Forum Ogrodnicze Oaza

carbon wrote:
Po pierwsze zrób zdjęcie pomidora na białym tle. Zielony pomidor na tle zielonej trawy jest mało czytelny. Po drugie- nie wiem w jakim rejonie USA mieszkasz?. O jakiej porze zwyczajowo sadzi się tam pomidory?. Jakiej objętości są kubki w których aktualnie rosną te pomidory?.

Do czasu wysadzenia,będę je miał w skrzyneczkach plastikowych 5x12szt.,a do domu mam 6 mb.Sprawdziłem u siebie prognozę na następny tydzień i w nocy będzie oscylować w granicach 7-10*C.Jeśli mniej to do mieszkania.

Józek, nie boisz się trochę tak niskich temperatur? Poniżej 12 stopni korzenie przestają prawidłowo funkcjonować.

Marysiu chyba trochę tak.Obserwuję teraz pogodę i doszedłem do wniosku,że ochłodzenie nocne jest największe od godz.5 do 7.Więc powietrze aż tak mocno się nie schłodzi pod folią.Folia jest założona od 19.03.,więc podłoże ma inną temperaturę niż w terenie otwartym.Po za tym to są plany.Jeśli prognozy będa negatywne,automatycznie przeniosę do mieszkania.Rozsadę będę sadził ok 20-24.04.Robie tak już od 4 lat i jak dotąd wpadki nie miałem.
Jako wskaźnik od wczoraj mam pod folia pozostałe nieprzeflancowane pomidorki. Dziś było +5.Na nich będę opierał czynności co z robic z rozsadą.

Mój namiot nie jest jeszcze tak całkiem gotowy jak Józka, ale pomidorki i ostre papryczki już się w nim wczasują



Folia nie jest jeszcze okopana tylko przyrzucona kamieniami, aby jej nie zwiało, bo skupiłam się na razie na nawiezieniu rzędowym obornikiem granulowanym zgodnie ze wskazówkami Pomodoro. Ale i tak jest w nim przyjemnie cieplutko i jasno. Temperaturę kontroluję stacją pogody. Czujnik zewnętrzny mam w tunelu

a stację bazową w domu


Ja, podobnie jak Ania Adasiowa i Emalia nie odczuwam presji, aby moja rozsada była naj, naj. Cieszę się, że roślinki rosną i mam nadzieję, że dadzą pyszne owoce. A ta kuwetka pomidorków obok stacji pogody nawet mi się bardzo podoba.

Ja właśnie wystawiłem tunel tarasowy. Pomidorki niedługo zagoszczą.

Iwcia, rozsady masz super i w tych warunkach rosną komfortowo.Masz 100% racji, liczy się smak owoców i satysfakcja, że to wszystko od nasionka "własnymi ręcami".
Tomek, zaiste imponujący ten Twój hangar i w razie zimna wnosisz cały majdan do domciu, żyć nie umierać.

No i następny kandydat do sadzenia przy użyciu suwmiarki i cyrkla "kroczka", ale Tobie można wybaczyć, bo przy takim hobby i umiejętnościach....
Iwonko ja tak nie bardzo wierzyłam, że dasz radę wszystkie odmiany posadzić, ale zwracam honor. Chyba dobrze wyszłaś na tym wcześniejszym sianiu. Moje dopiero rozkładają liścienie. A i tak je do tunelu wyniosłam bo tam więcej światła i w dzień cieplej.

Emalko, tak mi się właśnie wydawało, że jeśli się dysponuje tunelem , i to pod domem, to warto wcześniej posiać.
A Twoje w tunelu też szybko podrosną, bo idą ciepłe i słoneczne dni

Slavo67 wrote:
W razie zimna włączam wędzarnię elektryczną, którą mam wstawioną do tunelu

Musisz mieć jakichś uczciwych sąsiadów, że jeszcze nikt Cię nie podejrzewa o uprawę marychy

Iwcia, z całego serca Ci gratuluję i będę kibicować, aby cieszyły i oko, i podniebienie. Zaiste, piękny widok

Ja dopiero oglądam moje siewki - lada moment rozłożą liścienie i dopiero wtedy zabiorę się za przełożenie do większych pojemniczków. Mimo wszystko bardzo się cieszę z tego "żłobka", bo wzeszło niemal 100% wysianych nasion, ociąga się jedynie cytrynek. Moje rozsady będą musiały być mołodcami - pójdą od razu w otwarty grunt.

Tomku - pomijając funkcjonalność i estetykę całej konstrukcji, chciałabym widzieć miny sąsiadów

Przez Was oboje uznałam swoje poczynania za mizerną próbę uzyskania czegoś "rozsado-podobnego", o efekcie końcowym nie wspominając

Ja dziś dopiero dałam nasiona na waciki i leżakują na akwarium. Trochę im za ciepło bo zaparowały. Jak wyrosną w ziemi zastanawiam się , czy nie postawić ich obok akwarium. Mam jedną wolną jarzeniówkę akwariową do roślin. Mogłabym je doświetlać. U mnie na parapecie za bardzo siewki się wyciągają.

Ten tunel stoi u mnie od 1 kwietnia do 15 maja. Potem znika.

Od marca ilość światła dziennego jest wystarczająca dla pomidorów. Nie należy zbytnio forsować temperatury 20 * w dzień i 18 * w nocy wystarczą całkowicie.

W tunelu tarasowym odpalam pelargonie, canny i inne cebulowe. I hartuję pomidory przed wysadzeniem do docelowych skrzynek.

No cóż Tomek to " stary wyjadacz" Jego skrzynie z warzywami mogą stawać w zawody z najpiękniejszymi kwietnikami.
Natomiast Iwonka dopiero zaczyna i osobiście miałam wątpliwości czy da rade zrealizować swój plan. Ale pomyliłam się i cieszę się.

Dzięki wszystkim za miłe słowa. To bardzo mobilizuje do dalszych starań