Forum Ogrodnicze Oaza

W przypadku ziemiórek groźne dla rozsad są larwy tych muchówek a one na pewno nie są odporne na tymol. W przypadku pojawienia się ziemiórek rozsadę należy podlewać HT a nie opryskiwać . Tymol paraliżuje larwy i przestają one żerować. Po paru dniach powinny one zginąć z odwodnienia.
Powodem żółknięcia liścieni może być właśnie żerowanie larw ziemiórek.

Już na spokojnie przeczytałam swój wpis .... faktycznie, można było odnieść wrażenie, że pobrałam wodę znad osadu; przepraszam za nieścisłość.
W każdym razie moje rozsady w mieszkaniu są już po oprysku. Rozsady na zewnątrz ( pietruszka, sałaty i liściaste ) też dostały "prysznic". Chwilowo OW będzie stosowane w warunkach domowych, natomiast na ogrodzie mam koncentrat PW i HT.
Być może ponownie narażę się kolejnym pytaniem, ale chciałabym wiedzieć, jak przechowywać pozostałą ilość zawiesiny węglanu.
Staram się zawsze postępować wg zaleceń i przepisu, cieszę się bardzo, że mogę korzystać z zamieszczanych tu propozycji, że mogę uczestniczyć w Waszych eksperymentach ( bo lubię to i sprawia mi to radość ), a fakt, że czasami niewłaściwie się wyrażę, .... cóż, przepraszam.

Aniu!!
Nie wiem w czym masz.Ja rozrabiałem kredę w butelce po wodzie mineralnej.Przed użyciem do nastepnych oprysków mocno wstrząsałem i takie mleczko wlewałem.Jedynie dodam,ze zawsze rozrabiałem w pojemniku 10l,jako gotową ciecz do oprysku..Taką ilość zużywałem na 2 opryski.Butelkę opisaną z kredą trzymam w piwnicy.

Józiu, kredę wymieszaną z wodą mam w dużym słoju i dotychczas trzymam go w ciemnym miejscu. Natomiast sam preparat ( zawiesina plus ocet plus dopełniona do 5 l woda ) wlałam do plastikowego pojemnika z zakrętką i także trzymam w szafce.
Nie robiłam koncentratu, tylko roztwór gotowy do oprysku.
Reasumując, sama zawiesina kredy i wody może być wykorzystywana w późniejszym terminie.
Bardzo Ci dziękuję

Zgadza się Aniu.Swoją zawiesinę mam z końca 2014r.W ub.roku z niej robiłem OW.W tym roku przechodzę na PW.

Adasiowa wrote:
Nie bardzo rozumiem pytanie. A jaki problem stwarza przechowywanie zawiesiny ?. Chyba tylko taki, że zawiesina z czasem się rozwarstwia i cięższa kreda siada na dnie. Przed każdym użyciem zawartość musi być dobrze wstrząśnięta, by tworzyła jednorodną zawiesinę. I taką używamy jako dodatek do octu.

1 Moja zawiesina będzie nie tylko wstrząśnięta, ale i zmieszana.
2. Problem miejsca Mietku. Zawiesinę i roztwór trzymam w dużych pojemnikach, a mieszkanie mam malutkie. Kiedy wywiozę je na działkę, problem zniknie. Moje wątpliwości również

Czy w przypadku podlania rośliny HT na larwy ziemiórek też należy dodać płynu do mycia naczyń. W jakiej ilości?

Płyn do mycia naczyń dodaje się dla lepszej przyczepności.

Adasiowa wrote:
To tym bardziej nie rozumiem, po co bawiłaś się w robienie OW Oba preparaty mają identyczne działanie z tym, że PW jest skuteczniejszy.

Skoanna

Płyn do naczyń dodajemy, by preparat lepiej zwilżał liście przy oprysku. Logiczne więc jest, że do podlewania ten dodatek jest zbędny.

Potrzebuję pomocy doświadczonych pomidoromaniaków. Otóż trochę się zmartwiłam, bo jeden z moich pomidorków dziwnie rośnie. Ma takie dziwne liście i dostał plam. Wyczytałam, że to może być jakiś wirus. Zmartwiłam się bardzo . Czy to oznacza, że całe moje pomidory diabli wezmą ? Co robić? Załączam fotki tego pomidorka






Co robić?

Choroby wirusowe są przenoszone przez owady ssące (mszyca). Wystarczy pozbyć się tego egzemplarza i reszta będzie bezpieczna, ale jeżeli ty nie jest wirus, a przenawożenie. Ja nie jestem fachowcem od pomidorów,więc Ci nic nie poradzę, ale strasznie jestem ciekawa co to.

Popatrz na moje przenawożone i przelane Indygo Rosse z ubiegłego roku i porównaj.

Lucynko, to na pewno nie jest przenawożenie, ani przelanie. Takie wąskie paprociowate trochę liście to ten egzemplarz miał od początku. Myślałam, że to taka odmiana. Zmartwiło mnie dopiero jak zobaczyłam dzisiaj te mozaikowe plamy na nowych liściach.

Więc w takim razie wirus zniszcz go by jakieś mszyce nie przeniosły na inne. A jaka to odmiana?

Cuor di bue. W tej chwili jest odizolowany w innym pomieszczeniu. A ja siedzę i się martwię o resztę. Mam też gdzieś w kuwetkach jeszcze jeden egzemplarz tej odmiany (jedno nasiono nie wzeszło) i teraz nie wiem co z nim robić. Wygląda chyba normalnie, bo go nawet nie dostrzegam w tłumie. Ale czy nie jest bezpieczniej go odszukać i też zniszczyć. No, doprawdy nie wiem co robić

Czy preparat HT działa tylko zapobiegawczo przeciw zgorzeli siewek czy również leczniczo na resztę siewek z tego samego pojemnika?

Wybacz, ale nie rozumiem tego pytania.

Czy są jakieś siewki porażone zgorzelą ?. Bo jeśli nie, no to jak można leczyć zdrowe rośliny ?