Forum Ogrodnicze Oaza

no i obiecane portreciki warzywek plus jak teraz warzywnik wygląda







używam tylko nawozu organicznego biohumusu no i podsypuje kompostem

Martuś, czy mogę te piękne pomidorki przenieść do wątku pomidorowego ?
Ale wypas Natomiast ogórek mnie początkowo przeraził - zdjęcie z tej perspektywy zupełnie inaczej przedstawia zielonego stwora....
Bardzo dziękuję.
W przyszłym sezonie odwdzięczę się rozsadą fajnej dyni

Aniu, pewnie, że możesz
hehe no z tej perspektywy ogórek wygląda jak taki zielony, najeżony potwór

No właśnie Kiedyś kupiłam na rynku wielkopolskim kiszone kiwano. I wyglądało podobnie, smakowało też jak kiszony ogórek, tyle, że był droższy - za sztukę 4 zł Ale ponieważ kupowałam wówczas dużo dyń, więc kiwano dostałam w prezencie.
Pomidorki przenoszę

Udało się uchować część zbioru do zdjęcia


Krak, Tondo di Piacanza, Astra Polka, Rumba Ożarowska, Cytrynek Groniasty, K15, Truskawkowy, Dancing With Smurfs, Koralik

Aktualnie

Mój dziś tak wygląda:


fasolka tyczna odMietka

pomidory gruntowe Red Pear i k-37




to bez komentarza:

Józiu, to jest fasola odmiany Goldenelfe. Jadłeś już ją ?

Mieciu jeszcze nie, kończyłem swoją.Piękna fasolka,ale tak trochę innaczej się zachowuje.Kwitnie,jednak kwiaty są mało widoczne,a fasolka skryta w liściach.W sumie wczoraj się zorientowałem,po odkryciu liści,że już się nadaje do spożycia.Zerwę w poniedziałek.

Mieczysław czy ta fasolka przetrzymana troszkę nie dostaję łyka.Podobna jest do dawnego Mamuta.

Nie zauważyłem aby robiła się włóknista.

Piękno w warzywniku = zobaczcie, jaki gość zawitał na działkę - Królowa Natura przysłała swojego Pazia

Coś podjada szczaw:



Seler Albin:



Pasternak:





To z własnych nasion,kabaczek, ale chyba zmutował:



Bób:

Coś Dorota masz późny ten bób. U mnie już prawie cały suchy.

Kilkanaście m2 warzywnika, a ile radości

Niestety mi się nie udało wybrać na wieś w ten weekend. Mąż był sam, bo musiał się zająć skoszeniem trawy na podwórku i skoszeniem rowów, przy okazji poprosiłam, żeby mi zerwał trochę warzyw i oto co przywiózł. Nie za wiele tego, ale zawsze coś tam na ząb swojego. Marchewka marnie wygląda. Jest za gęsto posiana, trzeba poprzerywać. Jak go znam to na pewno wszystkiego nie pozrywał. Były jeszcze bakłażany, ale zabroniłam mu je zrywać bo on się nie zna czy już dojrzałe czy nie.

A jak ty to zrobiłaś, że masz już czerwone pomidory? Przecież wysiewałaś później. U Ciebie wszystko samo rośnie i dojrzewa na zawołanie.

Joluś, bo ja jestem czarownicą
A tak na poważnie to są te pomidorki koktajlowe z rozsady kupnej. Rozsada poszła do gruntu wcześniej od tej mojej. Pomidorki miałam dojrzałe, ale pojedyncze sztuki już ponad dwa tygodnie temu. Tydzień temu miałam już sporo, ale nie zdążyłam zrobić zdjęcia, bo zostały zjedzone przy grillu. A te ze zdjęcia zerwane w niedzielę, ale zaznaczę jeszcze że na pewno drugie tyle zerwała sobie nasza ciocia, która przychodzi podlewać ogródek pod naszą nieobecność jak jest taka potrzeba.