TEMAT: Kokolidkowe zasady w kuchni - etap I

Odp: Kokolidkowe zasady w kuchni - etap I 19 Mar 2012 21:13 #13562

  • kokolidek
  • kokolidek's Avatar
dusia wrote:
A teraz spróbuję ułożyć jadłospis na 3 dni:

Part of the message is hidden for the guests. Please log in or register to see it.Popraw, Alu, co trzeba. Pozdrawiam

PRZECZYTAJ DOKŁADNIE WSZYSTKO JESZCZE RAZ - TO JUŻ BYŁO!
Temat został zablokowany.


Zielone okna z estimeble.pl

Odp: Kokolidkowe zasady w kuchni - etap I 19 Mar 2012 21:14 #13566

  • dusia
  • dusia's Avatar
  • Offline
  • Fresh Boarder
  • Posty: 9
Cześć, Kasiu. Brukselkę mam w jadłospisie równie często, jak brokuły, po prostu - najbardziej je lubię. Kalafiora zaledwie toleruję, a fasolkę dopiero zakupię. Trochę mnie zmartwiłyście, że mam zrezygnować z pomarańczy, bo jabłek nie lubię. Może chociaż od czasu do czasu?.... A wodę piję tylko z Muszyny, tę wysoko zmineralizowaną , za to nisko nasyconą CO2. Mam nadzieję, że to niewielki grzech i Kokolidek przymknie na to oko.... :jeez:
Temat został zablokowany.

Odp: Kokolidkowe zasady w kuchni - etap I 19 Mar 2012 21:18 #13570

  • dusia
  • dusia's Avatar
  • Offline
  • Fresh Boarder
  • Posty: 9
Dzięki za przypomnienie 1 jajko i 1 jedno białko. Oczywiście zastosuję!
Temat został zablokowany.

Odp: Kokolidkowe zasady w kuchni - etap I 19 Mar 2012 21:27 #13578

  • kokolidek
  • kokolidek's Avatar
A mnie się warzywa nie nudzą, ale ja zazwyczaj jem mieszanki.
Temat został zablokowany.

Odp: Kokolidkowe zasady w kuchni - etap I 19 Mar 2012 21:38 #13593

  • fiołka
  • fiołka's Avatar
  • Offline
  • Gold Boarder
  • fiołkowy fioł fiołki
  • Posty: 202
  • Otrzymane dziękuję: 27
Muszyna jest wysokozmineralizowana i bardzo wysokosodowa w/g mnie odpada,najbardziej niskosodowa jest Kinga Pienińska.Kupuje 5 litrowe baniaki /5 szt/ bo trudno dostać jeżdżę po nią 20 km.Możesz jeść mandarynki i pomarańcze ale w/g mnie szkoda Twojego czasu ,chyba ,że nie zależy Tobie na utracie wagi.
Jak poczytasz wątek od początku zrozumiesz dlaczego tak piszę.Nigdy naprawdę nigdy nie jadłam warzyw bo nie lubię,owoców nigdy nie jadłam a jabłka to najwiekszy wróg nie mówiac o wodzie której nienawidzę.Pierwszy raz piłam 1,5 m-ca temu z odruchem wymiotnym.No i efekt taki ,że waga stała jak zaklęta,szkoda było mojego i Kokolidka czasu.Z mojej strony zawracałam jej tylko głowę.Musiałam się przemóc ponieważ bardzo zależy mi na zrzuceniu sporej ilości kilogramów.
Alu! ruszyła jest ok.
Temat został zablokowany.

Odp: Kokolidkowe zasady w kuchni - etap I 19 Mar 2012 21:47 #13609

  • kokolidek
  • kokolidek's Avatar
fiołka wrote:
Alu! ruszyła jest ok.
:bravo: :bravo: Bardzo się cieszę, no to opłąciło się pomęczyć z Tobą :lol: :lol:
Cieszę się, że odpowiadacie "młodym", bo widzę, że macie własne spostrzeżenia, a o to mi chodziło.

Nie ma cudownych diet. Jeżeli ktoś chce mieć wpływ na swoją wagę to musi się nauczyć reakcji własnego organizmu na różne produkty.

Z pewnością się troszkę "odsoliłyście" i "odcukrzyłyście" więc poprawiła Wam się wrażliwość na smaki.
Założę się, że jak już któraś się skusi na wędlinę ze sklepu to zacznie pluć, bo za słona i wyczuwa się róźne paskudztwa.
Temat został zablokowany.

Odp: Kokolidkowe zasady w kuchni - etap I 19 Mar 2012 22:01 #13630

  • A_nia
  • A_nia's Avatar
No właśnie..
Jak spróbowałam dziś kawałek polędwicy to poplułam nią całą kuchnię :oops:
A tak mnie ciągnie do wędlinki :club2:

Zawaliłam dziś pół dnia, moja chęć pożarcia wszystkiego co słodkie w domu się odezwała :jeez:
Temat został zablokowany.

Odp: Kokolidkowe zasady w kuchni - etap I 19 Mar 2012 22:10 #13641

  • kokolidek
  • kokolidek's Avatar
A_nia wrote:
No właśnie..
Jak spróbowałam dziś kawałek polędwicy to poplułam nią całą kuchnię :oops:
NORMALKA :lol: :lol: JAK JEMY WĘDLINY CAŁY CZAS TO TEGO NIE CZUJEMY, BO PRZESTAJEMY BYĆ WYCZULENI NA SMAKI
A tak mnie ciągnie do wędlinki :club2: TO SOBIE JĄ ZRÓB - SKOCZ DO ROMY NA POGADUCHY I NAMÓW JĄ, ŻEBY WSTAWIŁA PRZEPISY NA WĘDLINY WŁASNEJ ROBOTY

Zawaliłam dziś pół dnia, moja chęć pożarcia wszystkiego co słodkie w domu się odezwała :jeez:
ZRÓB SOBIE MUFFINKI (PRZEPIS WSTAWIAŁAM) I ZJEDZ PRZED OBIADEM. NIE MOŻNA CAŁKOWICIE REZYGNOWAC ZE WSZYSTKIEGO
Ostatnio zmieniany: 19 Mar 2012 22:18 przez kokolidek.
Temat został zablokowany.

Odp: Kokolidkowe zasady w kuchni - etap I 19 Mar 2012 22:16 #13645

  • A_nia
  • A_nia's Avatar
:thanks:
Muffinki na pewno zrobię, dzieci też lubią, wszyscy chętnie zjemy :woohoo:
A ta polędwica to normalnie jakby kawałek papieru, żadnego smaku :blink:
Temat został zablokowany.

Odp: Kokolidkowe zasady w kuchni - etap I 19 Mar 2012 22:18 #13650

  • Xellos
  • Xellos's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Demon
  • Posty: 561
  • Otrzymane dziękuję: 21
Zazdroszczę Wam...ja...chciałbym przytyć :) Też jakieś metody macie ? :lol:

Nie no fajny temat tu macie, powodzenia z odchudzaniem, do jedzenia dołóżcie jednak jakieś ćwiczenia fizyczne, bez tego ani rusz :bye:
Jedyne co w życiu jest ważne to miłość, Renatka ;*
Pozdrawiam Paweł :)
Temat został zablokowany.

Odp: Kokolidkowe zasady w kuchni - etap I 19 Mar 2012 22:23 #13655

  • kokolidek
  • kokolidek's Avatar
Dzięki Pawle, że do nas zajrzałeś. Wiesz, z tymi ćwiczeniami to nie do końca masz rację.
Bo przy pewnej nadwadze ćwiczeniami można zrobić więcej szkody niż pożytku, tym bardziej, że większość z nas przeżywa już trzecią młodość.
Oczywiście, że trzeba ćwiczyć, ale jak się nie ćwiczyło i dpouściło do pewnej nadwagi to trzeba ustalić pewną kolejność podejmowanych działań.

edit. zauważyłam, że mamy powód do świętowania - jest to 500-setna odpowiedź w tym wątku

c9583d35143e3d77cbd22167336590b6.gif


Attachment zestawpodarunkowy.jpg not found

Ostatnio zmieniany: 19 Mar 2012 22:27 przez kokolidek.
Temat został zablokowany.

Odp: Kokolidkowe zasady w kuchni - etap I 20 Mar 2012 09:19 #13735

  • Kasia1972
  • Kasia1972's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 824
  • Otrzymane dziękuję: 79
Jak są czekoladki i szampan to ja już jestem :) Tym bardziej, że mam powód do świętowania - od wczoraj 0,7 kg mniej :) Troszkę mi waga stała, niewiele ubywało, trochę przybywało, ale coś się dzieje - i dobrze!
Paweł - mój M kiedyś był chudy jak patyk, z wiekiem zaczęło go przybywać, a teraz, że tak powiem - jest dużym facetem :)
Temat został zablokowany.

Odp: Kokolidkowe zasady w kuchni - etap I 20 Mar 2012 09:56 #13745

  • dorciaj
  • dorciaj's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4349
  • Otrzymane dziękuję: 836
Ala - to rozumiem - szampan, czekoladki i jeszcze storczyk :woohoo:
Gratuluję 500-ki. :bye:
Dorcia :garden:
Świat Dorci 2016
Archiwum... 2015,2014,2013,2012
Temat został zablokowany.

Odp: Kokolidkowe zasady w kuchni - etap I 20 Mar 2012 10:00 #13748

  • Barabella
  • Barabella's Avatar
Najbardziej popularny wątek na tym forum :bravo:
Od wczoraj (za karę) wróciłam do I etapu na tydzień i dziś 1,3 kg mniej na wadze :bravo:
Ali się trzeba słuchać, bo jak nie to :club2:
Temat został zablokowany.

Odp: Kokolidkowe zasady w kuchni - etap I 20 Mar 2012 10:25 #13767

  • Roma
  • Roma's Avatar
No proszę, jak to szybko na własnym łonie celebrytkę wyhodowaliśmy :) .Chyba trza pochować młotki i patelnie, przynajmniej na jakiś czas :flower:
Ostatnio zmieniany: 20 Mar 2012 10:25 przez Roma.
Temat został zablokowany.

Odp: Kokolidkowe zasady w kuchni - etap I 20 Mar 2012 12:40 #13835

  • kasik 69
  • kasik 69's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 741
  • Otrzymane dziękuję: 1335
Ech,ciągle wypada mi podwieczorek,w pracy mogę co najwyżej łyknąć wody,nic więcej nie zdążę,zaczynam o 17,przerwa o 22.A waga idzie sobie w górę.
Dziś dla moich gotuję fasolową,może jutro zjem,bez wkładki? Chyba jednak nie w wędzonce chemia,w czasie gotowania przejdzie do zupy prawda? Ale ugotowaną fasolę mogę odłożyć przed dodaniem wędzonki,i z przecierem pomidorowym zjeść?
Ostatnio zmieniany: 20 Mar 2012 12:40 przez kasik 69.
Temat został zablokowany.

Odp: Kokolidkowe zasady w kuchni - etap I 20 Mar 2012 13:27 #13855

  • Atka-a1
  • Atka-a1's Avatar
Atka-a1 wrote:
kokolidek wrote:
Atka-a1 wrote:
kokolidek wrote:
Atka-a1 wrote:
:woohoo: dziś 68,3kg :woohoo:
Podaj też wagę wyjściową - ja nie pamiętam kto ile waży :lol:

Panowie chudną dużo szybciej :( , dlatego to my zawsze musimy bardziej uważać.
Waga wyjściowa 69,9kg, zaczęłam we wtorek 13.03 od dwóch dni z sałatką taty Ali
Czyli zaczęłaś 15-03 !
A to się nie liczą te dni z sałatką? Śiadania jadłam jak przy diecie i podwieczorek też.
U mnie falowanie i spadanie :angry:
ja M
13 69,9 sałatka
14 69,4 87,9 sałatka, tego dnia M włączył się i sałatkował razem ze mną
15 69,2 86,9 zaczęliśmy dietę razem
16 68,8 86,6 rozchwiane godziny posiłków
17 69,4 86 w sobotę nie zjedliśmy podwieczorku (praca)
18 68,3 85,1 w niedzielę zrobiłam obiad z ryżem + duszone cebula, pieczarki, papryki, pomidory całe z puszki bez konserwantów; pół ogórka kiszonego;
19 68,8 85,5 śniadanie na razie o czasie ;)
20.68,3....85,0
Ostatnio zmieniany: 20 Mar 2012 13:28 przez Atka-a1.
Temat został zablokowany.

Odp: Kokolidkowe zasady w kuchni - etap I 20 Mar 2012 13:50 #13869

  • kokolidek
  • kokolidek's Avatar
Atka-a1 wrote:
15-03 waga moja 69,2 M 86,9
20-03 68,3....85,0

:bravo: :bravo: A o ile człowiek ma mniej zachodu, jak razem się walczy w nadbagażem.
Temat został zablokowany.


Zielone okna z estimeble.pl

Moderatorzy: pszczelarz5
Wygenerowano w 0.642 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum