Forum Ogrodnicze Oaza

Elu to tylko zdjęcia i aż tak cudnie nie jest nie mniej mi się bardzo podoba , pewnie dlatego , że to moje W ogrodzie koło domu rosną ponad 100 letnie jabłonie i brzozy , 30 -stu kilku letnie świerki , sosny ,dąb , buk i trochę młokosów tu właśnie mam rabatki hostowe .

Ewa Mój M kiedyś też się buntował ale to było kiedyś Nie wiem jaką pogodę zafunduje nam ten rok , póki co totalna porażka , co najmniej do 20 maja noce poniżej 10 stopni nie ma szansy na wysadzenie rozsady w foliaku więc i Ty swojej nie wysadzisz do gruntu . Jak chcesz coś zebrać nie sadź za gęsto i zrób zadaszenie . Rzodkiewka pod folią z pierwszego wysiewu po woli znika a już w kolejce czeka drugi rzut też w foliaku w warzywniku powschodziła 3 tura więc na razie siać nie muszę może za jakiś tydzień lub dwa Ogórki wczoraj wysiane w kubeczki , czekam na wschody za to od dzisiaj zacznę się martwić i to tak na poważnie o sadzonki pomidorów , większość zapączkowane

Jako ,że do domku wróciłam wieczorem , zdjęcia kiepściutkie , miałam problem z wybraniem czytelnych .

Oto moja zieleninka





System korzeniowy wygląda tak

Ja nic nie chcę mówić ale masz wspaniałe ,dorodne hostowisko :ouch:Ja jestem z hostami na dorobku ale pomału do przodu .Pozdrawiam serdecznie

Elu z prawdziwą przyjemnością odwiedziłam Twój wątek i znalazłam w nim bratnią warzywną duszę. Też nie wyobrażam sobie ogrodu bez warzywnika i u mnie stanowi on większą część ogrodu. I u mnie, podobnie jak u Ciebie też cały ogród jest organiczny.
Piękny masz warzywnik i zachwycający ogród ozdobny ze starodrzewem, którego brak boleśnie odczuwam.

Na pierwszej chyba stronie toczyła się dyskusja o ziołach. Polecam Ci do wcześniej już wspomnianych ziół bazylię w różnych odmianach, bez której nie wyobrażam sobie świeżych pomidorów. Skoro lubisz eksperymentować to proponuję też trawę cytrynową (z tym, że wymaga, podobnie jak rozmaryn chowania na zimę do ciepłego pomieszczenia), można kupić sadzonki lub wyhodować z własnego siewu. Nie wiem jakie masz problemy ze zdrowiem, ale dla cukrzyków np. bardzo dobrym zielem do słodzenia herbaty jest stewia, też trzeba chować bo nie zimuje w gruncie. Z ziół warto też uprawiać estragon, trybulę i kminek zwyczajny.

Eluś ależ masz ogromne pomidorki..... szkoda, że nocne temperatury takie niskie i jeszcze trzeba powstrzymać się z ich wysadzeniem....
Czytam też , ze sadzisz 2 odmiany dyni.... powiem, że w Twoim wypadku są to TYLKO 2 odmiany, w porównaniu z tym co było wcześniej.... Wciąż jestem pod ogromnym wrażeniem Twoich zeszłorocznych dyniowych zbiorów
Cieszę się, że pokazałaś swoją hostową aleję..... uwielbiam ten widok

Tomku , powolutku powolutku i Twoja kolekcja się rozrośnie Dla Ciebie jedna z rabatek



Gosiu witaj Warzywnik to podstawa , bez niego ani rusz , ciekawa jestem Twojego tylko z tym czasem krucho doba jak parapety nie z gumy nie chce się rozciągnąć ale w końcu dotrę Dzięki za podpowiedź z ziołami cytrynową mam dostać , reszty poszukam na bazarku . Na targach był kramik z samymi ziołami , widziałam estragon i różne bazylie ale rączek nam zbrakło do noszenia toreb , kupiłam te najpotrzebniejsze . Zioła to podstawa , zieloniutkie listki majeranku ni jak się mają do suszu , są bardzo aromatyczne , z resztą tak samo ,dlatego warto sadzić, w sezonie używać zielonego a później przerobić według uznania , zamrozić bądź zasuszyć . W stewie moze kiedyś się zaopatrzę tak na próbę
Aguś , pomidorki rosną , trzeba je rozkładać po skrzynkach by nie siedziały w tłoku więc skrzynek przybywa co zrobić , taka dola ogrodnika jak się chce coś mieć to trzeba sobie popracować , nic za darmo
Dynie nadal mam w piwnicy więc o jesieni nie myślę a później zapomnę , jak nie to znowu zaszaleję w przyszłym roku Hostowa aleja czeka na poprawki , muszę odnowić floksy ale jakoś trudno mi się do tego zabrać , sporo tego .

Powschodziły ogórki , wystarczyło im dwa dni nie było żadnego podkiełkowania , od razu poszły do ziemi i już są , wschody równiutkie , żadnych maruderów Miałam siać Kraka i Hermesa Skierniewickiego , a mam Hermesa i Fatime .



No i na koniec coś kolorowego . Dzisiaj odwiedził mnie śliczny motylek . to Marzymłódka proporzec

Elciu witaj .Brakowało mi Twoich przestrzeni,oraz Ciebie .Nic się u Ciebie nie zmieniło .Twoje wysiewy i zamiłowanie do ogrodnictwa ,zawsze budzą mój podziw .
Ewa

Ewcia , bardzo ale to bardzo się cieszę , że Cię "widzę" teraz będę śniadankowała więc mam czas na wizytę u Ciebie

Przed chwilką wróciłam z ogrodu , miałam do rozdysponowania wielką kupę świeżo skoszonej trawy porozkładałam ją w warzywniaku , zajęło mi to dwie i pół godziny się guzdrałam bo rozkładanie w rabatkach w których wschodzi drobnica do łatwych nie należy . Na koniec tak dla własnej ciekawości zmierzyłam długość rabat czosnku zimowego , bo jakoś sporo mi się wydawało teraz wiem że mi się nie wydawało ,mam 45 metry czosnku

Dzisiaj zdjęcia rozsady ogórka Hermesa Skierniewickiego i Cucamelona . Ten pierwszy rośnie w dużym pudełeczku , moja komórka bez problemu zrobiła zdjęcie za to meksykański maluszek rośnie w malutkim pudełeczku , miałam problem ze zrobieniem zdjęcia , komórka go nie widziała musiałam go mocno przyciemnić bo widać by było tylko malutką plamkę .

Cucamelon



Hermes Skierniewicki

Stare drzewa w ogrodzie wyglądają pięknie, dodają mu charakteru Wiem to doskonale, bo ogród koło domu moich rodziców pozbawiony 20 letniej jabłoni i śliwy zrobił się bezbronnie goły

Z podziwem więc oglądam monumentalne parkowe piękności Podziwiam też pomidorki, wszystkie równiutkie, z grubymi łodyżkami, pięknie podpisane, istne dzieło sztuki

Wiekowe drzewa dodają ogrodowi charakteru i uroku szczególnie te odpowiednio prowadzone a takie mam własnie jabłonie .Ubolewam nad stratą kilku wiekowych wiśni które zachorowały , nie dało się uratować , próbujemy odzyskać odmiany pielęgnując młodziki , czy się uda , czas pokarze
Warzywa zioła i to co w foliaku , wszystko podpisane nie sposób wszystkiego zapamiętać a dobrze jest wiedzieć co rośnie i co nam smakuje bądź nie
Hiacynto , to moja wiekowa brzoza , zdjęcie sprzed kilku lat , maluszek ciut zmężniał i podrósł



Pomidorki kolejną noc spędziły pod folią , wszystkie mają się świetnie oprócz Czernoje serdce któremu czubek ciut sfioletowiał dziwne , rusek zmarzł Ma ktoś z Was tę odmianę ? jak się zachowuje ?

Papryki całkiem ładnie zapączkowane


Na maluszkach rodzynkach tez pojawiły się pierwsze pąki


Pierwsza próba z heliotropami w ubiegłym roku nie wypaliła , w tym ładnie rosną , czekam na kwiaty


Kawałek ogrodu przydomowego
Z lewej szpaler lilaka już zaczyna kwitnienie , koło niego rabaty hostowe , za studnią też hościska widoczek będzie ładniejszy jak roślinki podrosną .

Zdjęcia ze starodrzewem i hostami zauroczyły mnie Elu jak rządek czosnku ma 45m a ile tych rządków masz, to jaki jest duży twój warzywniak a i pracy w nim masz sporo rozsada pomidorów i papryk bardzo ładna.

Bożenko czosnkiem mam obsadzoną ścieżkę w warzywniku , 14 metry długości z jednej i 14 z drugiej strony , reszta to kilka rządków po ileś tam metrów , łączny wynik znasz Warzywnik nie jest aż tak duży , sieję dość gęsto zagospodarowuję każdy zakamarek i się tego nazbiera Dzisiaj zakwitła Maskotka naprodukowała już 5 gron

Eluśka wypatrzyłam Twoje cudne królestwo ....i spaceruje sobie
Jakie Ty masz już pomidorasy i inne cuda w warzywniku
Wielka buźka

Witaj Dorotko mam nadzieję , że spacer udany

Najpierw problemy z netem a później inne wypadki odciągnęły mnie od życia forum i życia w ogóle i tak widzę , że nikt za mną nie tęsknił więc ...
Jak wcześniej pisałam ,w planach było wysadzenie pomidorów i to już mam za sobą i kilka problemów z tym związanych też W sobotę cały dzionek z malutkimi przerwami przesiedziałam pod folią , posadziłam same pomidory na papryki czasu zbrakło . Noce zimne więc od razu wstawiony został grzejnik . Pomidory pod moim nadzorem bez uszczerbku dotrwały do południa dnia następnego , niestety musiałam wyjechać co mnie bardzo martwiło bo pogoda była nieobliczalna . Po powrocie zastałam obraz nędzy i rozpaczy w między czasie naszła wichura , córa zamknęła foliak bo bała się , że odfrunie , to jednocześnie był dobry jak i zły pomysł bo temperatura na zewnątrz była wysoka a pod folią gorąc i ...pomidorki padły . Późnym wieczorem odzyskały wigor na tyle by mnie uspokoić ale to nie koniec W nocy temperatura na zewnątrz mocno się obniżyła , grzejnik nie wydolił ogrzać takiej powierzchni i pomidorki po przesuszeniu podmarzły . Od poniedziałku do wczoraj znaczy 3 dni trwała reanimacja która zakończyła się sukcesem bez uszczerbku na pomidorach za to na mojej psychice tak . Opiszę w jaki sposób ratowałam swoje zielsko Poniedziałek dwa opryski Ow /oktanem wapna/ wtorek jeden + drugi oprysk fosforem i nie uwierzycie , na pomidorach brak śladów po przejściach stoją na baczność , liście idealne , zieleń można rzec czarna no i kwitną W sumie nie wiem co im pomogło bo oprócz tych dwóch rzeczy które zrobiłam znaczy opryski nawozem i octanem wapna zagroziłam kompostownikiem bo nerwów na dłuższą metę nie zamierzałam sobie szargać
Zdjęć z katastrofy brak , wczoraj wymieniłam komórkę dostałam nową kartę a starą położyłam gdzieś za rok albo pół znajdę , wtedy sobie powspominam póki co musicie uwierzyć na słowo pomidory jeden w jeden wyglądały jak po całkowitym zwiędnięciu , krzaczki bez życia leżały na ziemi . Zdjęcia zawartości foliaka oraz warzywnika oraz rabatek z ziołami dopiero aż mnie podłączą do sieci, na razie komórka leży bezczynna , zachciało mi się cudów dziwów to se muszę poczekać se przypomniałam , że wczoraj udało mi się kupić estragon i oregano pstre znaczy , rabatka ziołowa rośnie w siłę Od 6 rano do 11 robiłam opryski z gnojówki pokrzywowej , obleciałam sadek i sporo rabatek z zieleniną , za chwilkę uciekam do pielenia .
To tyle na teraz , odezwę się jak już będę mogła zrobić zdjęcia .

Eluśka m o matulu co Ty wyczyniałaś w tym foliaku Ale najważniejsze,że z sukcesem
Ja moich pomidorasów jeszcze nie posadziłam na dworze...moje pójdą do donic ...to tak się z nimi cackam,za zimno jeszcze chyba dla nich
Ściskam z rana

Dorotko ,ponoć głupiego robota lubi jakbym nie miała innych problemów albo na nudę narzekała nawet nie wiesz jak się ucieszyłam kiedy rano zajrzałam do foliaka a one stały jak gdyby nic Jak rozsada jeszcze mała to może posiedzieć jeszcze w kubkach a jak duża i skoro do donic a jak masz gdzie przetrzymywać to sadź . Z początku narzekałam na wcześniejsze wysadzenie ale po przejrzeniu długoterminowej prognozy na czerwiec już nie żałuję . U mnie w dzień temperatura ma być powyżej 20 stopni a w nocy 9-10 widać cały ten rok będzie taki udany
Miłego dzionka Dorotko

Z początku eM do moich planów oprysków drzew i krzewów pokrzywą podchodził z niedowierzaniem no bo co innego podlewanie roślin dla lepszego wzrostu a co innego zwalczanie chorób . Teraz z perspektywy kilku oprysków jest zachwycony efektem .Mamy jedną kilkuletnią gruszkę która co roku chorowała , w tym też zaczęła ale od chwili oprysków zmiany chorobowe widać tylko na pierwszych liściach , nowe przyrosty zdrowiutkie i to go przekonało do skuteczności pokrzywy w walce z chorobami drzew Wieczorem poinformowałam go , że dzisiaj ponownie zamierzam opryskać brzoskwinię która jako jedyna ma kędzierzawość , wygląda beznadziejnie a on mi przypomniał o konieczności oprysku kilku drzewek poza ogrodzeniem , no proszę brzoskwinię wykuruję ale potrzebuję troszkę czasu , za późno się do niej zabrałam i efekt jest jaki jest
Rano zrobiłam kilka zdjęć oto one.

Uwielbiam czerwień sałat na rabatach i talerzu
Flame


Masłowa vilmorin


Ziółka
Oregano pstre


Złociste


Mięta jabłkowa


Ogórki zaraz po wykiełkowaniu zostały wyniesione pod folię by nie szalały ze wzrostem , tam też cały czas nocują


Na wysadzenie czeka też dynia i ostatki rozsady rodzynka


A na koniec pomidory po przejściach

Jak kryminał czytało się Twój post o ratowaniu pomidorów Często domowe rośliny opryskuję i podlewam mocną kerbatką z pokrzywy lub skrzypu, w ogrodzie podlewam byliny i warzywa gnojówką, ale kędzierzawki nie próbowałam tym zwalczać

W jakim sensie zwalczasz ją pokrzywą? Gnojówką czy wyciągiem?

Pięknie wygląda mięta jabłkowa, czy rzeczywiście ma jabłkowy aromat? Mam podobną miętę, nazywała się imbirowa, ale czy ma zapach lub smak imbiru Ostatnio w sklepie widziałam też miętę pomarańczową, ale po degustacji zrezygnowałam z kupna

Hiacynto
Dość naczytałam się przez zimę mądrych rzeczy , między innymi o zwalczaniu wyciągiem z pokrzywy właśnie kędzierzawości liści gruszy chodź bardziej do tego celu polecany jest skrzyp . Jako , że wiosną trudno o skrzyp , u mnie dopiero zaczyna wyłazić , postanowiłam zrobić gnojówkę z pokrzyw i robić nią opryski oczywiście po odpowiednim rozcieńczeniu .
Przekonałam się, że oprysk zadziałał , mam zdrowe piękne czereśnie , porzeczki i reszta drzew oprócz tej nieszczęsnej brzoskwini chodź godzinkę temu robiąc jej kolejny oprysk zobaczyłam na czubku kępki zdrowych liści nie będę się cieszyć na zapas , wiadro wolne robię gnojówkę ze skrzypu , muszę ją uratować .
Tak wyglądała grusza przed opryskami , to najwcześniejsze liście , zdjęcie zrobione dzisiaj , nie miałam czasu by je pozrywać i spalić .


...A tak wygląda ta sama grusza , nowe przyrosty


..I jedna z moich 4 czereśni . Zdrowiutka tylko bez owoców bo wszystko zmarzło


Pomidorki dzisiaj po raz pierwszy zostały podlane gnojówką mix , pokrzywa + podagrycznik + mniszek .

Mięta jabłkowa pachnie jabłkami a szałwia ananasowa pachnie ananasem było jeszcze kilka innych zapachowych odmian mięty , o dziwo zapachy odpowiadały nazwom , nie kupiłam bo na razie muszę ogarnąć to co mam , z czasem na pewno coś dokupię .

Na koniec kwiatuszki pomidorka , z dnia na dzień coraz więcej takich widoczków zastaję pod folią

Szałwię ananasową też miałam, niestety nie zimuje u nas, jest zbyt delikatna.