Forum Ogrodnicze Oaza

Nie wiem kiedy wysiewałaś nasionka ale specjaliści od rozsad zalecają pierwsze przycinanie po ok. 1 miesiącu od wysiewu. Skoro roślinki się pokładają ja bym już je przyciął. Bezpieczna wysokość to ok. 7,5 cm od podłoża.

Ja już bym cięła, tak gdzieś do wysokości listka właściwego. Jak się obawiasz o pory bez listków właściwych, to możesz to zrobić tak jak ja, ścinać po jednym porze. Trochę to trwa, ale ja lubię taką dłubaninę To co zetnę, to ląduje w mojej buzi

Ja tak właśnie przycięłam, jak pisze JaNinka. Końcówki wylądowały na kanapce

Nie wiem, czy dobrze zrobiłam, ale przy okazji przycięłam też rosnącą obok cebulkę...

Dziękuję za tak szybki odzew
Sprawa z porami ma się następująco:
*Wyłożone do kiełkowania 27.01 o 23
*Zaczęły kiełkować na waciku 28.01
*Do podłoża trafiły 29.01
*Wschody zaczęły się 1.02
Odmiana: Starozagorski-Kamush
Podłoże Sterlux do wysiewu.

Chyba jednak je przytnę, sposobem Janinki oczywiście

Edit.
Dla potomności napiszę, że cięcie przeprowadzę nożyczkami fryzjerskimi (kupiłam specjalnie do roślin) są ostre i nie miażdżą tkanek. Wcześniej oczywiście je dezynfekujemy

Skoro roślinki się pokładają to prawdopodobnie mają za ciepło. Trzymaj je możliwie blisko szyby okiennej i najlepiej bezpośrednio na zimnym parapecie (bez podkładki z płyty styropianowej). Rozsada najlepiej rośnie przy temperaturze 14-18*C.

Stoją na południowym parapecie, ale faktycznie temperaturę mają wyższą bo ok. 20 st.
Przytnę końcówki i obniżę temperaturę.

Dziękuję

Zaczynają się pokazywać.
08.02 trafiły wprost do kuwety z podłożem do wysiewu - odmiana wczesna BULGAARSE REUZEN oraz późna TENOR

a u mnie z porami lipa, tydzień temu wyłożyłem 5 odmian po 10 szt, wczesne, zimowe i różnych producentów, zaprawiane i nie, wylądowały na mokrym ręczniku papierowym i CISZA , nawet jedno nasionko nie skiełkowało a jak czytam że Wam następnego dnia kiełkują to zastanawiam się co robię nie tak, leżą na parapecie na pudełeczku w woreczku foliowym. chyba spróbuję bezpośrednio do gruntu

W tym poście prezentowałam swój sposób kiełkowania.
forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/5...z-v?start=180#745289
Dodam, że całość była zamknięta w woreczku strunowym i położona na lekko ciepłym grzejniku

Ja swoje po wysianiu do kuwety nakryłam folia i postawiłam na kaloryfer.Każdego dnia zdejmowałam folię i wietrzyłam.Na kaloryferze ,,przesiedziały'' do chwili kiedy na wierzchu pokazały się ,,kolanka'' porów .Wtedy kuweta, już bez foli, została ustawiona na południowym parapecie.

Moje mają takie lokum, ale może im za zimno. Przestawię na letni grzejnik.

Muszę przyznać, że pory wysiewałam pierwszy raz i doświadczenie mam zerowe Działałam intuicyjnie

Adam, ja wysiałam prosto do podłoża, stały w normalnej temperaturze pokojowej i już następnego dnia "coś" zaczęło się dziać.
W ubiegłym roku też nie chciały mi kiełkować "na wacikach", po paru dniach wkurzyłam się, wrzuciłam je do ziemi i - przekonana, że i tak nic z nich nie będzie - dosiałam nowe. Miałam las porów, bo wzeszły jedne i drugie...

zwykły_chłop wrote: Adamie miałam podobny problem w ubiegłym roku i napisałam do Przemka:
"Przemku, proszę o pomoc. Jaka może być przyczyna, że por Pancho nie kiełkuje, jest stale taki sam, twardy jak kamień i ani jednego kiełka. Nie mam doświadczenia z kiełkowaniem porów, zawsze siałam je do ziemi w doniczkach. Wyłożyłam go 16 II na ręcznik papierowy w pojemniku i ustawiłam na kaloryferze. Kaloryfery mamy letnie (nie gorące), w domu jest około 20-21 stopni. Czy wyłożyć następne nasiona, a tamte zutylizować, tylko co zrobić żeby skiełkowały. Z góry serdecznie za wszystko dziękuję."

a on mi odpowiedział:
"Trzy tygodnie to trochę długo-nasiona powinny dawno wykiełkować. Być może temperatura kiełkowania była trochę za wysoka. Seler, papryka, pomidor i dyniowate lubią nieco wyższą temperaturę do kiełkowania ale por woli 18-20*C więc gdzieś na stole lub na szafce, w temperaturze pokojowej będzie mu lepiej.Na pewno nasiona sałaty przestają kiełkować w temperaturze powyżej 25*C ale jak jest z porem to do końca nie wiem. Nasiona pora lepiej kiełkują w ciemności więc pojemniczek z nasionami warto czymś osłonić (ja często sieję w przeźroczystych pojemnikach ale te z porami wkładam dodatkowo do tekturowego pudełka). Wysiej nową partie a tamten pojemnik z nasionami zdejm z kaloryfera i potrzymaj jeszcze z tydzień."
Stale musimy się uczyć, posłuchaj jego rady

Mój por "Bartek" rośnie, bałam się, że za gęsto je wysiałam, ale chyba jest ok. Wstępnie wolałabym nie pikować..

Babcia Ala wrote: To moje pierwsze pory, połowę nasionek zostawię, połowę wsadzę w ziemię i dam do kiełkowania nowe, zobaczymy co z tego wyjdzie. Ale przynajmniej nie nudzi mi się.

O tak! Grunt to znaleźć sobie rozrywkę

Wczoraj podcięłam końcówki porów. Myślałam, że będzie ciężko, ale poszło w miarę gładko

Tak wyglądają dziś







Wiadomo nie od dziś, że do podcięcia końcówek potrzebne są dobre i ostre nożyczki oraz grzebień...
W moim przypadku taki

zwykły_chłop wrote: Pamiętaj zakryj, żeby miały ciemno. Moje w zeszłym roku po odcięciu światła w dwa dni wypuściły kiełki.