aluś, "następną razą" rzucę te śliwki na górę - i tak się utopią w luźnym cieście, ale nie zamulą dna ;-) Tak czy inaczej, ciasto jest wspaniałe.
Sałatka Taty od dzisiaj ma I miejsce na podium diety - a na poważnie ... coś mi się wydaje, że odtąd będzie częstym posiłkiem w naszym domu. Łyżka posiekanej zieleniny nie zaszkodziła ogólnemu smakowi, zwłaszcza przy tej ilości składników. Przyznam się, co mi tam .... pożarłam sporo, a mimo to na żołądku jest lekko i bardzo przyjemnie. Nazajutrz także, zwłaszcza rano :happy:

Będę uważnie notować, po jakiej proteinie następuję skok wagi - dziękuję za wskazówkę, jak i podpowiedź nt. pomidorków !

A Młoda .... cóż, w swojej rodzinie nie ma żadnego wsparcia, wiele przeszła, więc staram się jak mogę, aby prosto i przejrzyście wytłumaczyć, dlaczego wtedy było tak, a teraz jest inaczej - poprosiła o to. Nie chodzi o żadne naukowe zawiłości, tylko o zwyczajną, dziewczęcą ciekawość. To bardzo kochana, młoda kobieta i będę Jej bronić jak lwica - powinna być świadoma, co dzieje się w Jej organizmie, tak po ludzku.
I powiem Ci Aluś, że jestem z Niej bardzo dumna.
Mery ( 1946 - 2022 ) pamiętam ....
Temat został zablokowany.


Zielone okna z estimeble.pl

Moderatorzy: pszczelarz5
Wygenerowano w 0.715 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum