Forum Ogrodnicze Oaza

Potwierdzam słowa Emalii, Sweet Dumpling jest słodziutka, ale ja też lubię niecodzienne połączenia smaków, a żeby właśnie nie zabierała miejsca na dyniowisku to pójdzie na pergolę bo dyńki są małe i spokojnie mogą wisieć.

A ja nawet nie brałam jej pod uwagę w moich planach. A może niesłusznie? Mam taki wydzielony kawałek z tyczkami połączonymi listewkami (niby dla fasoli pnącej) to może tam spróbować ze dwa krzaczki Sweet Dumpling?

Naprawdę, dziewczyny, nie wiem co powiedzieć ... to, że bardzo się wzruszyłam podczas otwierania paczki ? Nigdy w życiu nie spodziewałabym się takiego uznania i pochwalnych słów, a tym bardziej podziękowań w formie prezentu
No, bo tak właściwie otworzenie Straganiku nie wymagało szczególnych wyrzeczeń czy ciężkiej pracy .... dopiero Wasz aktywny udział i wspaniałe współdziałanie oraz pomoc uświadomiły mi, że było warto

Nusiu ... kochana , przesadziłaś

Jeszcze raz bardzo, ale to b a r d z o wszystkim Wam DZIĘKUJĘ .... zdjęcie tego Cudu zamieszczę najszybciej, jak będę mogła , być może już jutro wieczorem.

Pobuszowałam trochę w sieci i natknęłam się na kilka przepisów na dyniowe serniki, niektóre z dodatkiem przypraw korzennych; osobiście lubię tradycyjny smak sernika, więc pominę te pachnące dodatki, a w ich miejsce wrzucę cukier waniliowy. Wymyśliłam sobie, że skoro Banana Blue polecana jest jako dynia typowa na wypieki, ciachniemy ją w weekend i część wykorzystam właśnie do serniczka - oczywiście zdam relację z eksperymentu, chociaż niedawno zarzekałam się, że dynia + ser nie znajdą uznania wśród domowych łakomczuchów - jednak dla własnego spokojnego sumienia muszę go upiec.
Ceny dyniek w Poznaniu wahają się od 2,99 zł/kg do 4 zł/kg - w zależności od miejsca i odmiany, więc podobnie jak Nusia skłaniam się do własnej uprawy, zwłaszcza, że nie mamy dużego zapotrzebowania - dwie, góra trzy osoby Nie sposób jednak nie docenić satysfakcji i radości z własnoręcznie wyhodowanej pomarańczowej kulki ...

Na razie w przyszłorocznych planach mam jedną odmianę na zupy ( Karetę ), Pienę di Napoli i kilka mniejszych, w typie acornów oraz obowiązkowo bezłupkę. Dwie odmiany acorna w zupełności mi wystarczą, więc całkiem możliwe, że posadzę Sweet Dumpling, Silver'a i koniecznie Red Melka ( !!! ). Może Delikatę ? A może wygram w Totka i kupię wieeelkie pole do obsadzenia dyńkami ? Wiem, wiem ... ale pomarzyć można.

Jagódko, Emalio ten dyniowy deser baaardzo mnie zaciekawił - dorzucę jeszcze kwaśne jabłka, np. Boskopy, kilka orzechów włoskich ...

Do listy pestek dla Bożenki dopisuję bezłupinową Olgę i Mirandę.
Natomiast Stasia zamówiła:
- tykwę 3 szt
- Olgę 6 szt.
- Mirandę - 6 szt.
- Makaronową -7 szt.
- Sweet Dumpling 3 szt
- Orange Butternut 3 szt.
- White Flat Boat 3 szt.
- Piena Lunga di Napoli 3 szt.
- Muskat 3 szt.

Spróbuj, może u Ciebie będzie wydajniejsza, fakt ja ja posadziłam w ciepłym miejscu, ale w tym roku było tam za sucho.

No dla mnie liczy się wydajność . Trzech dorosłych synów na co dzień, Czasami synowa i wnuczki, tak że mnie się opłaca mieć swoje warzywa. A jeszcze przynajmniej raz w tygodniu przychodzą z kuchni Brata Alberta to też im daję, choć wiem, że często nie zaniosą do kuchni tylko sprzedają na ryneczku. No ale co zrobię, nie będę sama nosić im. Mój tato nosi.

W tym roku wszystkim roślinom było za sucho, dyniom też. Podlewałam ile mogłam (z doskoku). Ale nie zastąpi to deszczu. W ub. r. z 4 sadzonek karety było 19 dorodnych okazów, w tym roku tylko 9 i żadna nie osiągnęła wagi powyżej 10 kg. Dynie lubią ciepło i mokro i słońce, dziś słońce jutro deszczyk, ale w naszym klimacie coraz z tym gorzej. U mnie w tym roku tylko makaronowa była plenna, chociaż dostawała najmniej wody, bo rosła na końcu dyniowego miejsca.

Emalio, ja tylko na chwilę, bo jestem w ferworze szykowania półproduktów na Święta, wcześniej niż zwykle, bo nie wiem czy za chwilę nie czekają mnie przygotowania do pogrzebu teścia. Ale odpędzam od siebie te smutne myśli jak tylko mogę, zajmuję się ogłupiającymi robotami kuchennymi, by nie myśleć o tym.
Chciałam tylko potwierdzić Twoją opinię co do opłacalności własnej hodowli warzyw, nie tylko dyni ale i i innych warzyw. Chodzi nie tylko o wymiar pieniężny ale i jakościowy. Mamy to co chcemy i tak wyhodowane, że jesteśmy pewni co do zdrowotności. Jeśli nauczyliśmy swoją rodzinę do jedzenia warzyw w dużych ilościach (a nie muszę tu nikogo przekonywać co do zdrowotnego znaczenia takiej diety) to następnym krokiem jest zapewnienie dostawy zdrowych warzyw. Kupując na rynku ogórki, marchew itd. nigdy nie mam pewności, na jakim podłożu były one hodowane. Tym bardziej dynie. Wiadomo, że są żarłoczne i potrzebują zasobnego podłoża, kupując na rynku nie wiem, czy nie były "faszerowane" nadmierną ilością nawozów sztucznych. Nie tak znowu dawno przekonałam się co do dyni. Trochę wyhodowałam swoich, trochę kupiłam, ale na pewno w przyszłym roku będą tylko swoje.
Co do wymiaru finansowego, powiem tak: gdyby nie swoje ogórki, cukinie, dynie, sałaty (i pomidory, papryki, marchew, kapusta i buraki od teściowej), moja rodzina nie jadłaby tyle warzyw w nieograniczonych ilościach. Robię dużo przetworów z minimalną ilością octu (niektóre tyndalizuję bez octu),uważam, że i tak są zdrowsze od aktualnie dostępnych "świeżych" ogórków, cukinii, "papierowych" pomidorów i sałat, pędzonych nie wiadomo gdzie i na jakich nawozach. Przy braku swoich warzyw nie byłoby mnie stać na takie karmienie mojej rodziny. W tym roku postawiłam na dynie. Niektóre można przechowywać przez kilka miesięcy. Taka dynia, to nieoceniona "spiżarnia" zdrowotnych składników. Moje 2 ambary trzymam na sałatki, może trochę muskata też pójdzie na surowo. W przyszłym roku na pewno będzie więcej.

Nusieńko ... mimo tej smutnej i przygnębiającej sytuacji i tak dzielnie dajesz sobie radę; Emalia tak samo - trójka dorosłych chłopaków to z jednej strony radość z posiadania tak zacnego potomstwa , ale i poczucie ogromnego obowiązku. Dziewczyny, jestem pełna podziwu dla Waszych postaw i dbałości o rodzinę ...

O uprawie własnych warzyw, a właściwie o samych jej zaletach przekonuję się odkąd mam ten swój malutki ogródek - i mimo, że odwiedzamy go tylko w weekendy ( częściej podczas upałów lub siarczystych mrozów ), to zawsze udaje się nam coś zebrać z kilku grządek; z racji takiego "dochodzącego" trybu ogrodowania, jak i dostępnej powierzchni użytkowej, nie nastawiam się na ilość warzyw, ale na jakość - smak własnej sałaty, rzodkiewki, pomidorów, fasolki, cukinii, itp. jest nieporównywalny nawet z tymi z ryneczku ( bo o marketowych nie wspomnę ). Wiem, czym i jak nawożę, a że nie stosujemy żadnej chemii, mam pewność, że chrupiemy zdrowe jarzynki

Dzięki naszemu Straganikowi będę mogła ( jeśli pogoda pozwoli ) poznać smak innych dyniek niż te, które zebrałam w tym roku , a kolekcja ciągle rośnie....

Dzisiaj rozprułam dużą Banana Blue ( jutro wstawię zdjęcia na przekroju ): miąższ w kolorze jasnopomarańczowym, pachnący ... surowizną, suchy, zwarty nie dawał podstaw do zachwytu, smak ... trochę słodkawy, też nijaki, ale !!! jest go stosunkowo dużo - w niewielkiej komorze nasiennej sporo grubych, krępych pestek.
Po upieczeniu i degustacji zmieniłam zdanie diametralnie - pachnący owocowo, słodki, aksamitny miąższ, suchy, gładki - wspaniały! Idelanie nada się do wszystkich ciast, racuchów, placuszków, także na przetwory, ale już na zupę niekoniecznie. Jeśli ktoś lubi słodkawe, łagodne kluski ( typu kopytka ) także będzie zadowolony.
Zmiksowałam dynię blenderem i jutro zasili skład masy serowej na sernik

Wracając do Straganikowych obowiązków ....

- dotarły koperty od Bożenki i Milam ( Martusi ) - dziewczyny, bardzo dziękuję

- Tacca- Danusia ( serdecznie witamy wśród Straganiarek ) zamówiła pestki dyniek bezłupinowych.

Na koniec pozostawiłam deser ....

Jeszcze raz BARDZO DZIĘKUJĘ ...

Aniu,nic nie wiedziałam o przygotowanej przez dziewczyny niespodziance,ale ogromnie się cieszę że koleżanki sprawiły Ci taką radość.Stroik jest piękny A ty jesteś tak wspaniałą i bezinteresowną osobą,że tylko podziwiać i brać Cię za przykład.
Buziaki

Anulka podpisuję się pod słowami Jagi obydwiema rękami

Deser...powala z nóg.

Stroik przepiękny
Aniu dziękuję za skompletowanie odmian dyniowych pestek dla mnie Poproszę jeszcze "białego dzika" i dynię na pestki bezłupinowe,
zupełnie o nich zapomniałam, a pestki lubię pochrupać

Aniu, serdecznie dziękuję za dopisanie mnie do listy. Szukam i nie mogę znaleźć, na jaki adres wysłać kopertę?

Wyślij kopertę pod adres:
ANIA JANISZEWSKA
SALON KOSMETYCZNY DLA PSÓW "PANKRACY"
UL. JAROCHOWSKIEGO 42
60-239 POZNAŃ

Dziękuję

Jagusiu
Wyobraź sobie, że ja też nic nie widziałam o spisku Kiedy pan listonosz wparował z paczką w dłoniach, zrobiłam szybki rachunek sumienia, z którego wynikało, że absolutnie nic nie zamawiałam ... tak przesympatycznej niespodzianki nigdy się nie spodziewałam ... mogłabym otrzymać choćby gałązkę świerku, a i tak cieszyłabym się jak dziecko, bo dostałabym ją - od Was ...

Elfiku
Spójrz na moją "działalność" obiektywnie ... na dobrą sprawę nie zrobiłam nic takiego .... ot, założenie wątku, opisanie kilku dyniek i propozycja wymiany pestek a to, że lawinowo zebrał się grupa pasjonatów uprawy to już nie moja zasługa Straganik żyje i funkcjonuje dzięki Wam i to jest oczywista oczywistość ( cytując klasyka ).

Widziałam Twoje torty. Zmiłuj się Elfiku .... łakomstwa oszczędź Oczami wyobraźni ujrzałam tort ozdobiony malutkimi dyniami z marcepanu Gdzie ja byłam, kiedy dobry Pan Bóg rozdawał talenty plastyczne ??? Pewnie gmerałam w ziemi sadząc pestki ...

Emalio
Jak zawsze jesteś we właściwym czasie na właściwym miejscu Kartka doszła - po raz kolejny ocierałam łzy wzruszenia - moje kochane Dyniowe Dzieci - DZIĘKUJĘ z całego serca, ale proszę Was - nie rozpieszczajcie mnie, ponieważ każdy z Was ma ogromny udział i zasługi w tworzeniu Straganiku, więc każdemu należą się takie wyrazy uznania

Martusiu
Twoje życzenie zostało spełnione: biały dzik i bezłupki dopisano

Danusiu
Emalia już Ci podpowiedziała, a ja dopowiem tylko, że na pierwszej stronie naszego wątku jest Spis Treści sporządzony przez Romkę ( Romuś, raz jeszcze dzięki !!! ) - w razie wątpliwości możesz tam znaleźć tam niemal wszystko o naszej dotychczasowej działalności. Przejrzyj jeszcze raz odmiany dyniek i śmiało żądaj innych pestek

Za chwilę wyciągam z piekarnika sernik dyniowy zrobiony z udziałem puree z Banana Blue. Robiłam wg innego przepisu niż Nusia, więc nie będziemy mogły porównać obu wypieków, ale zdam relację z nowego eksperymentu w wątku kulinarnym.

Jutro zaczynamy pakowanie pestek Jeśli ktoś zapragnie jeszcze dodatkowych nasionek, niech pisze
pozdrawiam cieplutko ... Wasza Dyniowa Mama

Ja też dziś popełniłam dyniowy sernik i też z innego przepisu . Teraz stygnie, jutro zrobię fotki, zdegustuję i pochwalę się efektem

Anulka nie bądź taka skromna, gdyby nie Twój wątek ja dalej byłabym laikiem dyniowym

Tort z małymi dyńkami, jesiennymi liśćmi, i ciastem marchewkowym ... rozmarzyłam się Dobry pomysł na jesienny wypiek Czekam na zdjęcia Twojego sernika.

I mam jeszcze małą prośbę o pestki bezłupinowej Mirandy.
W poniedziałek wyślę kopertę