Forum Ogrodnicze Oaza

Badania na truskawkach prowadzone w Skierniewicach pokazały, że Polyversum WP daje ochronę roślin podobną jak Topsin M 500 SC.

www.au.poznan.pl/ptfit/pdf/P58/P58_02.pdf

Osobiście nie stosowalam, jak dla mnie - cena jest zaporowa

AB , żeby wyrażać opinię to trzeba znać temat , najlepiej z praktyki . W ubiegłym sezonie używałam wyłącznie MW , na pomidory , ogórki , paprykę i wszystkie inne uprawy i z chorobami grzybowymi miałam spokój , a pomidory z własnej uprawy , zdrowiutkie miałam do grudnia . Właśnie zaczynam siać niektóre rośliny i do siewek też zamierzam zastosować MW .

Danusiu , czy możesz mnie poinformować, skąd ten mleczan wapnia? Może już o tym pisaliście ale przeoczyłam? Podpowiesz?

Elu pewnie że podpowiem . Musisz odwiedzić 1 stronę i przeczytać wątek , wszystko jest kilka razy opisane . Ten wątek otworzył pomodoro właśnie dla MW.
Udanej lektury. Czytaj , ucz się i zastosuj , będziesz bardzo zadowolona.

Koniec wątku przeczytałam , widzę pochlebne opinie i zdrowe pomidory , to się zainteresowałam. A miałam juz dać sobie spokój z pomidorami.
A więc...zaczynam od początku

Elu ja miałam zawsze porażkę z pomidorami , wytrzymywały ledwo do pierwszych owoców , lub do pierwszego deszczu a potem to już szkoda gadać .Trzy skrzynki z krzakami pomidorów . Jedliśmy cały czas świeże i zrobiłam kilka słoiczków przecieru . Po prostu poezja . W tym roku mam już nowe skrzynki ( dodatkowe).

Od pewnego czasu zastanawiam się, co w mleczanie wapnia przygotowanym z zakwasu jest czynnikiem ochronnym.
Czy substancja chemiczna, czy też bakterie.
W tym roku spróbuję część pomidorów opryskać mleczanem uzyskanym z rozcieńczonego kwasu mlekowego. Ciekawa jestem, czy będzie tak samo działać

Mam takie małe pytanko - robię zakwas bez dodatków, z mąki żytniej żurkowej od kilku lat, zaszczepiając świeżą mąkę porcją starego. Chciałabym wypróbować oprysk recepturą Pomodoro [w zeszłym roku już o niej czytałam, niestety działania praktyczne nie wyszły z różnych przyczyn]. Wstępnie chcę spróbować opryskać siewki kwiatów, miejscami mam niewielki problem z pleśnią. I teraz pytanie, zmierzyłam ph mojego zakwasu, wynosi ok 3-4, bardziej 4 [testy paskowe, porównuje się kolor]. Płyn jednak nie pachnie typowo kiszonką tylko trąci lekko acetonem. Ten zakwas zawsze tak miał, po zakończeniu fermentacji kiedy płyny się rozdzielają, zaczyna wydzielać zapach acetonu. Czy taki się nadaje, czy powinnam nastawić inny?
Dodatkowo przyszło mi też do głowy - jako że mam spore problemy z nabyciem tej kredy tutaj, a widziałam post o cytrynianie na bazie skorupek - skorupki jaj to głównie węglan wapnia [ok 95%,ponoć lepiej rozpuszczalny niż syntetyczny nawet, ze względu na porowata strukturę skorupki..] czy jakbym je drobno zmieliła nadały by się zamiast kredy? Namierzę w końcu tę kredę, ale tak z ciekawości się zastanawiam..

Lemoniada!!Może się zdarzyć, ze zakwas bąbelkuje mocno lub tez odwrotnie jest dosyć spokojny, bądź wydziela bardzo kwaśny zapach (to się zdarza często z maka żytnią), lub pachnie delikatnie owocowo (maka orkiszowa). Lekki zapach octowy tez nie jest niczym nieprawidłowym; także lekko alkoholowy bądź acetonowy zapaszek (szczególnie wtedy, gdy zakwas stal długo w lodówce) jest rzeczą normalna.

Wiem,że P.Pomodoro również pisał na temat skorupek z jaj i on najlepiej by Ci wytłumaczył.Ja nigdy tym sposobem nie robiłem.
Niestety Pomodoro nie ma.Jeśli odnajdę jego zapisy to dam odpowiedź.


www.chleb.info.pl/index.php

Krecik dziękuję ci bardzo za szybką odpowiedź, jeśli by się znalazły wypowiedzi Pomodoro na temat skorupek to byłoby super, ja niestety nie mogę tu tego znaleźć/

Lemoniado Aby w pełni odpowiedzieć na Twoje pytanie zwróciłem się do Pomodoro i otrzymałem od niego taką informację: jeżeli masz możliwość wypróbuj czy skorupki będą reagować z zakwasem. Trzeba je jednak wcześniej zmielić na pył i po dodaniu do zakwasu mierzyć pH. Po jakim czasie i czy w ogóle pH poniesie się do 7 ?.
Ogólnie skorupka składa się z dwóch warstw:
1. Warstwa zewnętrzna, czyli wapienna lub gąbczasta. Zbudowana jest włókien keratynowo- kolagenowych na których znajdują się substancje mineralne. W tej warstwie występuje barwnik.
2. Warstwa wewnętrzna, czyli mamiralna lub brodawkowa. Zbudowana z granulek matrycy białkowej wokół której znajduje się bezpostaciowa substancja mineralna węglanu wapnia.
www.forum.woliera.com/printview.php?t=18220&start=0

lemoniada wrote:
Skorupki ze szczegółową instrukcją od pomodoro, to były przy cytrynianie wapnia Nie przy mleczanie.

Kreciku, dziękuję ci i Pomodoro za odpowiedź w temacie skorupek. Tymczasem cudem udało mi się dostać kredę pastewną [w dużym składzie ogrodniczym jedna jedyna zakurzona torba na stanie, upchnięta gdzieś w kącie za podłożami ]. Wersja testowa przed chwilą rozmieszana na ćwiartce zakwasu pokazuje że wydzielają się maleńkie babelki gazu, trochę jak w oranżadzie tylko mniej intensywnie. Zostawię do jutra i zrobię test na ph i na roślinach. Skorupki tak czy siak wypróbuję, tylko najpierw muszę ich uskładać odpowiednią ilość.
Czy ph musi być 7? wcześniej w wątku czytałam, że powinno wynieść 6.. rozumiem że może być 6-7? Przy 5 pamiętam że fitotoksyczny.
Cytrynian sobie też sprawdzę..
Jako że mam czysty chemicznie mleczan wapnia a nie wiedziałam czy uda mi się przyszykować zakwasowy, to w ramach eksperymentu typu przeżyją albo zginą posypałam tym mleczanem powierzchnię podłoża w kubeczku w którym miałam wysiane nasiona host, na których pojawiła się dziwna biała pleśń [nasiona butwiały, problem tylko w tym kubku]. Mleczan przez noc wchłonął się na wilgotnym podłożu, pleśń wyraźnie przystopowała, co miałą dojeść to dojadła ale widzę pojedyncze kiełki z ocalałych nasion. Bardzo jestem ciekawa porównania działania zakwasowego mleczanu, obstawiam że będzie lepsze choćby ze względu na biologiczną aktywność mikroorganizmów.

Mała aktualizacja mojego eksperymentu: ph roztworu wyniosło 6. Przereagował bardzo ładnie, nie widziałam żadnego osadu. Zapach przyjemny jakby chlebowy. Wlałam go do zraszacza robiącego delikatną mgiełkę i jednorazowo lekko zrosiłam siewki host, zaczynając od najstarszych. Jako że najstarszym po 2 dniach nic nie było, zrosiłam młodsze. I to był generalnie zły pomysł.. następnego dnia wszystkie siewki w bardzo konkretnej fazie wzrostu - rozwijania świeżego liścia, miały tego liścia padłego - przywiędnięty. Wyglądało to jakby nagle drastycznie wzrosła im wrażliwość na światło. Zrosiłąm czystą wodą i niestety musiałam wyjechać na kilka dni, podlewanie zraszaczem 1x dziennie wg instrukcji przejął mąż, dobrze się spisał. Większość się pozbierała, jedna wygląda coś nie bardzo cała. Te które miały w pełni rozwinięte liście - świetnie się mają, nic im nie jest. W doniczce z problemem i rozsadzonych z niej siewkach problem niestety odżył, nie wiem jaki wpływ ma na to mleczan ale wydaje mi się że może być związek - może zakwas jest odżywczy również dla tej konkretnej pleśni. Należy wziąć poprawkę na to, że rośliny są pod lampą w pomieszczeniu i nie ma takiego przepływu powietrza jak przy uprawie polowej, czy takich wahań temperatur jak na zewnątrz - być może to zniwelowałoby ten efekt. Podsumowując: oprysk dorosłych host i siewek z dojrzałymi liśćmi - tak, oprysk młodszych siewek z nasieniem [zaczęło się od nasion] i tych rozwijających liście - nie.

Mleczan wapnia był tworzony pod warzywa tj. pomidory,paprykę i ogórki, w fazie po wysadzeniu do gruntu.
Na siewkach,ani rozsadach ja nie próbowałem eksperymentować.

Lemoniada!! Podoba mi się to ,że próbujesz rónież na innych roślinkach,bo im więcej doświadczeń,tym ciekawsze
wyniki i spostrzeżenia.
Po Twoich doświadczeniach wiemy,czego nie można opryskiwać MW.

ja przypadkiem opryskałam bakłażana i niestety nie przeżył tego zabiegu....

Mahalia, a był może świeżo wysadzony, czy taki rozwinięty już? Dziwne, w sumie to psiankowate i to psiankowate.. Opryskałam też papryki które przechowuję w doniczkach, tuż przed wyjazdem, i nic im nie jest szczególnego. Zastanawiałam się jakby działało na bardziej kosmate liście.

z liściem właściwym już był