Forum Ogrodnicze Oaza

Są wkońcu pierwsze strąki fasolki fioletowej. Po za tym ogromne zbiory żółtej.

Moja fasolka szparagowa nn, niesamowicie smaczna, delikatna aksamitna w smaku. Koniecznie nasionka na akcje muszę przygotowac

Wodniczko, ja już na nią ostrzę ząbki.

W tym sezonie miałam karłową Bona.Wczesna i smaczna, ale szybko łykowacieje.Surowy strąk przełamany nie wykazuje włóknistości, po ugotowaniu są włókna. Nasiona ze sklepu. Nie powtórzę jej.

Druga odmiana karłowej(NN) zielona, nasiona własne.Bardzo plenna,bardzo smaczna, bez łyka. Łodyga sztywna, przechyla się pod ciężarem strąków. Sadziłam po 2 nasiona, ale będę sadzić po 1. Chyba za bardzo oskubałam ze strąków. Jeśli nie to wyślę na straganik.

Co prawda fasolka Sprinter raczej nie wylega ale skoro mam wolne rurki wolałem nie kusić losu. Szparagi niestety groźnie przechyliły się na fasolkę więc dla nich konstrukcja wspierająca to konieczność.

Ta moja fasolką jest u mnie że 20 lat, nie wyobrażam sobie sezonu bez niej.Dostalam nasiona od kolegi który pracował kiedyś na plantacji w Niemczech. Nie ma żadnego łyka, jest bardzo smaczna, delikatna. Jest rewelacyjna na przetwory I mrozenia.

Przemek, co to są za rurki? bo potrzebuję rusztowań na winorośle, układ nawadniania, paliki pod pomidory

Miałem wczoraj zbierać ale pojechałem po pracy do brata(nl dobra bratanicy )

Moje rurki ze zdjęcia to rury tunelowe PCV 32 mm i 20 mm. (namiary na pw)





Za parę dni szykują się zbiory fasolki Sprinter.

Dziś pierwszy zbiór fasoli szparagowej karłowej zielonostrąkowej.

Z braku miejsca w warzywniku, posadziłam fasolę Jimenez przy karczochach, żeby mogła piąć się po drabince na ścianie domu. Pomysł się sprawdził


Przy okazji chyba korzysta z nawożenia, które dostają karczochy

Ogrodnik całe życie się uczy
Poszłam likwidować stare krzaczki fasolki Oxinel i ... musiałam przynieść miskę,by oberwać strączki,bo nowe urosły.Albo jest taka plenna albo ja zawsze za wcześnie pozbywałam się roślin. Nie wiem ile razy obrywałam,chyba 4.Zostawiłam,może jeszcze coś urośnie na nasiona.Dorzuciłam jeszcze trochę fasolki z lipca i obiad królewski.

U mnie nadal coś jest ale sytuacje ratuje później wysiana fioletowa fasolka, bo żółta jakby opadła z mocy.

Jestem zawiedziona tak polecaną na forum fasolką Oxinel. Wysiałam ją na początku lipca do doniczek, wysadziłam w połowie lipca po zebranym czosnku. Pierwszy zbiór miałam tydzień temu, fasolka nie jest absolutnie przerośniętą a ma okropne łyko w prawie każdym strąku. Może panująca od początku lipca susza się do tego przyczyniła? Na grządce mam założoną linię kroplującą i kilka razy nawadniałam rośliny. Czy u Was też ta fasolka jest taka łykowata? Wizualnie jest ładna, kolor jasno zielony, strąki bardzo długie i przeważnie proste, ale łyko jest nie do przyjęcia.

U mnie nie ma w ogóle łyka,z przerośniętej chyba wyrzuciłam 2 strączki.Dałam pod korzenie nalewkę z końskiego obornika przy wysadzeniu i nic więcej.Czekałam na zbiór.Jedyny problem to podwiązanie.Ta wysiana do kubków w lipcu jest teraz wyższa niż wcześniejsza.Jest smaczna,niedawno właśnie mąż ją chwalił,bo pamięta taką żółtą łykowatą,innej już nie chce.

Miałam podobnie z Goldelfe - w części strąków łyko takie, że po prostu jeść się nie dało. A inne - zupełnie normalne. Może to rzeczywiście kwestia suszy, zaniedbywałam trochę podlewanie w tamtym rejonie...

Wczorajszy zbiór z siewu lipcowego chyba

Niektóre liście fasoli więdną - to chyba szkodnik?

U mnie fasolowa porażka, chorowały, były łykowate, ostatni rzut karłowatych wysadzony w lipcu z nowych nasion okazuje się chyba tyczną, więc nie wiem czy zdąży zawiązać cokolwiek.
W nowym sezonie będę testowała nowe odmiany, może w końcu coś się sprawdzi.